- Deku.- powiedział głębokim głosem, patrząc na niego uważnie.
Miał wrażenie, że schudł i zyskał więcej mięśni, ale ciężko było mu to potwierdzić. Pod oczami miał ciemne wory, a usta miał popękane i widocznie suche.
- Kacchan.- odpowiedział spokojnie.
Bakugo zmienił swój strój, był teraz z większą ilością koloru pomarańczowego, który był jego ulubionym. Również urósł i zyskał mięśni. Był bledszy, a wzrok gdyby mógł zabijać, to jego właśnie by to robił.
Wszyscy obserwowali ich w ciszy, nie wiedząc co zrobić. To był pierwszy raz od pięciu lat, gdy ta dwójka zaczęła ze sobą rozmowę. Spokojną, bo nie walczyli ani ze sobą, ani ze złoczyńcami, a stali naprzeciwko siebie, patrząc w oczy.
- Midoriya!- odezwał się pierwszy Kirishima, chcąc rozładować ciśnienie, które nagle wzrosło.- Cieszę się, że w końcu się pojawiłeś! Centipeder nie będzie musiał już odbierać tych statuetek, które zazwyczaj dostawałeś.- zaśmiał się, klepiąc przyjaciela po ramieniu.
- Racja.- spojrzał na niego.- W końcu cała nasza klasa będzie na gali.
- Dokładnie!- podłapał temat Denki.- Może później się złapiemy na jakieś spotkanie klasowe? Wiecie, po wspominamy sobie stare czasu!- zarzucił ręce na szyję, uśmiechając się szeroko.
- To nie jest zły pomysł.- grupa dziewczyn podeszła do nich, zgadzając się na wszystko.- Tyle ze sobą przeszliśmy, że miło będzie wrócić choć na chwilę pamięcią do tego.- Yaoyorozu poprawiła włosy, a wokół mężczyźni, czy to bohaterowie, czy obsługa, westchnęli cicho, zachwycając się jej pięknem.
- Dobra! Jesteśmy umówieni! Po wszystkim widzimy się tutaj! Ty też Midoriya!- Iida pokazał na Izuku, który nie miał szans na wygraną.
- Niech będzie.- skapitulował, wchodząc do wielkiej sali, gdzie miało odbyć się wręczenie nagród i ogłoszenie nowego rankingu.
Usiadł z przodu, widząc, że koło niego będzie Bakugo. Zacisnął ręce, ale postanowił się nie odzywać, ani nie zamieniać karteczek z imionami. Po co? Chciał choć trochę pobyć w jego towarzystwie. Nie odzywając się, ale czując jego ciepło, które zawsze biło z ciała blondyna.
Obserwował w ciszy wszystko co się działo, klaszcząc i opierając łokcie o podłokietniki, przez co nie raz zetknął się ramieniem z Bakugo, który nie myślał nawet o odsunięciu się od niego.
Czyżby och uczucia nie zmieniły się po upływie takiego czasu?
- Zaczniemy od pozycji numer dziesięć i będziemy iść w górę.- oznajmił prowadzący, rozpoczynając ranking najsilniejszych bohaterów.- Zapraszam na scenę: Gunhead'a, Ryukyu, Shoto, Best Jeanist'a, Hawks'a, Mirko, Red Riot'a.- wszyscy klaskali, choć podium nie zostało jeszcze ogłoszone.
Wszyscy wstali by pogratulować idącym osobom, które uśmiechały się i machały do kamery. Zajęły swoje miejsca i zaczynając cicho między sobą rozmawiać, zastanawiając się kim byli ostatni bohaterowie. Było wiele uzdolnionych i młodych ludzi, którzy nadawali się na podium.
- Ostatnia trójka to: Groud Zero, Endeavor'a.- zatrzymał się na chwilę, by dodać dramaturgii.- Oraz numer jeden, Deku!- sala wybuchła od krzyków ucieszonych i fleszów aparatów.
Izuku wstał razem, patrząc na Bakugo, który nie ruszał się, czekając na niego. Podał mu rękę, uśmiechając się delikatnie i czule. Serce chłopaka zadrżało na ten widok.
- Gratulacje. Osiągnąłeś swoje marzenie.- powiedział.
- Już od dawna, porzuciłem je.- odpowiedział, ściskając mu dłoń, którą trzymał przez kilka sekund, po czym cofnął się.- Chodźmy Kacchan.- również wykrzywił usta w uśmiechu.
CZYTASZ
Romeo i Julia || BakuDeku
Fanfiction' - Nie jestem już słaby. Nie będę twoim workiem treningowym czy zabawką, którą możesz niszczyć jak ci się podoba!- ponownie go powalił na ziemię, siadając na nim okrakiem i bijąc po twarzy.- Nie jestem Julią. Nie umrę w tak żałosny sposób jak ona! ...