❀ ❀ ❀
Przez cały tydzień pracował nad prezentacją. Dzień w dzień studiował opowiadanie, wyłapując z niego najlepsze smaczki. Nie wiedział czemu, ale chciał to zrobić jak najlepiej i przykładał się do tego nawet bardziej niż do egzaminów z wiodącego przedmiotu. Gdy w dzień główkował i męczył się nad smutną opowiastką o miłości, w nocy zmagał się z niesfornymi snami. Nie było wieczoru, w którym nie śniłby o tamtym świecie. Za każdym razem, gdy przykładał ciemną czuprynę do poduszki, silne ramiona chwytały go w pasie, zapraszając do wspólnego tańca w pięknym ogrodzie, jednak nigdy nie widział twarzy swojego towarzysza zabaw. Jedynym stałym elementem tych dziwnych nocnych wizji były emocje. W każdym śnie doznawał całej palety uczuć, które zapełniały jego umysł, nie dając mu spokoju.
Miłość, radość, ciepło, rozbawienie, smutek. Najśmieszniejsze było to, iż nie były to tylko jego odczucia. Silnie czuł poruszenie drugiej strony, a doznania tamtego chłopaka stały się dla niego centrum myśli i emocji. Mimo że w czasie tworzenia projektu odczuwał jedynie zagubienie, a fizyczne odczucia i dolegliwości zanikły, nadal był niespokojny. Jego obawy potwierdziły się w dniu prezentacji zadania.
Gdy stał przed całą klasą, a projektor ukazywał wspólne dzieło jego oraz Jihoona, czuł się po prostu najgorzej na świecie. Jego ciało zrosił pot, a dłonie zaczęły mu się niebezpiecznie trząść. Wszyscy patrzyli na niego ze współczuciem. Jeonghan i Jun siedzieli z tyłu klasy i podnosili kciuki w górę, aby dodać mu otuchy. Moonbyul i Yongsun uśmiechały się serdecznie, próbując podnieść Hana na duchu, jednak to i tak nic nie dało. Sam nie wiedział, co się z nim dzieje i dlaczego reaguje w tak przesadny sposób. Znowu czuł się tak samo, jak podczas pierwszej nocy tworzenia prezentacji – głos grzązł mu w gardle, a nogi robiły się wiotkie. Koniec końców Jihoon wziął część Hana na siebie i sam przedstawił ich pracę. Nie miał za złe koledze, że ten tak bardzo się zestresował, więc postanowił mu pomóc (Jisung i tak włożył w projekt mnóstwo pracy, wykonując przy okazji rysunki do prezentowanego materiału).
Po skończonym wykładzie chłopcy nareszcie mogli odpocząć. Jihoon był strasznie zadowolony, ale Han nadal nieobecny. Obaj dostali ocenę celującą, jednak nawet ona nie mogła zniwelować druzgocących wrażeń ciemnowłosego. Po wyjściu z klasy wszyscy poklepali łopatki zmieszanego Hana, gratulując mu dobrze wykonanej roboty. To też nie zdołało wybić go z intensywnego rozmyślania. Obiecał sobie, że tego dnia porozmawia ze swoją najbliższą osobą, czyli jego własną mamą.
Postanowił poruszyć trudny temat niepokojących snów zaraz po zakończeniu kolacji.
— Mamo, bo ja chciałbym z tobą pogadać — zaczął, odkładając sztućce — w cztery oczy — dodał, widząc jak reszta rodziny nie zamierza ruszyć się z miejsca.
Ojciec Hana wygiął usta w podkówkę, a brat wzruszył ramionami.
— Idź Younghyun. Syn chce powiedzieć coś własnej matce — zaśmiała się ciepło kobieta, zobaczywszy naburmuszoną twarz męża. — No już, nie bocz się. Idź włącz nam jakiś film na Netflixie, a ja zaraz do ciebie dołączę.
CZYTASZ
If we were destined II Minsung
FanfictionKwiecista historia uwikłana w sieć kapryśnego losu. Han Jisung poznaje na studiach Minho i postanawia mu pomóc zagłębić się w historii zawartej w opowiadaniu pt. "Historia o trzech sercach". minsung; fluff; angst; top!Minho; bottom!Jisung; możliwy s...