Przeciągłym ruchem uświadomiłam chłopakom, że już nie śpię. Nie chciałam, aby wiedzieli, że wszystko słyszałam. Bardzo kochałam Adama i szanowałam Tomka. Dużo mi wyjaśnił o swojej relacji ze mną, a przecież ja też zakochałam się w Adamie, kiedy nie wiedziałam co do mnie czuje.
- Dojechaliśmy, aniołku!
- Dobrze, bo mam ochotę na kawę.
- Ja też, jeśli mnie zaprosicie.
- Zawsze jesteś mile widziany – bracie.
- Czy długo jeszcze będziecie sobie słodzić? Pomoże mi ktoś wysiąść z tego samochodu?!
- Chodź, aniołku.
Złapałam Adama za szyję i próbowałam wydostać się z samochodu. O rany! Jak on pachnie!
- Nic nie kombinuj!
- Jakbym śmiała?
- Już ja cię znam!
- Słońce, nie rób mi tego!
- A co ja ci robię?
Przysunęłam się do jego ucha i szepnęłam – odbierasz mi radość z seksu! Adam nie wytrzymał, postawił mnie na nogi, ukłonił się i wybuchnął śmiechem.
- To nie jest śmieszne, Adamie!
- Wręcz przeciwnie!
- Zapraszacie na kawę czy nie? – odezwał się Tomek.
- Ja zapraszam – i pokazałam Adamowi język.
- O co jej chodzi? – zapytał Tomek.
- Później ci powiem. Chodź, bo jeszcze gotowa jest nie wpuścić mnie do domu – odpowiedział Adam.
Piliśmy kawę na tarasie. Super widok. Wreszcie wszystko wraca do normy. Ale ta sielanka nie trwała zbyt długo. Nawiedził nas niespodziewany gość.
- Adamie, przyjechała Pani Dorota – powiedział Darek.
- Wiesz co robić - zwrócił się do Tomka. Tomek wstał, przysunął się do mnie i powiedział -musimy udawać parę.
- Ale dlaczego?
- Potem Ci powiemy, to jest bardzo skomplikowane.
- Cześć Tomek, gdzie ta suka?!
- Jak ty się wyrażasz?!
- Jestem u siebie!
- Nie jesteś u siebie! Jesteś u mnie!
- Jak to u ciebie?
- Kupiłem dom od Adama.
- Jesteście nienormalni! Myślisz, że mnie wyrzucicie z gry?!
- Tomku, kochanie, co to za wariatka? – zapytałam.
- Spokojnie Ewuniu, to tylko moja była bratowa.
- Tomek, uspokój swoją zdzirę, bo pożałuje tego co powiedziała!
- Dorota! Pohamuj swój niewyparzony język! Adam może to tolerował, ja nie! Wyjdź z mojego domu, bo wezwę policję!
Kobieta odwróciła się i wyszła z ogrodu kierując się do domu. Tomek pobiegł za nią, aby skuteczniej pozbyć się jej z domu.
- Ewo, przepraszam Cię, już nie będzie cię nachodzić – powiedział Tomek.
- Gdzie jest Adam?
- Stoi przed domem i jeszcze się z nią kłóci.
- Myślałam, że sprawa załatwiona...
CZYTASZ
Jeśli kochasz nie przepraszaj
Romance- Panowie, czy mogę spokojnie wypić kawę? - skierowałam pytanie do Adama i Tomka, ale nie usłyszałam odpowiedzi. Panowie nadal się kłócili między sobą. Zauważyłam, że oprócz nich nic nie istniało. Postanowiłam dać im nauczkę. Wstałam, zapłaciłam za...