Romantyczna, lecz głupia śmierć

1.4K 119 52
                                    

Cała klasa odczuwała ciężką atmosferę, która znajdowała się z tyłu klasy, gdzie siedziała dwójka przyjaciół, nie mogąca nawet na siebie spojrzeć. Podejrzewali, że jeden jest zły za porównanie, a drugi za odpowiedź z równie świetnym porównaniem, które rozśmieszyło wszystkich na początku. Jednak teraz mieli nadzieję, że nie rzucą się sobie do gardeł z chęcią mordu, która wręcz nad nimi wisiała.

Aizawa-sensei też to musiał zauważyć, bo przez chwilę się im w ciszy przyglądał, po czym westchnął ciężko, kręcąc głową. Zostawił tą sytuację bez żadnego komentarza, choć wszyscy myśleli, że rzuci tekstem typu: 'Spróbujcie coś rozwalić, a pożałujecie' czy 'Musicie się pogodzić. Przestańcie zachowywać się jak rozwydrzone dzieciaki'. Ale po prostu wyszedł z klasy, wpuszczając do środka nauczyciela od literatury, który rozpoczął lekcje.

Cementoss zachowywał się, jakby nie obchodziło go to, co się dzieje między dwójką przyjaciół i zadał pytanie, odnosząc się do ich przedstawienia i powodując ciche szepty, które za chwilę umilkły.

- Dlaczego Julia, widząc śmierć Romea, postanawia się zabić?

- Ponieważ była zakochana!- odpowiedziała od razu Toru, machając ręką.

- Zauroczona.- poprawił ją Izuku.- Nie mogła się tak szybko zakochać. Jest o wręcz niemożliwe, z punktu widzenia biologicznego. Człowiek najpierw czuje zauroczenie, które trwa przez jakiś czas, a później można stwierdzić, że ktoś jest zakochany. Oni znali się zbyt krótko, by można było nazwać to miłością.

- Zgadza się, Midoriya. A twoim zdaniem czy dobrze zrobiła, wybierając śmierć, zamiast życia?

- Nie. Choć uważane jest to za romantyczne, uważam to za głupie. Popełnić samobójstwo, bo ktoś ci się podoba? Pf.- prychnął cicho, odwracając wzrok w stronę zeszytu.

Och, tak, to było romantyczne. I to bardzo, gdy pierwszy raz się czytało ich historię. Ale z biegiem czasu, zwyczajny człowiek uważa to za dość nie potrzeby ruch. Miała przed sobą w końcu wiele życia, a postanowiła zrobić coś tak głupiego, dla chłopaka, którego poznała kilka dni wcześniej.

- Jej śmierć, była bezużyteczna.- mruknął na koniec.

- Nie zgodzę się z tym.- wtrącił się Bakugo.- Dzięki tej śmierci, rodziny bohaterów zakopały topór wojenny.

- Och, cudnie. Jakby nie mogli załatwić tego w cywilizowany sposób.- wywrócił oczami, a klasa nie rozpoznawała go.

Mieli wrażenie, że ich osobowości zamieniły się miejscami. Izuku wydawał się nie być zainteresowany lekcją, a wszystko co ktoś powiedział, musiało zostać przez niego w jakiś sposób skomentowanie. Za to Bakugo, gdy usłyszał pytanie, wyprostował się, przysłuchując się odpowiedzi. I co najdziwniejsze, nie zgodził się z zielonowłosym.

- Pewnie próbowali, a wyszło jak wyszło.

- Jeszcze lepiej. To pokazuje, że dorośli zaczynają myśleć dopiero, gdy ich dzieci popełniają samobójstwo. Piękne przedstawienie.- Midoriya zaklaskał kilka razy, prześmiewczo chcąc pokazać swoje niezadowolenie ich zachowaniem.

- Skoro to wy graliście główne postacie, powiedzcie co czuliście przy scenie w grobowcu.- zachęcił nauczyciel, nie chcąc przerywać dyskusji, choć ta w każdej chwili mogła przerodzić się w walkę.

- Wkurzenie.- blondyn zaczął jako pierwszy wymieniać.- Złość, niemoc, smutek.

- Przerażenie, niezrozumienie. Czułem się, jakby ktoś mnie wykiwał, a co za tym idzie złość.

- Bakugo, dlaczego czułeś niemoc?

- Nie wiem. Może dlatego, że wczułem się w rolę, a Romeo był przerażony tym, że w żaden sposób nie był wstanie pomóc Julii, która wyglądała, jakby nie żyła. Dlatego też postanowił się otruć.

Romeo i Julia || BakuDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz