Obudziłaś się dosyć wcześnie. Hobi jeszcze spał. Wstałaś powoli, żeby go nie obudzić. Wyszłaś z pokoju i skierowałaś się do kuchni, aby przygotować wam śniadanie. Postanowiłaś, że zrobisz tosty. Wyjęłaś potrzebne składniki i zaczęłaś przygotowywać śniadanie.
Po jakimś czasie przyszedł co ciebie Hobi.
Jh- Hej T.I.
T.I- Cześć, jak się spało?
Jh- Dobrze. A tobie?
T.I- Też. Proszę, smacznego.- powiedziałaś podsuwając u talerz z jedzeniem
Jh- Dzięki.
...
Po skończonym śniadaniu pozmywaliście po sobie i poszliście do pokoju.
Jh- Będę się już chyba zbierać.
T.I- Już? Czemu tak szybko?
Jh- Zostałbym dłużej, ale chłopacy piszą do mnie od rana.
T.I- Rozumiem... A mogę iść z tobą?
Jh- Jak chcesz to chodź...
Ubraliście się, wzięliście swoje rzeczy i wyszliście z domu.
Po około 30 minutach dotarliście na miejsce.
Jh- Zapraszam do środka.- otworzył drzwi i wpuścił cię do środka
T.I- Dzięki...
Weszliście do środka i skierowaliście się do salonu, gdzie siedzieli wszyscy.
T.I- Cześć wam.- powiedziałaś po wejściu do salonu
W- Hej...
Usiadłaś na kanapie pomiędzy Jimin'em a Namjoon'em.
Jm- Co tam u ciebie słychać?- odwrócił się w twoją stronę
T.I- Dobrze, a u ciebie?
Jm- Gdy widzę ciebie to czuję się znakomicie...
T.I- Aha, fajnie.- powiedziałaś zawstydzona...- Przepraszam was, ale muszę do toalety.- powiedziałaś i udałaś się w wymienione miejsce...
...
Załatwiłaś swoje sprawy w łazience. Gdy miałaś wychodzić, ktoś wepchnął cię z powrotem do środka.
T.I- Namjoon, co ty robisz?
Rm- Musimy pogadać...- powiedział poważnym tonem
T.I- O czym?
Rm- O tobie i Hobim...
T.I- Nie rozumiem...
Rm- Jest coś pomiędzy wami?
T.I- Co? Nie! My się tylko przyjaźnimy...
Rm- To gdzie z nim wczoraj byłaś?
T.I- Nie mogę powiedzieć...
Rm- Czyli jednak...- chciał wyjść, ale go zatrzymałaś
T.I- Poczekaj...
Rm- Na co?
T.I- Nas naprawdę nic nie łączy...
Rm- Nie wierzę ci...- powiedział po czym wyszedł z pomieszczenia
Stałaś tam jeszcze jakiś czas i zastanawiałaś się co tu się przed chwilą wydarzyło. Niby nic cię nie łączy z Namjoon'em, ale w pewien sposób zabolało cię to w jakiś sposób. Wyszłaś z łazienki i poszłaś poszukać Hobi'ego...
Znalazłaś go w salonie z resztą chłopaków.
T.I- Hobi, możemy porozmawiać?
Jh- Jasne. O co chodzi?
T.I- Ale na osobności...
Jh- Okej, chodź.- powiedział i skierowaliście się do ogrodu
...
Jh- Więc o co chodzi?
T.I- O Namjoon'a...
Jh- Co z nim?
T.I- Niedawno zrobił mi awanturę, że podobno ze sobą chodzimy...
Jh- Czekaj... Że my? Ty i ja razem?
T.I- Tak...
Jh- Nie chcę cię urazić czy coś, ale ja do ciebie nic nie czuję...
T.I- Spoko, rozumiem to... Ale nie rozumiem jego zachowania. Nie rozumiem czemu się tak zachowuje...
Jh- To ty nie wiesz?
T.I- O czym?
Jh- No... O tym, że Namjoon się w tobie zakochał...
T.I- Żartujesz sobie?
Jh- Nie... Nawet pytał się mnie ostatnio, co może zrobić, żeby ciebie zdobyć...
T.I- Nie wiem co powiedzieć...
Jh- Kochasz go?
T.I- Wiesz... Lubię go, ale jako przyjaciela. Zależy mi na nim, ale jak na przyjacielu...
Jh- Rozumiem... Myślę, że powinnaś z nim pogadać... Najlepiej teraz.
T.I- Masz rację. Idę z nim to wyjaśnić...- powiedziałaś i poszłaś do domu