⭐️3

668 35 1
                                    

Tego samego wieczoru w nocy wyszłam z domu i błąkałam się po mieście. Nie chciało mi się spać, a papierosy zaczęły mi się kończyć.

Kiedy tu przyjechałam już pierwszej nocy siedziałam w busie, który z powrotem miał zabrać mnie do Ilsan, ale dwa dni później znowu siedziałam w pokoju w domu ciotki. YoonGi patrzył na mnie sceptycznie, ale jak pierwszy raz przyłapał mnie z papierosem zmienił nastawienie. Następnego dnia pokłóciłam się z jego ojcem i miałam wrażenie, że trochę mu zaimponowałam.

Czasami się kłóciliśmy albo sprzeczaliśmy o błahostki, ale i tak po paru godzinach ciszy siedzieliśmy na parapecie u mnie w pokoju paląc, a chłopak opowiadał mi śmieszne historie związane z jego przyjaciółmi.

Usiadłam na przystanku autobusowym patrząc na chodnik przede mną. Czasami potrzebowałam takiej chwili, często jej potrzebowałam.. nocami to wszystko wracało z podwójną siłą.

Bolało mnie, że nie mam z kim o tym porozmawiać. Z JiMinem nie czułam się tak blisko, mimo że był moim kuzynem, z którym lubiłam się bawić. YoonGi to YoonGi.. wydaje mi się, że można mu zaufać, ale nie potrafię.

- Nie jest ci zimno? – zerknęłam na niego.

- Nie twój zasrany interes. – odparłam beznamiętnie.

Wstałam i dalej szlajałam się po mieście ciągle czując na sobie jego wzrok. Wiedziałam, że za mą idzie.

Uczepił się jak rzep psiego ogona.

- Możesz się ode mnie odjebać? – zapytałam gwałtownie się do niego odwracając przez co na mnie wpadł.

- Przecież tylko sobie idę. – na jego twarz wpłynął delikatny uśmiech.

- Ciągle za mną łazisz. Jesteś męczący i wkurwiający. – warknęłam w jego stronę.

- Też się szlajam bez celu, a że idziesz tą drogą, którą ja też chce to może poszlajamy się razem? – złapał za moje biodra przyciągając mnie do siebie.

Od razu go odepchnęłam.

- Chyba ci w mózgu chomiki grają w ping ponga. – wysyczałam przez zęby i wznowiłam drogę.

Nie zniechęciło go to.

***
Przez następne dwie godziny chodził za mną krok w krok. Wkurzało mnie to.

- Nogi mnie bolą. – jęknął za moimi plecami, wywróciłam oczami cicho wzdychając.

Od pół godziny chodził i narzekał jak go bolą nogi, że chce mu się spać, że jest głodny, że chce mu się palić, ale sklepy są pozamykane.

- To idź do domu, boże. Co masz za problem? – zapytałam zirytowana. Dorównał mi kroku i szedł koło mnie obejmując ramieniem.

- Możemy pójść do mnie. – wyszczerzył się w moją stronę.

- Palnąłeś jak łysy grzywką o kant koła. – warknęłam.

- Naomi.. nie bądź taka. – stanął przede mną zagradzając mi drogę.

- Czego ty ode mnie chcesz? – zapytałam zmęczona.

- Dużo rzeczy.. – zanim cokolwiek zdążyłam powiedzieć pocałował mnie. Odwzajemniłam to od razu, ale szybko się odsunęłam.

- Odwal się. – mruknęłam i kierowałam w stronę domu.

To co robił nie było dla mnie dobre.. ale mi się podobało.

Jesteś pieprzonym Bad Boyem! /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz