Dla KikiChanKawaiiii
_________________________________________
-Momoi, mówiłam ci że naprawdę nie mam ochoty na spotkanie z Daikim.- rzekłam wyraźnie podirytowana. Od pewnego czasu moje relacje z chłopakiem są dość, dziwne? Chyba tak to można nazwać. Daiki od zawsze był dość specyficzną osobą, gdziekolwiek był wzbudzał strach a również respekt- wśród znajomych, kolegów z klasy, a także rodziców. Musiał być prawie wszędzie. Gdzie bójki tam i on. Nikt nie był na tyle głupi, żeby wchodzić Daikiemu w drogę, wiedząc że skończy się to po prostu źle.
-No ale [Y.N], nie będzie aż tak źle noo.. I będzie też ten twój Midorima.- Różowowłosa spojrzała na mnie błagalnymi oczami.
-Będzie Shintaro?
-Z tego co Daiki mówił to tak, ma w planach być.
Uśmiechnęłam się na samą myśl, że razem z nami będzie Shinuś. Razem z okularnikiem znaliśmy się dość spory okres czasu. Dość często przychodziłam patrzeć jak trenuje koszykówkę, byłam na każdym jego meczu, słuchałam go, czytającego swoje wszystkie horoskopy. Byliśmy przyjaciółmi, nawet najlepszymi. Może się nie wydawać ale bardzo dobrze spisywał się w tej roli.
-Więc widzimy się w parku Satsuki!- uśmiechnęłam się szeroko, machając dziewczynie na pożegnanie, i zaczęłam zmierzać w stronę mojego małego, przytulnego mieszkanka.~Time Skip~
„No i co ja mam ubrać?" Myślałam, wpatrując się w szafę na przeciwko mnie. Dzisiejsza pogoda płatała co chwilę jakieś figle, raz mogło być ciepło, a raz mógł zacząć padać chłodny deszcz. Nie zastanawiając się dużej, bo jak to się mówi ‚co będzie to będzie', wyjęłam z szafy zwykłe długie jeansowe spodnie, zwykłą koszulę- w koty, a do tego wszystkiego wisiorek w kształcie piłki do koszykówki, który dostałam od nikogo innego jak Shinusia. Oczywiście również on ma taki sam.
Uczesałam włosy w kitka i ruszyłam do wyjścia z domu.
Po około 20 minutach byłam już na miejscu.
-Hejka Momoi!!- krzyknęłam widząc różowo-włosą kilka kroków przede mną. Skoro stała sama- chłopców jeszcze nie było.
-[Y.N]-Chaaaaan!!- rzuciła mi sie na szyję, witając się.
-Gdzie są chłopaki?- spytałam, gdy dziewczyna odsunęła się ode mnie.
-Idą już.- wskazała za mnie.
-SHINTAROO!- Krzyknęłam i zaczęłam biec w stronę tego glonojada, rzucając mu się w ramiona.
-Ohayoo [Y.N].- Rzekł tuląc mnie.
-Cześć Aomine- powiedziałam ledwo słyszalnie, przez Midorime który mnie tulił.
-Ta hej- prychnął. Nie zastanawiałam się nad tym jego złym humorem, w końcu to nie mój problem, prawda?I może właśnie w tym momencie popełniłam wielki błąd.
-To idziemy na te lody?- spytała Momoi wpatrzona w mulata.
-Jasne..-powiedziałam, idąc obok Midorimy.~Time Skip~
W końcu, koniec zajęć. Po woli szłam do mojej szafki, w szkole już prawie nikogo nie było.
Zaczęłam już powoli otwierać szafkę, gdy usłyszałam obok siebie niespodziewany huk.
-W czym on jest lepszy ode mnie?- warknęła osoba za mną. Od razu poznałam ten głos. Daiki.
-Kto?- spytałam, odwracając się do niego przodem.
-Ten pieprzony glonojad. Co on ma czego ja nie mam!?- Niebiesko włosy zaczął się unosić.- Powinnaś być moja. Jesteś moja.
-Daiki co ty wyrabiasz i gadasz?
-Moja moja moja. Tylko. Wyłącznie.- Chłopak szeptał jak w transie. Nagle złapał mnie za nadgarstki, unosząc je nad moją głowę.
Agresywnie zaczął wgryzać się w moją szyję zostawiając krwisto czerwone ślady, od czasu do czasu liżąc ją.
Krzyczałam. Prosiłam. Nikogo nie było.Daiki został moim największym koszmarem.
W śród znajomych? Kochany chłopak.
W domu? Mój koszmar.-------------------------
Ohayooooooo.Witam po długiej przerwie. Chyba długiej.
Cóż, połączenie szkoły, pracy z pisaniem książki, jest dość ciężkie.
Ale cóż udało mi sie coś napisac
Rozdziały raczej beda sie pojawialy róznie ://
Przepraszam was za utrudnienia ale cóz takie życie.Spędźcie te wolne jak najlepiej!!
Wykorzystajcie je, na tyle ile możecie ;))Pozderki kochani!!
~Neko
CZYTASZ
ᗩᔕ YOᑌᖇ Yᗩᑎᗪᗴᖇᗴ|| Anime characters
FanfictionCzyli postacie z anime jako twoi yandere. ꫀ𝘳𝘳ꪮ𝘳 ꫀ𝘳𝘳ꪮ𝘳 ꫀ𝘳𝘳ꪮ𝘳 ☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎☁︎︎