2

13 2 0
                                    

Sięgnęłam po telefon. 
Jedna wiadomość od Amber.

- Tylko jedna?

~ Obudź mnie jak wstaniesz - wysłane zaraz po naszej rozmowie.

Już chciałam jej pisać, że wstałam i miałam dzwonić, żeby ją budzić, lecz...

- Caroline! Wstawaj!

- Nie śpię mamo! 

- Zejdź do nas! 

Wstałam. Założyłam szlafrok i zbiegłam po schodach.

- Mamy ci z ojcem coś do przekazania. - zaczęła.

- Tatą* - wtrącił się. 

- Przeprowadzamy się! 

- CO-- - nagle wszystko się zawaliło.

- Cieszysz się? - tato się do mnie uśmiechnął.

- Ale... ja mam tu szkołę i--

- Znajdziemy ci nową szkołę na miejscu.

- A przyjaciele..?

- Znajdziesz nowych.

- A gdzie to..? Daleko..?

- 500km stąd...

- 6 godzin...

- Tak

- Miejscowość..?

- Deart

Zaczęłam sobie powtarzać nazwę tej miejscowości.

- Może to nie jest dobry pomysł... - zaczęła mama.

- Nie! To cudowny pomysł! - krzyknęłam.

- Ale przed chwilą--

- Ale extra! - pobiegłam do siebie.

Sięgnęłam po telefon, żeby poinformować Amber, że... PRZEPROWADZAM SIĘ DO JEJ MIASTA! 
Jednak coś mnie powstrzymało...

Gdy weszłam w naszą konwersację i odczytałam wiadomości... serce mi staneło.

~ Jednak nie musisz mnie budzić hshshsh
~ Mam ważną wiadomość
~ Wczoraj ci tego nie pisałam, aleee
~ Właśnie od wczoraj, naszego cudownego dnia przyjaźni, mam...
~ chłopaka 😏
~ Mówię ci!
~ I D E A Ł
~ *użytkownik "RzOnAAa 😍💟😏💝" wysłał(a) zdjęcie*

Łza spłynęła mi po policzku...
Tak szczerze... myślałam, że będziemy razem...

~ Łaaaał! Gratki~~ - odpowiedziałam.
~ *odpowiedziałaś "RzOnAAa 😍💟😏💝" na zdjęcie:* zazdroszczę ci normalnie~ 🤤

~ Hehe

~ Poczekaj niunia, idę na śniadanko

~ Okiii <3 

Wyłączyłam telefon.
Usiadłam na łóżku i patrzyłam przed siebie, a łzy spływały jedna za drugą. 
Wpatrywałam się w jedno, szczególne miejsce.
Toaletka w rogu pokoju. Do lustra były przeczepione zdjęcia... Amber... moje... i te z naszych rozmów. Na lampce wisiał naszyjnik, który przyszedł w paczce od niej. Było to serduszko, w którym było miejsce na kluczyk, który miała ona. Nad tym miejscem, były wygrawerowane dwa serduszka, a pod nim... "I love you... Bestie"
Podeszłam do toaletki i założyłam go naszyjnik, który wisiał na lamce. 
Przyłożyłam go do ust.

Amber zadzwoniła na kamerkę. 

Wytarłam szybko łzy. 
Ogarnęłam się, zdjęłam wisiorek i odebrałam.

- Heeey kochana! - uśmiechnęłam się, ale łzy nie przestały lecieć.

- He--... Słoneczko... co się stało..? - zapytała.

- Em... Ch-chomik mi zdechł!... dzisiaj... - wycedziłam.

Przyłożyła telefon bliżej oka.

- Kłamiesz złociutka. 

- No co ty... prawdę mówię - pociągnęłam nosem i wytarłam łzy rękawem bluzy w której spałam. Bluzy Amber.

- Kotuś... zawsze zakładasz moją bluzę jak dzieje się coś poważnego...

- A to nie jest poważne..?

- Eh... Przysięgasz mi, że nie kłamiesz?

- T-tak

- Więc czemu się zająknęłaś?

- C-co? To przez łzy! Tak...

Rozmawiałyśmy o... jej chłopaku przez kilka minut, po czym ona musiała kończyć, bo była z nim umówiona.
Ja natomiast... zaczęłam składać niektóre ciuchy i... postanowiłam się zdrzemnąć.

Dla niej zawsze i wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz