⭐️14

785 45 8
                                    

Od tamtego dnia minął miesiąc. Znowu zbliżyliśmy się do siebie z brunetem. Nie wiem czy to przez to co mu powiedziałam czy po prostu tego chciał.

Siedziałam na łóżku, na moich kolanach leżał Dark. Strasznie urósł, jego futro było jak wielka puchata kulka, czarne jak smoła. Głaskałam go delikatnie, a on odpłacał mi się cichym mruczeniem.

Spojrzałam na okno, za którym zobaczyłam chłopaka, z delikatnym uśmiechem wstałam i otworzyłam okno dzięki czemu wszedł do pokoju.

Na dworze robiło się coraz zimniej, stanął przy mnie delikatnie całując mój policzek.

- Ubieraj się. – odparł poważnie.

- Po co? – delikatnie zmarszczyłam brwi.

- Zabieram cię gdzieś. – uśmiechnął się delikatnie, a ja o nic więcej nie pytając wyciągnęłam bluzę z szafy.

Spojrzałam na okno, chłopaka już nie było, zamknęłam je, w przedpokoju ubrałam buty i wyszłam z domu. Stał przed bramą, podeszłam do niego. Uśmiechnął się w moją stronę, złapał za rękę i zaprowadził do swojego auta.

Jechaliśmy trochę ponad pół godziny w przyjemnej ciszy. Stanęliśmy koło polany.

- Możemy tu być? – zapytałam idąc za chłopakiem przez wysoką trawę.

- Nie. – odparł niewzruszony.

Zatrzymał się i rozłożył koc, który wcześniej wyciągnął z bagażnika. Rozłożył go i oboje położyliśmy się na nim. Patrzyliśmy w gwiazdy.

W tamtym momencie nie potrzebowałam niczego innego. Wystarczył mi on u mojego boku..

- Jesteś zakochana? – zapytał cicho. Nie poruszyliśmy się nawet o centymetr.

- Jestem. – odparłam cicho. – A ty?

Nie krzywdź mnie.. proszę..

- Ja też.. – odchrząknął cicho. Stykaliśmy się ramionami.

A może to we mnie jest zakochany. Może to ja jestem tą wyjątkową.. co ja gadam.. on nigdy by tak na mnie nie spojrzał.. ale z drugiej strony przecież mnie całował, przytulał, dbał o mnie..

Spojrzałam w jego oczy, kiedy pojawił się nade mną. Uśmiechnął się uroczo odgarniając moje włosy z czoła.

A może jednak mam to szczęście?

- Nie będę już Bad Boyem..

- Pieprzonym Bad Boyem? – zapytałam z przekąsem. Zaśmiał się cicho i przywarł swoimi wargami do moich.

Odwzajemniłam to od razu obejmując jego policzek.

- Pieprzonym Bad Boyem. – uśmiechnął się między pocałunkami. – Ale musisz mi obiecać, że ze mną będziesz. – spojrzał na mnie poważnie.

Zagryzłam wargę, czułam jak na moje policzki wpływa rumieniec. Delikatnie pokiwałam głową i sama wbiłam się w jego usta.

Jestem szczęściarą..

KONIEC

Jesteś pieprzonym Bad Boyem! /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz