02.

105 14 2
                                    

Była godzina 14, a Daga i Damiano dalej spali.
Dziwiłam się jak można tyle spać. Trzeba było  ich w koncu obudzić.

Rzuciłam się na łóżko. Od razu otworzyli oczy.

- witam panią- powiedział zaspany Damiano.

- witam pana, jak się spało?

- a jak miało być? Pewnie ze dobrze - powiedziała Daga.

- No...skąd mam wiedzieć. W koncu spaliście razem, także się pytam

-że co?!- wrzasnęła dziewczyna.

- No tak! Zrobiłam wam nawet fotę!

- usuń to...bo pożałujesz - powiedziała Daga.

- nie usune, przykro mi

- nie denerwuj się, jak nie usunie to ja się nią zajmę - powiedział Damiano i zrobił przerażającą mine w moją stronę.

- nie usune tego, to zbyt piękne

- No to idziemy odbyć karę - powiedział chłopak i zaczął iść w moją stronę.

Zaczęłam się odsuwać, lecz to nic nie dało. W pewnym momencie Damiano zaczął biec i przerzucił mnie przez ramie. Podszedł do Dagi i zapytał:

- co mam z nią zrobić?

- oddaj mi ją

- jak pani każe - i posadził mnie obok Dagi.

- musisz mi za to podziękować - powiedział.

- ze co? Niby za co?! - zdziwiła się Daga.

- No za złapanie tego szkodnika

- a jak mam Ci podziękować?

- buziak wystarczy

- TAK! BUZIAK DLA DAGI RAZY 10 DAM

- naprawdę? - zapytał.

- NIE! Al zamknij się do cholery! Odwala Ci

- wcale nie, z resztą...przegłosowane. Tylko ty nie chcesz buziaka od Damiano wiec nie masz wyjścia.

Chłopak podszedł do Dagi i nadstawił policzek. Dziewczyna z ironicznie przestraszoną miną zbliżyła się i już miała go pocałować, kiedy Damiano się odwrócił i pocałował Dagę prosto w usta. Daga szybko się odsunęła i zaczęła się okropnie śmiać.

- a z tobą wszytsko dobrze?- zapytałam będąc zdziwiona wydarzeniami sprzed chwili.

- powiem Ci jak Dam wyjdzie

- Damiano, idź

- No dobrze, ale jeszcze tu wrócę - powiedział i wyszedł z pokoju.

- No to co? Powiesz mi czemu dostałaś napadu śmiechu?

- t-tak, chodzi o to, że ja go pocałowałam nie? Tak krótko

- Noo, i muszę to zapisać w kalendarzu. Takie rzeczy nie zdarzają się na codzień - powiedzialam z szerokim uśmiechem na twarzy.

- No wlansie o to chodzi. Że przez to ja bym chciała jeszcze raz...i jeszcze raz... i jeszcze raz

- NIE...NIE GADAJ ZE TY MU POWIESZ

- TAK! POWIEM

- No to naprawdę ide to gdzieś zapisać!

„Sweet like Nutella"Where stories live. Discover now