/Alex po chwili zapukał do okno co pewnie oznaczało bym tam podeszła/podszedl, ale tak mi się nie chciało. Nie obchodzi mnie już co się potem stanie, poprostu już nie wytrzymał*m i zasnęł*m.\
Sen
Obudził*m się u siebie w pokoju, myślał*m, że wreście już po wszystkim. Tak się cieszył*m, że znów jestem że swoją rodziną bo No skoro jestem u siebie to oni też tam powinni być. Szybko się przebrał*m i zbiegł*m na dół. Moim pierwszym ruchem było odrazu przytulenie się do mamy, nie mam nikogo oprócz niej odkąd ojciec zginął w wypadku samolotowym (?)...
-Tęsknił*m mamo!- wykrzyczał*m bardzo uśmiechnięt* i wesoł*, nie umiał*m się opanować przez te wszystkie pozytywne uczucia
-Coś sie stało kochanie?
-Nie, poprostu miał*m koszmar... Ktoś mnie w nim porwał... Dobrze, że to był tylko sen i nie musiał*m cię opuszczać
-Prziecież to nie był sen, zobacz sam(a) w telewizorze... -po wiedziała ewidentnie smutnym tonem kobieta
Szybko włączył*m telewizor, nie wiedział*m co się w końcu dzieje.
Jutro odbędzie się rozprawa przeciwko Alex'owi White. Każdy wie, że pewnie będzie miał dobrego prawnika, ale trudno będzie mu się wyprzeć z zarzutów porwania 19-latk* i zgwałcenia jej/go. Nie wiemy o tej sprawie wiele, ale napewno tyle by wiedzieć ile ją/go przetrzymywał. Był(a) z nim pół roku. Od uratowania dziewczyny/chłopaka minął już cały tydzień, a dziewczyna/chłopak nadal nie potrafi się pozbierać. Jeszcze twierdzi, że to nie przez to, że ją/go uprowadzono. Mówi też, że on jej/go nie zgwałcił, choć to wiadome, że kłamie by go obronić. Tak ją/go skrzywdził, a on(a) nadal go broni. Można powiedzieć, że przez to wszystko naprawdę zwariował(a) już.
Prezenter kontynuował swoją wypowiedź, ale już jej nie słuchał*m...
-Alex tego napewno nie zrobił! A ja nie zwariował*m!
-Kochanie rozumiemy, że chcesz go bronić, ale to już wszytko jest wyjaśnione
-A jakie niby macie dowody, że coś zrobił! Pewnie ich nie ma! Alex mi mówił, że mnie nie skrzywdzi bo jestem dla niego ważne czy coś w tym stylu, a ja wiem co mówię
-Y/N mówil*ś, że ci się śniło to zdarzenie, opowiesz co tak dokładnie?
-Dobra. Były to początki tego wszystkiego. Porwał mnie, ale wkońcu wiedział*m, że ktoś mnie kocha w taki sposób. Wiesz przecież jak się skończyły wszystkie moje związki. Zdradzali/ły mnie. On taki ewidentnie nie był. Widział*m w nim tylko chwilę. Mówił już wtedy że mnie nie skrzywdzi, że nie skrzywdzi swojej księżniczki/swojego księcia czy coś w tym stylu. Próbował*m mu już wtedy uciec kilka razy, ale on nic mi za to nie zrobił. Mówił, że znajdzie osobę która kocham wiesz w jaki sposób i zawalczy o mnie czy tam zabije ta osobę. Najśmieszniejsze w tym było to i nadal jest, że to on jest moim crushem i nadal jest. Kocham go i kochał*m. W czasie tego snu zastanawiał*m się co bym zrobiła gdyby policja go dopadła. Czy bym wogóle chciał(a) by on był w więzieniu. Wtedy nie wiedział*m, ale teraz wiem. Nie pozwolił(a)bym na to. Jest dla mnie za ważny. Tak jak moi przyjaciele bez ktôrych trudno żyć. Nadal pamiętam dzien zanim mnie porwał. Pokłócił*m się z przyjaciółmi, wszytko było z mojej winy, nie umiał*m polubić jednej osoby ważnej dla mojej przyjaciółki i spieprzył*m szczerze. Chciał*m wszystkich pogodzić a sam(a) zepsuł*m wszystko. Życie zawsze atakuje w czyjś słaby punkt... Chciał(a)bym się cofnąć w czasie i tego nie zrobić.
-To nie była twoja wina
-Własnie, że moja i to dobrze wiem. Nie chce stracić nikogo z moich przyjaciół, mogę powiedziec, że zwłaszcza jej, może i wszyscy sie wspieralismy nawzajem ale i tak ona jest jedną z najważniejszych osób z naszej grupki przyjaciół dla mnie. Nie chce by ta przyjaźń kiedyś się zniszczyła...
Nagle wszystko zaczęło się rozmazywać. Już niczego normalnie nie widział*m. Póki jeszcze mogł*m myślał*m czemu nie zauważył*m, że tak dużo czasu minęło i wszystkiego innego co było w moim śnie.
Chyba, że to co teraz się stało to był sen a nie tamto!
Dopiero teraz to zrozumiał*m
To był sen czyli to co się teraz dzieje oznacza, że się budzę.Teraz już wszystko było coraz lepsze do zobaczenia.
Nie wiedział*m czy być teraz zła na Alex'a czy go przytulić i cieszyć.
Dobra napewno tej drugiej rzeczy nie zrobie, tej pierwszej też nie.
Kurwa co ja mam zrobić. On mnie trzyma na kolanach
JEGO KOLANACH!
*
Dziękuję bardzo za:
Wow
Jest tego wiele
Pierwszy raz mam tyle wyświetleń
Gdy miałam robić te podziękowania było ledwo co 200 czyli tak 4 dni temu lub więcej, nwm
No ale i tak bardzo dziękuję
Teraz postaram się by rozdziały pojawiały się coraz częściej i były coraz dłuższe
~Maylin~
PS-piosenka która tu dałam w media jest ta która słuchałam
Ale nie aż tak długo to robiłam
I tez były przerwy
Rozmawiałam na mess z przyjaciółką
I te takie
CZYTASZ
Yandere Crush
RomanceZostajesz porwana przez twojego crusha Okazuje się, że to Yandere Jak skończy się ta historia? dobrze czy źle? dowiesz się czytając tą książkę mam nadzieję, że się spodoba będę próbowała ja pisać jak najczęściej mogę