⭐️13

573 30 0
                                    

Siedziałam w kuchni popijając trzecie piwo, patrzyłam jak co chwila pijani ludzie z naszej szkoły wchodzą i wychodzą z pomieszczenia i dalej bawią się w salonie.

YoonGi zorganizował kolejną imprezę, nie byłam zadowolona ze względu na kotka, ale pół godziny temu kiedy poszłam zobaczyć jak się czuje leżał na parapecie i spokojnie spał.

Westchnęłam cicho i poszłam do salonu zobaczyć co tam się dzieje. Parę osób w tym NamJoon, Jin i Tae grali w Beer Ponga, YoonGi i JiMin z innymi grali w alkochińczyka, Hobi chodził i podawał wszystkim alkohol.. A JeongGuk w rogu pomieszczenia gadał z jakąś laska, która dotykała jego ramion i klatki piersiowej.

Serce znowu mnie zabolało w momencie kiedy na mnie spojrzał. Odsunął się od dziewczyny, a ja musiałam zapalić. Założyłam buty i wyszłam z domu. Szłam w stronę centrum paląc papierosa. Miałam gdzieś, że jak policja mnie złapie to dostanę mandat.

- Naomi! – przyspieszyłam kroku, patrzyłam pod nogi chcąc jak najszybciej znaleźć się z dala od niego. – Poczekaj!

Słyszałam, że był coraz bliżej mnie.

- To nie tak. – odparł zdyszany. Dalej niewzruszona szłam przed siebie. – To ona mn.. – przerwałam mu rzucając niedopałek na ziemie.

- Jesteś pieprzonym Bad Boyem, Jeon. – w oczach odbijały mi się niebiesko czerwone światła.

Spojrzałam w przed siebie i zobaczyłam wozy policyjne, strażackie i pogotowie. Zatrzymałam się przy skrzyżowaniu koło paru osób, które przyglądały się zdarzeniu i szeptały coś między sobą. Delikatnie wychyliłam się za policjanta, który starał się nas odgonić.

Jeden z ratowników zasuwał czarny worek z ciałem jakiegoś mężczyzny.

W oczach stanęły mi łzy. To wszystko było jak tamtego dnia.. ciemno, ludzie starający dowiedzieć się co się stało, mundurowi starający się ich odgonić, czarny worek, składanie kondolencji..

- Naomi.. – złapał mnie za ramie.

Wyrwałam się i uciekłam. Po policzkach ciągle spływały mi łzy..

Biegłam przed siebie.. zatrzymałam się na jakimś przystanku, zjechałam po szybie podkulając kolana pod brodę, zaczęłam jeszcze bardziej płakać.

Nie mogłam pozbyć się tego obrazu z głowy.. prześladował mnie od początku i wiedziałam, że zostanie ze mną do końca.

- Naomi.. – poczułam jego dużą dłoń na kolanie. – Spokojnie.

Usiadł koło mnie obejmując ramieniem i przyciągając do siebie. Wtuliłam się w niego mocząc jego bluzę.

Kilka minut siedzieliśmy w ciszy. Ja płakałam, a chłopak siedział koło mnie i dawał otuchy.

- Nie miałaś wpływu na ten wypadek. – odezwał się cicho kiedy zaczęłam się uspokajać.

- Na ten nie. – spojrzał na mnie zdziwiony.

- Naomi.. – przerwał.

Wstałam z westchnięciem.

- Pół roku temu moi rodzice wracali z kolacji ze znajomymi.. – nie potrafiłam na niego spojrzeć. – Zadzwoniłam wtedy do mamy i powiedziałam, że dyrektor wzywa ją do szkoły..

Wytarłam łzy z policzków.

- Trochę się zdenerwowali.. godzinę później ktoś do mnie zadzwonił i powiedział, że moi rodzice mieli wypadek.. pobiegłam tam i zobaczyłam jak pakują ich do worków.. – wybuchnęłam płaczem zaraz czując jak chłopak mnie przytula.

Wtuliłam się w niego. Głaskał mnie po plecach i głowie.

- Zostawili mnie.. – jęknęłam.

- Ja cię nigdy nie zostawię. – dłońmi objął moje policzki i starł z nich łzy.

Nie rzucaj słów na wiatr..

Jesteś pieprzonym Bad Boyem! /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz