31

745 54 17
                                    

***Pav.Naruto***

Wieczorem kolejnego dnia który w głównej mierze polegał na sprzątaniu i naprawianiu wioski zgodnie z umową wróciłem do rodzeństwa.

Wszedłem na przeciw nich i widząc że tym razem wszyscy są przytomni od razu zadałem pytanie.

-Czy wszystko sobie wyjaśniliście?

-Tak. -Odpowiedzieli razem.

-Dobrze w takim razie bez większej zwłoki. Zgadzacie się na moją ingerencje w pieczęć? -Zadałem pytanie.

-Zanim się zgodzę -Powiedział Garra. -Powiedz co zmienisz. 

~KURAMA!? Raczysz mi szybko pomóc?

~Baka! Nie wrzeszcz. Będzie mógł normalnie spać i rozmawiać z tym szopem. A jak da nam więcej czasu i pala do manewru to może nawet pogadam z tym szopem o jego zachowaniu.

~Dzięki!

-A więc tak. Przede wszystkim będziesz mógł w spokoju spać. Kolejny plus to to że będziesz mógł z nim w spokoju rozmawiać a jeśli dacie mi trochę więcej czasu to może uda się zmienić nawet jego nastawienie do ciebie.

-Dobrze w takim razie się zgadzam.

-Dobrze. Kage bonshin no jutsu. -Stworzyłem klona a on stworzył barierę.-Teraz możemy zaczynać.

Usiadłem po turecku i kazałem Garze położyć się przede mną. Następnie wszedłem do umysłu.

~Dobra co teraz Kurama-sama?

~Złóż pieczęcie małpa smok szczur baran smok dzik małpa tygrys i przystaw mu dłoń do jego tatuażu. Następnie dodaj do zgromadzonej chakry w tej ręce trochę mojej i to wszystko.

~Dzięki Kurama-Sama.

Po tych słowach wykonałem wszystko tak jak mi poinstruował Kurama. Przez chwilę poczułem się dziwnie ale szybko mi przeszło. 

- Dobrze teraz Garra możesz już spać spokojnie. Jedyne co zostało to zdjęcie pieczęci którą nałożyłem na ciebie w czasie naszej walki. Ale to dopiero za chwilę. Teraz mam do was jeszcze jedno pytanie.

-Tak? -Odpowiedzieli mi jednocześnie.

-To trudne pytanie ale muszę zapytać. Które z was zostanie kolejnym Kazekage? 

-Rozmyślaliśmy już nad tym i stwierdziliśmy że będzie nim Garra. Co prawda nie od razu. Ale on będzie następny. Jak tylko będzie trochę starszy. A puki co będzie starał się o zaufanie wioski. Rządzeniem zajmie się zaś rada. -Odpowiedziała Temari. 

-Dobrze.

~Gaki szop nie będzie sprawiał już problemów. Dzięki tej małej ilości chakry mogłem z nim porozmawiać. Powiedział że dzięki naprawie pieczęci sam czuje się lepiej i co prawda nie będą przyjaciółmi ale jak sam stwierdził "Uratuje temu rudzielcowi czasem dupę" Więc możemy zdjąć pieczęć. 

~A jak?

~Po prostu stwórz jeden Łańcuch pieczętujący z domieszką mojej chakry i dotknij nim Gaary następnie służ pieczęć uwolnienia i powiedz Kai. To wszystko.

~Hai. Dziękuje.

-Dobrze więc. Czas zdjąć dodatkową pieczęć. -Po tych słowach wykonałem wszystko co polecił mi Kurama. -Teraz jak już wszystko załatwione mój klon was odeskortuje zgodnie z obietnicą. Do zobaczenia. 

-Dziękuję. Do zobaczenia.

Po tych słowach ja przeniosłem się do domu i poszedłem spać a ich zostawiłem z klonem.

Cień człowieka - NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz