~2~

433 30 41
                                    


~Pov: George~

Tak jak Niki mówiła, idziemy do klubu, ale najpierw do sklepu. Szczerze mówiąc nie mam zbytniej ochoty na wyjście do klubu. 

- GEORGE KURWA, ZARAZ SKLEPY ZAMKNĄ. - krzyknęła nasza przyjaciółka. Na co ja też musiałem krzyknąć, by mnie usłyszała

- IDĘ

Byliśmy w połowie drogi do galerii, ale jak zwykle Karl musi na coś wpaść. Zatrzymał się przy małym parku gdzie rosło sporo kwiatów. Wziął 3 kwiaty i podszedł do nas, po czym włożył mi, sobie i Niki kwiatka we włosy. Mój był koloru niebieskiego, Niki był koloru różowego, a Karla był koloru fioletowego. By sobie to upamiętnić zrobiliśmy kilka zdjęć. W dalszej drodze do galerii, rozmawialiśmy i śmialiśmy się w niebo głosy, ludzie się na nas lampili jak na idiotów.  W sumie nie ma co się dziwić, jesteśmy nimi. Dotarliśmy do galerii szybciej niż myślałem. Weszliśmy do pierwszego lepszego sklepu. Niki wpadła na genialny pomysł, żeby każdy komuś coś wybrał. Niki i Karl wybierają mi ciuchy, ja z Karlem dla Niki, a Niki ze mną dla Karla. Nikita poszła wybrać mi dół garderoby, a Karl górę. Poszedłem do przymierzalni i zacząłem czekać. Szczerze, boję się tego co wybiorą mi moi przyjaciele.

- Jeszcze musimy poczekać na Niki, ale jak na razie weź to. - oznajmił mnie nasz przyjaciel.

Odebrałem od przyjaciela niebieski top z czerwonym prostokątem na środku. Podał mi jeszcze dwie bransoletki. Po jakieś chwili doszła do nas Niki. Jak zobaczyłem to co mi wybrała to chciałem ją normalnie zabić. Dokładniej wybrała mi czarną spódniczkę, białe podkolanówki i jeszcze czarne buty Nike.

- Nie ubiorę tego. - powiedziałem oburzony.

- Ubierasz i nie marudź. - zaprzeczyła Niki.

- Jak to wygląda, policjant idzie do klubu w podkolanówkach i w spódniczce.

- Będziesz w tym wyglądać zajebiście. - wtrącił się Karl

Tak, założyłem tą spódnice. Powiem, że się dobrze w tym czułem. Gdy już skończyłem wszystko ubierać, odsłoniłem materiał i pokazałem się moim przyjaciołom. Patrzyli się na mnie z iskierkami w oczach. 

-  Kupujemy to. - powiedział Karl z wielkim uśmiechem na twarzy.

- Zdecydowanie tak. - dopowiedziała Niki.

- To co, Karla kolej? - zapytałem z chytrym uśmiechem.

Karl kiwnął głową i poszedł do przymierzalni, a ja na szybko powiedziałem plan na Karla. Niki się zgodziła na mój plan i od razu poszliśmy po to co chcieliśmy. Ja poszedłem po górę, a Nikita po dół. Wybrałem Karlowi fioletowy top ze spiralą na środku ciuchu i do tego bransoletkę. Wróciłem do przymierzalni i od razu dałem to przyjacielowi. Niki zaś wybrała dla niego to samo co mnie, czyli spódnice, białe podkolanówki i czarne Nike. Karl gdy już się przebrał odsłonił materiał i się nam pokazał. Wyglądał w tym cudownie.

- To też kupujemy. - powiedziała Niki, a ja żeby ją wesprzeć kiwnąłem głową.

- A teraz Niki, sio do środka. - Karl mówiąc to, wepchnął blondwłosą dziewczynę do środka.

Tym razem ja wybierałem dół, a Karl górę. Stwierdziłem skoro ja z Karlem mamy ten sam dół, to wybrałem też go Nikicie. Musiałem znaleźć odpowiedni rozmiar butów, było ciężko. Gdy już znalazłem to poszedłem do Niki, gdzie była już ubrana w różowy top i miała na głowie sztuczny różowy wianek. Gdy odwróciłem wzrok od Niki, by sprawdzić co robi Karl, to go już nie było. Po chwili Karl do nas przybiegł z dwoma sztucznymi wiankami. Dał mi koloru niebieskiego, a po chwili założyłem sobie na głowę. Karl wziął sobie fioletowy i od razu założył sobie na głowę. Gdy ustawiliśmy się koło siebie, ktoś z pracowników stwierdził, że wyglądamy jak rodzeństwo. Nie ma co się dziwić, tak samo ubrani i nawet te same myśli. Jeżeli nam się tak udało, by wszystko do siebie pasowało. To rzeczywiście można, by było powiedzieć, że jesteśmy rodzeństwem

Zanim poszliśmy do klubu, to jeszcze weszliśmy do restauracji, bo szanowny pan Karl zgłodniał. Ale w sumie ja też już robiłem się powoli głodny. Zamówiliśmy proste żarcie. Ja i Niki frytki z jakimś jeszcze mięsem, a Karl burgera. Czekaliśmy z jakieś 10 minut na dania, ale ten czas szybko nam minął. Może dlatego, że wspaniale nam się rozmawiało. Gdy zjedliśmy nasze posiłki od razu skierowaliśmy się do wyjścia, a potem do klubu tuż obok.


-----------------

Widziałam pewien komentarz dotyczący, żeby bardziej opisywać rzeczy. I też w tym komentarzu było napisane, żeby nie wszystko od razu. Jak coś to tak ma być. I proszę już nie ten, no.


Miłego dnia / Miłej nocy

Kryminalista / dnf - DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz