"Ponowne spotkanie"

239 10 16
                                    

Ship: Twobuki (Impostor x Ibuki Mioda)

Osoba, która zamawiała: Random_Theatre_weeb

✩✩✩✩✩✩✩✩

Mój uśmiech na ustach to iluzja. Dowcipy rozbawiają ludzi wokół, podczas gdy ja sztucznie się zaśmieję. Teraz nic już nie sprawi, że z radością spędzę czas z moimi przyjaciółmi.

Zaskakujące, co? Nazywam się Ibuki Mioda i jestem Ostateczną Muzyczką. Pełną energii dziewczyną, pełna głupich pomysłów. Huh, to było kiedyś.

Możecie teraz myśleć: "Chwila, czy to jest TA Ibuki Mioda?", "Zawsze była taka radosna i aż głupia!", "Czy taka kolorowa osobowość naprawdę może mieć...?".

Depresję? Owszem, tak myślę. Gdyby nie Mikan, dawno popełniła bym samobójstwo. Depresanty coś tam dają. Jednak po dwóch tygodniach było widać jakikolwiek efekt.

Samobójstwo, hmm? Czyż to nieironiczne? Właśnie wiszę nad ziemią z torbą na głowie w sali muzycznej. Zabójczyni, która mi pomagała...

Mikan była dobrą osobą. Nie mam jej tego za złe, że mnie zabiła. Każdemu mogło się to zdarzyć, a prędzej czy później bym tak skończyła.

Dziwnie jest słuchać co mówi martwa osoba, co? Dla mnie to też jest nowe. Bo kiedy będę miała okazja, by opowiedzieć o swoim przyjacielu, który był najsłodszym chłopakiem na świecie.

***

Minęło niemalże kilka dni od śmierci Byakuyi, a morderca dostał to na co zasługuje. Nigdy nie czułam się taka... smutna. To uczucie nawet było dla mnie obce. Albo po prostu bardzo dobrze je w sobie tłumiłam. Znałam go bardzo krótko, ale już Ibuki uważała go za przyjaciela z dzieciństwa. Jakbym znała go nie kilka dni, ale kilka lat. Grubasek chyba polubił też Ibuki, bo wyznał jej najbardziej sekretny sekret ze wszystkich sekretów na świecie. Mówił chyba coś o tym, że to nie jest jego prawdziwa forma i imię i, że został przyjęty do Szczytu Nadziei jako Ostateczny Oszust. Podobno nie ma imienia, a uważam że jest to strasznie smutne, więc postanowiłam mu samodzielnie je nadać! Haruhiko, w skrócie Haru! Według mnie do niego pasuje. Uśmiechnął się do Ibuki, a ten uśmiech był najpiękniejszy jaki Mioda w ogóle widziała!

I już więcej go nie zobaczy. Chyba, że tylko w koszmarach. Nie jestem typem osoby, która szuka zemsty. Po za tym jak mogłabym zemścić się na już martwym Teruteru? Chyba, że poszukać jego zwłok i je zaciukać, haha!

Nie, to słaby pomysł. W końcu on chciał tylko zobaczyć swoją mamę...

– Hej, Ibuki. Jesteś z nami? – Dłoń czerwono-włosej dziewczyny pojawiła mi się przed twarzą.

Otrząsnęłam się rozrzucając wszędzie swe kolorowe włosy i ziemniaczane chipsy z owej paczki, którą trzymałam.

– O-och, jasne! Haha, Ibuki jest bardziej żywa niż kiedykolwiek i zawsze tu z wami będzie! – Odpowiedziałam promiennie jak zawsze.

– Gitarowe dziwadło ostatnio za dużo wpierdala, w końcu zobaczymy tego efekty. – Wtrąciła się Hiyoko.

– Nie ująłbym tego w taki sposób, ale ona ma rację. Musisz przystopować.

Kazuichi wziął ode mnie chipsy i sam zaczął je jeść. Hipokryta!

– Ale ja mam kontrolę, nooo! Głodna jestem, dawaj Ibuki chipsy!

Rzuciłam w niego groźnym spojrzenk i od razu wyciągnęłam do niego ręce, by odzyskać to co moje. Niestety bez skutku, bo miał on dłuższą rękę, hmph!

Oneshoty - Danganronpa (otwarte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz