Tego samego wieczoru w nocy wyszłam z domu i błąkałam się po mieście. Nie chciało mi się spać, a papierosy zaczęły mi się kończyć.
Kiedy tu przyjechałam już pierwszej nocy siedziałam w busie, który z powrotem miał zabrać mnie do Ilsan, ale dwa dni później znowu siedziałam w pokoju w domu ciotki. YoonGi patrzył na mnie sceptycznie, ale jak pierwszy raz przyłapał mnie z papierosem zmienił nastawienie. Następnego dnia pokłóciłam się z jego ojcem i miałam wrażenie, że trochę mu zaimponowałam.
Czasami się kłóciliśmy albo sprzeczaliśmy o błahostki, ale i tak po paru godzinach ciszy siedzieliśmy na parapecie u mnie w pokoju paląc, a chłopak opowiadał mi śmieszne historie związane z jego przyjaciółmi.
Usiadłam na przystanku autobusowym patrząc na chodnik przede mną. Czasami potrzebowałam takiej chwili, często jej potrzebowałam.. nocami to wszystko wracało z podwójną siłą.
Bolało mnie, że nie mam z kim o tym porozmawiać. Z JiMinem nie czułam się tak blisko, mimo że był moim kuzynem, z którym lubiłam się bawić. YoonGi to YoonGi.. wydaje mi się, że można mu zaufać, ale nie potrafię.
- Nie jest ci zimno? – zerknęłam na niego.
- Nie twój zasrany interes. – odparłam beznamiętnie.
Wstałam i dalej szlajałam się po mieście ciągle czując na sobie jego wzrok. Wiedziałam, że za mą idzie.
Uczepił się jak rzep psiego ogona.
- Możesz się ode mnie odjebać? – zapytałam gwałtownie się do niego odwracając przez co na mnie wpadł.
- Przecież tylko sobie idę. – na jego twarz wpłynął delikatny uśmiech.
- Ciągle za mną łazisz. Jesteś męczący i wkurwiający. – warknęłam w jego stronę.
- Też się szlajam bez celu, a że idziesz tą drogą, którą ja też chce to może poszlajamy się razem? – złapał za moje biodra przyciągając mnie do siebie.
Od razu go odepchnęłam.
- Chyba ci w mózgu chomiki grają w ping ponga. – wysyczałam przez zęby i wznowiłam drogę.
Nie zniechęciło go to.
***
Przez następne dwie godziny chodził za mną krok w krok. Wkurzało mnie to.- Nogi mnie bolą. – jęknął za moimi plecami, wywróciłam oczami cicho wzdychając.
Od pół godziny chodził i narzekał jak go bolą nogi, że chce mu się spać, że jest głodny, że chce mu się palić, ale sklepy są pozamykane.
- To idź do domu, boże. Co masz za problem? – zapytałam zirytowana. Dorównał mi kroku i szedł koło mnie obejmując ramieniem.
- Możemy pójść do mnie. – wyszczerzył się w moją stronę.
- Palnąłeś jak łysy grzywką o kant koła. – warknęłam.
- Naomi.. nie bądź taka. – stanął przede mną zagradzając mi drogę.
- Czego ty ode mnie chcesz? – zapytałam zmęczona.
- Dużo rzeczy.. – zanim cokolwiek zdążyłam powiedzieć pocałował mnie. Odwzajemniłam to od razu, ale szybko się odsunęłam.
- Odwal się. – mruknęłam i kierowałam w stronę domu.
To co robił nie było dla mnie dobre.. ale mi się podobało.
CZYTASZ
Jesteś pieprzonym Bad Boyem! /Jeon JeongGuk
Fanfic- Naomi. - przekręciłam się na drugi bok plecami do chłopaka. - Naomi. - powiedział głośniej. Jęknęłam. - Co ty chcesz? - starałam się na nowo usnąć. - Odwróć się. - złapał za moje ramie. - Daj mi spać. - mruknęłam naciągając na siebie koc. - Nao...