Rozdział 17 "Przypadkowy pocałunek"

20 0 1
                                    

Minęło trzy tygodnie odkąd nie utrzymujesz kontaktu z chłopakami. Przez ten czas kontaktowałaś się jedynie z Yoongi'm. Chłopak bardzo ci pomógł po rozstaniu z Jungkook'iem. Robił wszystko, żebyś o nim zapomniała. Taki przyjaciel to skarb.

...

 Chłopak był właśnie u ciebie. Siedzieliście w salonie i rozmawialiście. 

S- Może coś zjemy?

T.I- A na co masz ochotę?

S- Zjadłbym naleśniki z czekoladą i truskawkami.

T.I- Możemy zrobić, tylko musimy iść do sklepu po truskawki, bo nie mam w domu.

S- To wstawaj. Na co czekasz?- wstał jak poparzony i poszedł szybko założyć buty, a ty zrobiłaś to samo

Wyszliście z domu, zamykając drzwi na klucz i udaliście się do najbliższego sklepu.

...

S- Może weźmiemy coś jeszcze do naszych naleśników?

T.I- A co chcesz jeszcze?- chłopak nic nie odpowiedział tylko pociągnął ciebie w stronę działu ze słodyczami...

S- Weźmiemy słodycze, zrobimy popcorn i urządzimy noc filmową. Co ty na to?

T.I- Ty to wiesz jak zadowolić dziewczynę.- powiedziałaś i uśmiechnęłaś się do niego, a on odwzajemnił twój uśmiech

S- Przecież od tego mnie masz.

Wzięliście potrzebne rzeczy udaliście się do do kasy, a następnie do domu.

...

Kończyłaś smażyć naleśniki. Gdy skończyłaś, przełożyłaś je na talerz.

S- Jesteś cudowna.- powiedział przytulając cię od tyłu... Cieszę się, że ciebie mam.- powiedział i dal ci buziaka w policzek, na co ty się lekko uśmiechnęłaś

T.I- Ja też się cieszę, że jesteś tu ze mną... A teraz idziemy jeść.

...

Zjedliście naleśniki pozmywaliście po sobie i poszliście do salonu...

 Siedzieliście tak do 23:00.

T.I- To co teraz robimy?

S- Może...- nie dokończył, bo zadzwonił jego telefon. Poczekaj chwilę. Namjoon dzwoni.- powiedział i odebrał

Rozmowa:

S- Halo.

Rm- Możesz mi wytłumaczyć gdzie ty jesteś?

S- No właśnie nie mogę.

Rm- A to dlaczego?

S- Bo nie.

Rm- Czy ty wiesz, która jest godzina?

S- A co? Nie masz zegarka?

Rm- Nie rób ze mnie debila. O której masz zamiar wrócić do domu?

S- Wrócę jutro.

Rm- Jak jutro? Jutro mamy być na 6:00 w wytwórni. 

S- Spokojnie zdążę.

Rm- Mam nadzieję. Nie mam zamiaru tłumaczyć się za ciebie.

S- Dobra, dobra. Muszę kończyć, bo obowiązek wzywa.

"Wyjątkowa miłość"//Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz