Rozdział 16 "Nowa znajomość"

24 0 2
                                    

Weszłaś do windy. Zaczęła się zamykać, ale w ostatniej chwili ktoś ją zatrzymał i wszedł do środka.

- T.I, możemy pogadać?

T.I- Jimin, o czym ty chcesz rozmawiać?

Jm- O tobie i Jungkook'u.

T.I- Nie chcę o nim rozmawiać.

Jm- Ale posłuchaj...

T.I- Nie Jimin. Po raz kolejny mnie zranił i nie mam zamiaru słuchać jego i twoich tłumaczeń.

Jm- Ale on cię kocha.

T.I- Jakoś dziwnie to okazuje.

Jm- Ale...

T.I- Muszę iść. Pa.- powiedziałaś i wyszłaś z windy kierując się w stronę wyjścia, ale wpadłaś na kogoś... Przepraszam cię bardzo. Nic ci się nie stało?

- Nie jest okej.

T.I- Na prawdę cię przepraszam. 

- Spokojnie. Nic się nie stało.

T.I- Może wynagrodzę ci to jakoś?

- Nie trzeba...

T.I- Ale chcę...

- Skoro chcesz. To czemu nie...

T.I- Świetnie. A kiedy masz czas?

- Kończę za 2 godziny. A tak poza tym. Mam na imię Soobin.- powiedział wyciągając dłoń w twoją stronę

T.I- A ja T.I...

Sb- Śliczne imię.- powiedział uśmiechając się 

T.I- Nie zawstydzaj mnie...- powiedziałaś i poczułaś jak twoje policzki nabierają rumieńców

Sb- Ktoś tu się zawstydził.- spojrzał na ciebie i się zaśmiał... Może chcesz na mnie poczekać?

T.I- Okej. I tak nie mam nic do roboty.- powiedziałaś i ruszyliście w stronę windy

Sb- Za chwilę mamy sesję. Chcesz popatrzeć?

T.I- Z chęcią.

Sb- To chodźmy.- chwycił twoją dłoń i poszliście w kierunku garderoby. Weszliście do pomieszczenia gdzie znajdowali się chłopacy. Czułaś na sobie wzrok Jungkook'a. Spojrzałaś w jego stronę i mogłaś wyczytać z jego wyrazu twarzy, że był wściekły, ale nie obchodziło cię to... Zaraz przyjdą chłopacy to cię przedstawię... O już są...Chłopaki chodźcie tu na chwilę...

- Co się dzieję?

- O co chodzi?

Sb- Chciałem wam kogoś przedstawić. To jest T.I.- powiedział a ty się lekko ukłoniłaś. T.I, to są Yeonjun, Kai, Taehyun i Beomgyu.

T.I- Miło was poznać.- powiedziałaś podając każdemu z nich rękę

Th- Ciebie również.

Staliście i rozmawialiście. Tą piękną chwilę przerwał wam twój ojciec

T.T- T.I, co tu jeszcze robisz? Nie miałaś już wychodzić?

T.I- Miałam, ale...

Sb- Zagadaliśmy się i jakoś tak wyszło. To moja wina. Przepraszam...

T.T- Nie musisz przepraszać. Chcecie to rozmawiajcie.

T.I- Dzięki tato.- powiedziałaś, a on posłał ci ciepły uśmiech

"Wyjątkowa miłość"//Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz