- Ale jebiesz alkoholem i petami. - wybełkotała Pansy.
- Ty nie lepsza. - odgryzł się Draco, o mało co nie wywracając się przez kamyk, który leżał na drodze.
- Ale z ciebie niezdara. - zaśmiał się Blaise.
- Nie jestem niezdarny, tylko schlany w trzy dupy. - odparł poważnie, ale zaraz zaniósł się donośnym śmiechem.
Wracali z imprezy urodzinowej swojego przyjaciela, Neville'a Longbottoma. Impreza przeciągnęła się do czwartej nad ranem, ale były wakacje, więc nie musieli przjemować się lekcjami z samego rana.
- Ale musicie przyznać, że było zajebiście! - krzyknął Blaise, po czym dostał od Pansy jedną z jej szpilek, które ściągnęła w połowie drogi powrotnej.
- Zamknij się idioto! Chcesz żeby ktoś wezwał policję, bo zakłócamy ciszę nocną? - warknęła brunetka. - Ale masz rację, było zajebiście, pomijając momenty, w których Neville obściskiwał się z Theo na środku stołu.
- Policja nic nam nie zrobi. Nasze rodziny są w jednej z najbardziej wpływowych mafii Wielkiej Brytanii. Zapomniałaś? - zapytał Draco, starając się iść prosto, ale nie do końca mu się to udawało.
- Nie, nie zapomniałam. - warknęła. - Ale pragnę ci przypomnieć, że nikt nie wie, że jesteśmy dziećmi mafiozów.
Draco przewrócił oczami, po czym pożegnał się z dziewczyną i czarnoskórym. Wszedł do domu, starając się być najciszej jak potrafił. Na szczęście nie wypił tyle, żeby teraz nie być w stanie wykonać najprostszych czynności. Co nie zmienia faktu, że rano będzie miał kaca. Przemknął bezszelestnie z przedpokoju na schody, po czym wszedł do swojej sypialni. Poszedł do łazienki i wziął szybki prysznic, po czym wskoczył w piżame i umył zęby. Gdy był już gotowy do spania, wrócił do swojego pokoju i wślizgnął się pod kołdrę w kolorach butelkowej zieleni, niemal od razu zapadając w sen.
***
- Draco! Śniadanie! - usłyszał głos swojej matki.
Z jękiem podniósł się z łóżka, notując w głowie, żeby poszukać jakiś tabletek na ból głowy. Spojrzał na zegarek. Ósma rano. Ta kobieta nie zna litości. Założył jakieś pierwsze lepsze dresy i białą koszulkę na krótki rękaw, po czym wyszedł z pokoju.
- Dzień dobry, mamo. - uśmiechnął się do blondynki wchodząc do kuchni, od razu zauważając tosty z dżemem i kubek herbaty na stole.
- Dzień dobry, skarbie. - Narcyza uśmiechnęła się do syna po czym wróciła do przygotowania śniadania dla męża. - Siadaj do stołu, bo ci herbata wystygnie.
Blondyn zasiadł do stołu i zaczął jeść. Narcyza postawiła na stole tosty z dżemem, takie same jak Dracona, z tym, że zamiast herbaty, na stole pojawił się kubek pełen czarnej kawy.
- Oczywiście twój ojciec, jak zwykle nie potrafi wstać na czas. - zirytowała się pani Malfoy. - LUCJUSZ, BARANIE, JEŚLI ZARAZ NIE ZEJDZIESZ NA DÓŁ TO UWIERZ, ŻE TWOJE ŚNIADANIE WYLĄDUJE NA TWOJEJ MORDZIE, A WIEDZ, ŻE TA KAWA JEST W CHOLERE GORĄCA!
Po chwili można było usłyszeć kroki na schodach.
- Witaj kochanie w ten cudowny poranek. - uśmiechnął się do swojej żony, Lucjusz, na co ta przewróciła oczami.- Smacznego, Draco.
Blondyn kiwnął głową w podziękowaniu, wracając do posiłku. Kiedy skończył i chciał wrócić na górę, został zatrzymany przez ojca.
- Draco, chciałbym z tobą porozmawiać.
- Um, o co chodzi? - chłopak zestresował się. A co jak Lucjusz znalazł jego papierosy, które chowa pod łóżkiem?
- Pamiętasz jak ci mówiłem, że w mafiach są aranżowane małżeństwa? - zapytał, a kiedy jego syn kiwnął głową w potwierdzeniu, kontynuował. - Więc, ostatnio spotkałem się z moim starym znajomym, który wraz ze swoim siedemnastoletnim chrześniakiem przeprowadził się tutaj kilka dni temu.
- No, ale co ja mam do tego?
- Widzisz, jak miałeś około dziesięciu lat, ja oraz Syriusz uznaliśmy, że jak oboje nie znajdziemy odpowiednich kandydatów dla was do waszych siedemnastych urodzin, to zaaranżujemy wam małżeństwo.
- Chcesz powiedzieć, że.. - Draco zbladł wiedząc co zaraz usłyszy.
- Będziesz miał męża, Draco. - rzekł Lucjusz, a blondyn poczuł się jakby cały jego świat legł w gruzach.
CZYTASZ
Zaaranżowane małżeństwo | 𝐃𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲 ✔
FanfictionDraco to syn jednego z najbardziej wpływowych mafiozów Wielkiej Brytanii. Pewnego ranka ojciec informuje go, że zostanie mężem Harry'ego Pottera, chrześniaka Syriusza Blacka, dobrego znajomego Lucjusza. Czy chłopcy będą w stanie się pokochać i założ...