XIV

213 6 3
                                    

Trochę powiem, że czuję koniec tej książki patrząc na części

Ale dodam, że ta historia się tak szybko nie skończy jako, że na jedną książkę ;)

A dzisiaj będą jak mi się uda 3 rozdziały za sobotę, niedzielę i dzisiaj ale jak mi sie uda

Wolicie bym jak najbardziej przedłużają fabułę by było tego więcej czy poprostu przechodzić do najważniejszych rzeczy bardziej?

Alex Pov.

Od tej jednej rzeczy minęły już 2 tygodnie.(muszę się trzymać wgl czasu bo jest określone w tej książce do pewnej rzeczy) Nic wielkiego się nie działo oprócz tego, że Y/N nadal nie daje za wygraną za co może tak jeszcze 2 razy dostała to na co zasłużyła. Dobrze, że narazie zachowuje się jak dobry uległy pies a nie pies ze wścieklizną. Chociaż muszę przyznać, że już taka kara mnie nudzi, to już jest wszystko typowe. Przydało by się wymyślić coś lepszego. Jest tyle lepszych pomysłów by seks stał się ciekawszy.

Gdy tak o tym myślałem na mojej twarzy pojawił się chytry uśmieszek, a w lekko uchylonych drzwiach Y/N. Wyglądała na lekko przestraszoną, ciekawi mnie czego. Wymyśliła sobie jakiegoś potwora jak małe dziecko czy co? Po chwili odkąd zauważyłem ją, zniknęła za drzwiami. Czekajcie kiedy ostatnio ja jej dawałem jeść w ciągu tych dwóch tygodni O.O? (Tak, zrobię z niego jeszcze większego huja) Chyba już zasłużyła na jakiekolwiek jedzenie, chociaż czy oby na pewno? Pomyślmy

Dobre rzeczy z tych tygodni:
-Potrafiła byc uległa, przez strach ale co tam
-Już tak bardzo się nie opierała mimo iż poprostu wie, że i tak do tego dojdzie
-Nie marudziła
-Nie przeszkadzała
-Była miła, pewnie dlatego, że kary nie chce

Niech będzie, zamówię pizzę i dam jej jeść.

<{52 minuty później}>

Dobra już wszystko jest gotowe, mogę już zanieść jej jedzenie. Odrazu ruszyłem do pokoju jej to zanieść co spowodowało u niej zaskoczenie lecz zanim mi podziękowała zakryłem jej lekko usta. Nie chcę by mi dziękowała...





...w taki sposób.

Yandere CrushOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz