*wieczór*
,,05.09.2021r.
Zapowiadał się zwyczajny dzień, ale na stołówce Mason zawołował kogoś nowego. Nazywa Się Theo i wydaję się być spoko. Hayden nie pasowało to że ktoś do nas dołączył, ale chyba to przetrwała. Okazało się że Theo będzie chodził ze mną na lacrosse'a. Przyznam że mam już trochę dość Hayden i będę musiał z nią zerwać, już nie czuje tego samego co kiedyś... Tylko jeszcze nie wiem kiedy mam to zrobić, ale pewnie jakoś w tym lub w następnym tygodniu."
***
(
Następny dzień)
Liam obudził się jak zwykle przez roznoszący się po pokoju dźwięk budzika. Przeciągnął się podnosząc się do siadu, po czym przetarł oczy dłońmi i wstał aby po chwili podejść do szafy. Zdecydował się na jasne jeansowe spodnie, jakąś zwykłą gładką koszulkę i koszulę do narzucenia. Wraz z ubraniami skierował się do łazienki aby załatwić potrzeby oraz przy okazji umyć zęby. Po tych czynnościach zszedł na dół i przywitał się z mamą, która stała w kuchni z przygotowanym śniadaniem do szkoły. Włożył kanapki do plecaka, przy okazji sprawdzając godzinę. Zostało jeszcze około dziesięciu minut do przyjazdu autobusu, więc nie musiał się za bardzo spieszyć.
***
Gdy w końcu dotarł do szkoły od razu zaczął szukać brązowowłosej dziewczyny. Chciał umówić się z nią na jakieś spotkanie po szkole, aby powiedzieć jej co myśli o tym związku. Po prostu chciał z nią zerwać, miał dosyć tego, że przez cały czas była toksyczna, chamska dla ludzi i w ogóle. A poza tym nie czuł tego co kiedyś... Po paru minutach szukania Hayden w końcu ją znalazł.
-Hej skarbie - praktycznie rzuciła się na swojego chłopaka zakładając ręce na jego szyję.
-Hej, muszę z tobą porozmawiać ale to nie w szkole. Pasuje ci dzisiaj o 16 w kawiarni?
-Pewnie. A co się stało że tak nagle musisz ze mną porozmawiać?
-Powiem ci... - przerwali mu Corey i Mason, którzy właśnie do nich podeszli.
-Cześć wam - przywitał się Corey w trakcie zdania Liama - są jakieś szczególne plany na dziś? Może chcecie gdzieś wyskoczyć po szkole?
-Niestety ale dzisiaj Liam zabiera mnie na randkę, więc może innym razem. - Mason i Corey spojrzeli po sobie ze zdziwionymi minami, jednak oboje byli zawiedzieni tym, że ich przyjaciel zaprosił ją na randkę, kiedy wczoraj uświadamiali mu to jaka jest naprawdę.
-Aha.. Okej szkoda.. - odezwał się po chwili Corey.
Nagle po całej szkole rozbrzmiał dźwięk znienawidzonego przez wszystkich dzwonka na lekcje, więc wszyscy ruszyli do klas.
***
Reszta lekcji minęła w miarę spokojnie. Na długiej przerwie Theo znów dosiadł się do stolika Masona, Corey'a, Liama i Hayden. Dziewczyna postanowiła się nie odzywać, ale było po niej widać, że nie podoba jej się towarzystwo nowopoznanego chłopaka. Inni jednak nie zwracali uwagi na jej niezadowoloną minę i po prostu rozmawiali z Raekenem.
Dochodziła piętnasta trzydzieści, czyli godzina o której wszyscy mogli opuścić budynek szkoły. Zostało tylko pół godziny do spotkania Liama i Hayden w kawiarni, przez co chłopak zaczął się stresować. Zastanawiał się nawet czy się nie wycofać, jednak stwierdził, że jak nie teraz to innej okazji nie będzie, gdyż Hayden zgodziła się tak naprawdę cudem. Zwykle wymyśliłaby jakąś wymówkę, ale teraz akurat się zgodziła.

CZYTASZ
Love Diary//Thiam
FanficSzesnastoletni Liam Dunbar prowadzi pamiętnik w którym na początku opisuje pierwsze spotkanie ze starszym o rok chłopakiem, który w tym roku dołączył do Beacon Hills High School. Później blondyn zaczyna opisywać tam coraz więcej wydarzeń dotyczących...