- Wszystko dobrze, bracie? - zapytał Elijah kiedy cała rodzina jadła wspólnie obiad.
- Co może mu być? Pewnie znowu rozpacza nad martwą trybrydą - wtrącił się Klaus.
- Myślałem, że Davina pomaga ci ją wskrzesić - rzekł wampir.
- Wiesz... boi się, że to się nie uda i już nigdy nie będzie jej miał w swoich ramionach - zaśmiała się delikatnie hybryda.
- MOŻECIE PRZESTAĆ?! JAK NIE WIECIE O CO CHODZI TO SIĘ NIE ODZYWAJCIE - uniósł się Kol po czym wstał od stołu.
- Moglibyście trochę uważać na słowa - odparła Hayley i wybiegła za Mikaelson'em.
- Dokładnie, stracił swoją prawdziwą miłość, ciekawe jakbyście wy się zachowali - Bex poszła za bratem.
- Na pewno lepiej niż on - powiedział Niklaus pod nosem.
- Bracie... już przestań, proszę.
Rebekah i Hayley poszły za Kol'em aby go pocieszyć i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze i niedługo będzie mógł ponownie usłyszeć bijące serce Ronnie lecz on nie tym się przejmował.
Kol wiedział, że Davina da radę i przywróci Veronice do życia. Bał się jednak tego co nastąpi później. Wiedział, że spotka się z nią twarzą w twarz. Jednak nie wiedział, czy potrafi zachowywać się wobec niej jak kiedyś. Po ostatnich zdarzeniach zbliżył się do Daviny Claire... poczuł coś do niej. A pocałunek tylko mu to potwierdził. Na początku myślał, że czuje do niej sympatię tylko dlatego, że wskrzesza jego dziewczynę, lecz później nie mógł przestać o niej myśleć.
- Kol, nie martw się... wszystko będzie dobrze - przybiegła Hayley z Rebeką.
- Tak bracie. Niedługo wszyscy zobaczymy Ronnie - powiedziała Bex.
- Nie tego się obawiam. Wiem, że wszystko pójdzie zgodnie z planem... - odparł.
- Więc czego? - powiedziały niemal w tym samym momencie.
- Rozmowy z nią - rzekł.
- Dlaczego? Przecież jeszcze wczoraj tylko o tym marzyłeś, tylko tego chciałeś.
- I to się nie zmieniło... wciąż tego chcę. Lecz nie powiedziałem wam czegoś. Pocałowałem Davinę. Poczułem coś do niej. Myślałem, że to nic takiego lecz to jest porównywalne do tego co czuję do Ronnie. Teraz będę musiał porozmawiać z nią i co mam powiedzieć? Nie mogę żyć tak jak wcześniej. Nie mogę spędzać z nią czasu, całować i kochać kiedy nie wiem czy jest tą jedyną. Ale nie chcę też jej stracić...
- Nie zmienisz tego co czujesz. A jedyną osobą, która może odpowiedzieć na twoje pytania jesteś ty sam - Bex wzruszona podeszła bliżej brata i mocno go przytuliła. - A odpowiadając na nie pamiętaj aby kierować się tym - wskazała na jego serce.
- Kol! - z tarasu dobiegał głoś Niklaus'a.
- Dziękuję - powiedział do Marshall i Rebeki po czym zniknął.
Z niesmakiem pojawił się tuż przed swym bratem, który chciał z nim porozmawiać. Założył ręce na klatkę piersiową i czekał aż jego brat pierwszy wyksztusi coś z siebie.
- Słyszałem jak rozmawiałeś z dziewczynami... przykro mi. I przepraszam za to co powiedziałem przy stole. Nie powinienem - powiedział, jego oczy były wypełnione łzami.
- Co mam zrobić Nik? - objął brata płacząc.
- Powiedzieć Ronnie to, co powiedziałeś Hayley i naszej siostrze.
CZYTASZ
It's always gonna be you || Kol Mikaelson
VampireDruga część dylogii 𝙏𝙝𝙚 𝙑𝙖𝙢𝙥𝙞𝙧𝙚 ~I've always put my family first and that's just the way it is~ _______________________________________ ©️ IKStranger - 𝑙𝑖𝑝𝑖𝑒𝑐/𝑔𝑟𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒𝑛́ 2021 ✔︎