Dla KarolinaJed
One-shot
Y.H.C- Twój kolor włosów
————————————————————
-HAY MY NAME IS.
-WHATEVER YOU CALL ME
-Dziewczyny, proszę was, boli mnie już głowa..-powiedział do nas Izuku, podczas gdy ja razem z Miną, robiłyśmy koncert klasie 1A, naszym nieudolnym śpiewem.
-No ale taka fajna zabawa jeest.-Rzekła kosmitka, przeciągając delikatnie zdanie.
-Izuku jak chcesz to idź do pokoju, przecież nie będziemy trzymać cię tu na siłę.- Powiedziałam z uśmiechem, podczas gdy siedzący na kanapie Bakugo, prychnął i miał jak zwykle swoje trzy grosze do dodania.
-A ty nawet nie umiesz wytrzymać,w naszym towarzystwie, dwóch godzin. Co, Deku?
-A-ale to nie tak..
-Daj mu spokój Kacchan.- spojrzałam na chłopaka gniewnie.- Idź Izu, nie będziemy mieli ci tego za złe.
-Dokładnie. Zgadzam się z [Y.N].- Shoto, spojrzał w stronę zielono-włosego. Jak on mu zazdrościł. Był jedną z bliższych osób w otoczeniu [Y.N], co stanowiło dla niego zagrożenie. [Y.H.C] była jego miłością, odkąd tylko dołączyła do klasy 1A. Wiedział że ma ona więcej wielbicieli, ale on nie chciał dopuszczać do siebie myśli że ktoś inny, niż on sam, może mieć [Y.N] na własność. Nie zgadzał się na to. Jeśli będzie trzeba, usunie wszystkie niepotrzebne przeszkody na ich wspólnej drodze..
-Shoto. Shooto.SHOTO HALO ZIEMIA DO CIEBIE!- krzyknełam do Todorokiego, który od conajmniej pięciu minut patrzył się w drzwi, przez które wyszedł Izuku.
-Żyje,żyje.- mruknął cicho chłopak, pocierając kark z zawstydzenia. Jak się mógł tak zawiesić przy swojej miłości?
-Hej, stało się coś?- kucnełam przed chłopakiem, ponieważ siedział on na krześle.- Um wiesz Todo że możesz mi zaufać.
-Tak, wiem tyle że miałem chwilowe zawieszenie. Tak to nazwijmy.- Todoroki, mówiąc to patrzał mi w oczy. Cóż nie powiem były one cudowne, mogłabym patrzyć się w nie godzinami. Ale było w nich coś, co okazało się najgorszym koszmarem w moim życiu.~Time skip~
-Izuuuuś!- krzyknełam, rzucając się chłopakowi w ramiona. Cóż, wyjechałam na dobre dwa miesiące a, teraz wróciłam i zobaczyłam się z moim Brokułem.
-Matko, [Y.N] jak ja się za tobą stęskniłem..-wymruczał cicho, wtulając się w moją klatkę piersiową.
Czułam na sobie przeszywające spojrzenie pewnej osoby. Nagle wszystko stało się przeszywająco chłodne. Rozejrzałam się w około, wszystko, i to dosłownie, było pokryte lodem. Nawet osoby z naszej klasy. Zamarłam. Odwróciłam się delikatnie w stronę osoby, którą podejrzewałam o zrobienie tego. I jak widać nie myliłam się. Todoroki stał z furią w oczach, lustrując Izuku wzrokiem. Po chwili jego spojrzenie przeszło na mnie, łagodniejąc.
-Todoroki co ty robisz?- powiedziałam cofając się do wyjścia. Ciężko było się przemieszczać po zamarzniętej podłodze.- Przecież to twoi przyjaciele..
-Nie bądź głupia [Y.N]. Oni mi tylko przeszkadzali. -rzekł zbliżając się do mnie.
Dotknęłam ręką klamki od drzwi, ale od razu tego pożałowałam. W końcu cała sala była pokryta lodem, w tym także drzwi. Nagle poczułam przeraźliwy chłód w nogach. Moje nogi były przymarznięte do podłogi, za pomocą daru Shoto.
-Oh kochana.. Wiesz co mi się podoba w psach? To że można je łatwo wytresować.. Więc od dziś będziesz moim pieskiem.. Ponieważ cię nie wypuszczę, żaden przyjaciel nie jest ci potrzebny. Dla ciebie liczę się tylko ja. Zapamiętaj to [Y.N]..~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Słabo wyszło ale no dobra trudno.
CZYTASZ
ᗩᔕ YOᑌᖇ Yᗩᑎᗪᗴᖇᗴ|| Anime characters
FanfictionCzyli postacie z anime jako twoi yandere. ꫀ𝘳𝘳ꪮ𝘳 ꫀ𝘳𝘳ꪮ𝘳 ꫀ𝘳𝘳ꪮ𝘳 ☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎