✨One shot✨(not canon!)

116 9 0
                                    

Widział jak cierpiała związana i męczona przez smierciozercow. Patrzył na jej zeszklone i czerwone oczy, z których wylewały się łzy. Wiedział ze to przez niego ona musi tak cierpieć i żałował ze nie zabił się już dawno temu by ją przed tym uchronić. Harry patrzył na wybrankę swojego serca ale nie mógł jej pomoc został sparaliżowany zaklęciem, musiał jednak patrzeć na to wszystko. On cierpiał prawie tak bardzo jak ona gdyż nie mógł tego powstrzymać.
Mijały minuty, godziny, a może nawet i dni a on ciagle patrzył. W końcu usłyszał ostatni jęk dziewczyny. W tamtym monecie zaklęcie odpuściło. To mogło znaczyć tylko jedno dziewczyna straciła życie. Popędził poraniony w stronę dziewczyny. Przysunął się do jej twarzy i poczuł jej ostatni oddech. Z chłopaka zaczęły lać sie łzy a smierciozercy wytykali mu jak słaby jest i nie darzył jej uratować.

-Kocham cię Hermiono i nigdy nie przestane. Moje serce należy tylko do ciebie. Mam nadzieje ze usłyszysz to tam z góry.- powiedział Harry

Siedział w przy niej przez kilka godzin a może nawet dni, stracił poczucie czasu. Miał już gdzies całą wojnę, gdyż stracił już sens życia i wszystkich na tym świecie.

Po dłuższym czasie nie słyszał już smierciozercow. Jednak wokół niego nie było zupełnie pusto. W oddali widział ruda czuprynę swojego najlepszego przyjaciela. Kiedy rudzielec podszedl do chłopaka, Harry nawet na niego nie spojrzał. Cały czas patrzył na ukochaną.

-Stary... wiem ze to trudne, a nawet bardzo ale nie możesz się załamać. Pamiętaj zawsze masz jeszcze mnie, Freda, Gorge'a, Ginny i resztę mojej rodziny. Możesz zauważę szukac u nas wsparcia. A teraz proszę cię podnieś się stad i pójdź na przód. Uratuj nas przujacielu. Słynny Harry Potter nie może się teraz poddać.- takie ciepłe słowa wypłynęły z ust Rona. Weasley wyciągła rękę do Pottera i pomógł mu wstać.

Potter przytulił przyjaciela i rzekł:

-Dziekuje, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Zawsze mogę na ciebie liczyć, a ty na mnie. Masz racje muszę uratować świat magi i nie mogę się teraz poddać- chłopak popatrzył jeszcze na dziewczynę i przed oczami przeleciały mu wszystkie chwile z nią spędzone *jeszcze tu wrócę i cię zabiorę obiecuje*.

Przyjaciele szli bardzo smutni w stronę Hogwartu, stronę wojny. Potter wiedział ze musi uratować świat czarodziejów, za wszelką cenę. On musi, On musi to zrobić dla nie niej, dla Hermiony Granger. Dziewczyny która oddała za niego życie.

W dali było widać już mury płonącego zamku, do którego zaraz miał wkroczyć.
I stalo sie wszystkie oczu zostały skierowane na Harrego, niektórzy podajrzewali, ze nie żyje ze względy na jego długą nieobecność...

————————————————————————————————————————————————
Dalej możecie dopowiedzieć sobie sami żebym nikogo nie zawiodła zakończeniem, ale jeśli będziecie chcieli to napisze dalszą cześć tego One shota. Przyznam popłakałam się pisząc to. Mam nadzieje ze was tez wywalam jakieś emocja.

Lov.<3
Nika

Sekret|Harmione (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz