// oznacza myśli
JEGO KOLANACH
***
-Zostaw mnie!- krzykn*ł*m odpychając go od siebie lecz nieudolnie bo trzymał mnie za mocno. Z jednej strony czuł*m się w jego uścisku źle, ale z drugiej strony było mi wspaniałe i czuł*m się bezpiecznie. Chciał(a)bym się tak do niego tulić całe życie, ale nie mogł*m pokazać słabości. -Puszczaj mnie idioto! Co ty sobie myślisz? Że ja cie pokocham po tym jak mnie porwałeś? Przez ciebie nawet nie mam wolnosci ani nawet prywatności. Wogóle nie miał*m pewnie, wiedząc w jakiej jestem sytuacji zaraz się okaże, że od dawna mnie obserwujesz. A teraz mnie pus-
Nie zdążył*m dokończyć bo ten idiota mnie pocałował. W jego oczach było widać złość...
Nie dziwie się, każdy by chyba był zły gdyby ktoś mu takie coś powiedział, prawda?
O czym ja myślę?! Znów wariuje!
Po chwili mnie puścił rzucając mną na łóżko-Czemu nie możesz choć raz docenić tego wszystkiego co dla ciebie zrobiłem...- powiedział wstając i podchodząc do okna.- Nie raz ryzykowałem i to bardzo a teraz tak mi się odplacasz...
Z jednej strony wydawał się zły na mnie, ale teraz jak to mówił, nie było czuć złości, ale smutek.
W ostatnich dniach jedyne co robię to smuce innych. Wszystko spierdolił*m.-Co? Teraz nie masz nic do powiedzenia? Y/N kochanie, choć raz daj mi szansę. Proszę...
-A-Al-lex-x - nie potrafił*m prawie niczego z siebie wydusić. Wszystkie emocje mi się mieszały. Nie dał*m rady się skupić, wogóle. Naprawdę spieprzył*m sprawę. Alex w szkole nie raz był uznawany za kogoś bez serca, za kogoś kogo szybko nie zranisz, nawet to było niemożliwe by go zranić. Widać da się go urazić.
-Y/N, chce wiedzieć. Czy naprawdę się czujesz źle gdy jestem blisko?
-C-Co?! Oczywiście, że nie! Nawet tak nie myśl. Już dawno zrobiłeś wiele Dobrych dla mnie rzeczy, poprostu to dla mnie dziwne i trudne do zrozumienia, że został*m porwan* bo ktoś mnie kocha. Trudno mi komuś zaufać w takiej sytuacji.
-Y/N, proszę spróbuj mi zaufać
-T-To nie jest takie proste, ale...- mówił*m w tym samym czasie wstając
-Ale co?-zapytal z nadzieją
-Mogę spróbować, ale o nie będzie takie proste- oznajmił*m
Stało się coś co mnie naprawdę zdziwiło.
Alex płakał?
Tak, odrazu podszedł do mnie i mnie przytulił.
Oczywiście też przytulił*m go. Jeszcze bardziej niż on się rozpłakał*m.-Dziękuje- powiedział*m
-Ale za co? To ja powinienem dziękować, to ja cię porwałem, to przezemnie cierpisz
-Dziękuje za to, że jesteś, że nie raz pomogłeś mi zanim mnie porwałeś
-To nic takiego Y/N. Jesteś dla mnie ważn*. Niczego innego nie moglem zrobić byś nie cierpiał(a). Chciałem byś był(a) szczęśliw* że swoimi przyjaciółmi. Nienawidze gdy ktoś cię rani.
-Czyli to ty zabiłeś te osoby? Tą 6.
-Jesteś mądr*, mój mały aniołek. Kocham cię.
//Ja ciebie też i to nie wiesz jak bardzo.//
-Wychodzimy gdzieś, zaraz dostaniesz ubrania
-Ale przecież mnie porwałeś, jeszcze cię policja zabierze
CZYTASZ
Yandere Crush
RomanceZostajesz porwana przez twojego crusha Okazuje się, że to Yandere Jak skończy się ta historia? dobrze czy źle? dowiesz się czytając tą książkę mam nadzieję, że się spodoba będę próbowała ja pisać jak najczęściej mogę