Zazdrosny? (18+)

28 3 1
                                    


Poszłam w stronę wejścia do domu. Dorotę zobaczyłam z daleka.

– Słucham Panią.

– Chciałabym rozmawiać z Tomkiem.

– Tomka nie ma, a on nie ma przede mną tajemnic. Jeśli chodzi o panią wszystko wiem, więc słucham.

– Potrzebuję pieniędzy.

– Przecież mój mąż przelewa pani kasę na konto. Już wszystko pani wydała?

– Pani nie wie ile kosztuje utrzymanie!

– Wiem ile kosztuje utrzymanie dzieci i wiem ile Tomasz przelewa Pani na konto. O 50% za dużo.

– Nie będę z Panią rozmawiać, poczekam na Tomasza.

– Powiem tak i nie wierzę, że to mówię, ale nie pozwolę Tomkowi przelać pani jeszcze jakiekolwiek pieniądze.

– Ale to nie Pani sprawa.

– Myli się Pani, to jest też moja sprawa.

– Pani nic do tego.

– Dorota! Zostaw moją synową w spokoju!

– A! Zapomniałam! Szkoda, że to tylko fikcja.

Podniosłam rękę wskazując na obrączkę i pierścionek i dodając – Żegnam Panią, Tomek spełnił już swój obowiązek wobec Adama.

– Zobaczymy jak was zaskarżę.

– Już się boję! Do widzenia pani! – wyprowadziłam wiedźmę za bramę, sprawdziłam czy wszystko jest pozamykane i wróciłyśmy z Zosią do dziewczyn.

– I jak poszło?

– Wiedźma przyleciała i odleciała.

– Jaka wiedźma? – zapytała Paulina.

– Paulinko, dużo by opowiadać.

– Ewo, ale myślę że ona nie odpuści.

– Zosiu, wiesz ile kasy przelał jej Tomek?

– Nie.

– A ja wiem, to jest nasza półroczna pensja! Niech się ogarnie i nie wydaje na pierdoły albo kochanków. Tomek nie będzie finansował jej rozrzutności!

– Masz rację.

– Jeśli Tomek będzie chciał jej pomóc, nie będę protestowała, ale jeśli się nie postawi, to ona będzie tu przychodzić non stop.

– Ewa ma rację, Pani Zofio.

– Wiem, Ewa to mądra dziewczyna.

– Dziękuję.

– Nie masz za co dziękować, to prawda.

Z dziewczynami wypiłyśmy kilka butelek wina i byłyśmy już nieźle wstawione. Oplotkowałyśmy prawie wszystkich znajomych, bawiąc się przy tym nieziemsko, więc nic dziwnego, że zapomniałyśmy o Bożym świecie.

– Wiecie, ja jednak dla tej Doroty byłam za grzeczna..

– Też tak myślę.

– Za późno zaczęłyśmy pić.

– Nie wiem tylko która z was by przeżyła – dodała Kasia.

– O kim mówicie? – zapytał Tomek stając za mną.

– Dziewczyny, czy ja wypiłam za dużo czy rzeczywiście za mną stoi Tomek?

– Chłopaki, one się wstawiły!

Jeśli kochasz nie przepraszajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz