~3~

1.4K 105 185
                                    

Pov: George

Była godzina 6.30. Postanowiłem wstać i się ogarnąć. Ubrałem się umyłem zęby I zszedłem nadal zrobić sobie śniadanie. Zrobiłem sobie jajecznicę i zaparzyłem herbatę. Gdy skończyłem jeść spoglądałem na mój zegarek który miałem przy ręce.

~O jest już 7.20, to już będę wychodzil~ pomyślałem i poszedłem po plecak do pokoju. Gdy wychodziłem z domu i szedłem w stronę chodnika trzy postury ciała.

Byli to wysocy mężczyźni?.. o nie to pewnie Dream, Quackity i SapNap.

Byłem 40 metrów przed nimi. Zaczął iść szybciej by mnie nie dogonili.

Byłem już pod budynkiem i obrazu co zrobiłem wszedłem do środka do mojej szafki.

Gdy się odwróciłem wpadłem na czyiś tors. Nie wiedziałem kto to bo zamknąłem wtedy oczy z przerażenia. Nagle usłyszałem znajomy głos.

-Hej Gogy, a ty co od rana już się przytulasz do obcego- zapytał z lekkim usmieszkiem na twarzy a jego przyjacieli się lekko zaśmiali. Czułem że się robie cały czerwony.

-J-ja nie c-chciałem..przepraszam- odpowiedziałem trochę się jąkając i odszedłem od nich I szedłem w stronę Ani.

Pov: Dream

Gdy szliśmy z chłopakami do szkoły zauważyłem że wychodzi niski chłopak z mieszkania. To był George. Chyba nas zauważył bo jak wszedłem na chodnik zaczął iść szybciej.

Gdy już doszliśmy do szkoły zauważyłem że jest pod swoją szafką więc postanowiłem stanąć za nim By się z nim przywitać. Nie zauważył mnie więc lekko wtuliłem się w moja klatkę piersiową przez przypadek.

Zacząłem zużucać na niego teksty a ten się tylko czerwienił. Gdy się z nim przywitałem i lekko zażartowałem.

Ale on się przeją, przeprosił i odszedł.

Ja poszedłem pod swoją klasę bo za niedługo były lekcje. Nie mogłem przestać o nim myśleć ale nie dawałem po sobie poznać że się nad nim rozmyślam.

Pov: George

Cala tą sytuację z Dream'em widziała Ania. W jej oczach było widać szczęście.

-Oh George teraz uważaj na inne laski bo są teraz w chuj zazdrosne- powiedziala i się lekko zaśmiała

-D-dlaczego?- spytałem zdziwiony

-Dlatego że Dream raz powiedział że jak ktoś go w sobie rozkochać to poda swoje prawdziwe imię bo zazwyczaj ma laski na jedną noc, a jego imię znają tylko SapNap I Quackity. Wiec może tobie się uda dowiedzieć się jak ma naprawde imię- odpowiedziała z uśmiechem zakończyła swoja wypowiedź i weszliśmy do klasy.

Była teraz lekcja matematyki była strasznie nudna.

Ale przez całą tą lekcje myślałem o Dream'ie. Z moich zamyśleń wyrwał mnie dzwonek. Było już po lekcjach. Poszedłem do szafki odłoży rzeczy i szedłem w stronę drzwi. Po drodze wpadłem na wyższego odemnie chłopaka.

Był brunetem. W rękach trzymał książki, które spadły gdy się zderzyliśmy.

-przepraszam nie zauważyłem cię-

-Nic się nie dzieje, to w sumie moja wina bo jak szedłem to się zamyśliłem - odpowiedziałem uśmiechając się do niego

-A tak w ogóle to nazywam się Karl-

-jestem George-

Chwilę rozmawialiśmy ale nie za długo bo musiałem już iść do domu. Wymieniliśmy się numerami telefonu I Instagramem (nie wiem jak to się pisze)

Szkolna Miłość ||DNF||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz