Obietnica

504 25 12
                                    




Ucieczka Technoblade'a z więzienia zaskoczyła dużą liczbę ludzi. Nagrody za niego, martwego czy też żywego sięgały zenitu. Dlatego ludzie wręcz zajęli się polowaniem na niego. Są osoby które porzuciły wszystko co miały, aby dorwać tego drania i z liczbą pieniędzy jaką mieli z tego dostać, zacząć życie od nowa. Wiele osób próbowało własnoręcznie wydać mu wyrok śmierci, ale najczęściej kończyło się to ich własną śmiercią. Mimo tylu chętnych na jego głowę, Techno obawiał się tylko jednej osoby. Osoby z którą ma się jeszcze niedługo zmierzyć. A tą osobą była..

-Y/N! Nie bądź tchórzem i wyjdź się ze mną zmierzyć!- Powiedział 10 letni Techno trzymając drewniany patyk który miał udawać miecz. Po chwili równie młoda Y/N wyskoczyła na niego z krzaków z taką samą bronią co on, po czym dźgnęła go nim w brzuch. Młodzieniec złapał się za bolące miejsce jednak nie zamierzał się tak łatwo poddać. Ich walka trwała może z dwie minuty, ale ostatecznie Y/N wytrąciła mu patyk z ręki i obaliła na ziemię przykładając jej broń do klatki piersiowej chłopczyka.

-Ha! Po raz kolejny z tobą wygrałam Techno!- Krzyknęła zadowolona dziewczynka.

-To nie fair! Zmierzmy się jeszcze raz!- Powiedział Techno który dzielnie wstał aby otrzepać się z ziemi i kurzu.

-Nie ma mowy- Zaśmiała się, a zaraz dopowiedziała -Musisz pogodzić się z przegraną

-Jeśli jesteś taka dobra w walce, to nie powinno ci przeszkodzić abyśmy się zmierzyli jeszcze raz, a zwłaszcza że mnie wzięłaś z zaskoczenia!- Powiedział, naburmuszony chłopak, wręcz błagalnym tonem, aż w końcu Y/N się zgodziła. Tym razem to Techno ją pokonał.

Oboje od zawsze we wszystkim szli ze sobą łeb w łeb. Jedno nie ustępowało aby drugie było w czymś lepsze od tego pierwszego. Rywalizowali ze sobą nawet w drobnostkach, ale głównie to chodziło o walkę. Gdy tylko mieli okazję mierzyli się ze sobą i nabierali jak i szlifowali swoje umiejętności. Gdy byli już starsi, nie mogli się nawzajem pokonać. Ich siły, spryt, instynkt, refleks były na tym samym poziomie. Jednak nie przeszkadzało im to w dobrej zabawie. Między ich rywalizacją zaczęły się pojawiać uczucia Y/N do Techno, które nie były przyjaźnią. Technoblade, jej rywal od młodocianego wieku, nie wiadomo kiedy stał się jej pierwszą miłością.

-Techno.. Wydaje mi się że.. Czuje coś do Ciebie więcej niż tylko przyjaźń.- Powiedziała nastolatka do chłopaka o różowych włosach patrząc w ziemię. Nie odważyła się spojrzeć mu w oczy. W końcu było to jej pierwsze wyznanie miłosne. Chłopak spojrzał na nią i przekręcił głowę na bok, aby zaraz się głośno zaśmiać.

-Hahahahah. Więcej niż przyjaźń? Kto powiedział że się w ogóle przyjaźnimy! Jesteś moim rywalem, a nie przyjacielem. Jak mógłbym być w związku ze swoim wrogiem! Mimo to i tak nie mam czasu na randkowanie. Muszę stać się jeszcze silniejszy aby cię pokonać raz na zawsze!.- I to był cios w serce dla młodej Y/N. Czyli od początku, on nie uważał ich relacji nawet za przyjaźń? Uważał ich za wrogów? Do oczu dziewczyny zaczęły napływać łzy. Zacisnęła pięści nie wiedząc co powiedzieć

-Wiesz co? Nienawidzę cię! Nienawidzę cię i przysięgam że kiedyś cię zabiję! Pokonam Cię raz na zawsze!- Wykrzyczała to w gniewie i rozpaczy nie wiedząc nawet co mówi. Zasłoniła oczy rękoma aby nie widział jak ta płacze. Usłyszała tylko po raz kolejny śmiech różowo-włosego. Przetarła szybko oczy aby spojrzeć mu prosto w oczy.

-Ty? Zabić mnie? Hahahhah chyba na odwrót! To ja zabiję Ciebie!- Powiedział patrząc wyzywająco w jej oczy.

-Ah tak? Za 5 lat. Pełnia Krwawego Księżyca w lesie do którego zawsze chodziliśmy trenować, obok ciemnego dębu przy skarpie. Stoczymy tam walkę na śmierć i życie. Zobaczymy kto będzie lepszy.- Powiedziała odważnie Y/N unosząc zadziornie głowę. Wyciągnęła do niego rękę aby przypieczętować umowę. Techno spojrzał się najpierw na nią, a potem na rękę aby zaraz złapać ją w uścisku.

-Stoi. Kto wygra otrzyma tytuł Boga Krwi. Daj tylko z siebie sto procent, bo później nie będziesz miała na to okazji

-Jeszcze się przekonamy.- Oboje uśmiechnęli się równie zadziornie i wyzywająco aby potrząść ręką, a za tym przypieczętować układ który przed chwilą zawarli.

Od tamtego czasu Y/N oraz Technoblade nie trenowali już ze sobą co pozostawiło wielką pustkę w ich życiu. Ale musieli zacząć trenować osobno i przygotować taktykę która miała ich poprowadzić do zwycięstwa. Jednak było to nie możliwe trenując ze swoim rywalem. Wiedzieli by o sobie zbyt wiele, a walka ta mogłaby trwać nieskończoność. Mimo to trenowali większość swojego życia, więc muszą obrać inne taktyki i porzucić stare które trenowali od młodości razem. To nie będzie walka na siłę, tylko na spryt. Kto przechytrzy rywala, ten nie straci głowy.

Y/N wyniosła się z domu rodzinnego i zamieszkała w lesie. Wybudowała prowizoryczną chatkę z zagrodą dla pary świń które zabrała ze sobą ze starego gospodarstwa. Zabrała też różne nasiona i zrobiła farmę, dzięki czemu nie będzie się bać o brak jedzenia. Jej chata znajdowała się jakoś kilometr od miejsca gdzie ona i Techno mieli stoczyć walkę pod Pełnią Krwawego Księżyca. Dlatego też często tam chodziła aby dostosować się do otoczenia walki, a nawet uformować je na własną korzyść. Technoblade zamiast skrywać swój talent i siłę przed innymi wolał już budować swoją karierę. Zaczynał na początku od chwytania czy też zabijania miejscowych rabusiów, za co dostawał pieniądze. Przy tym szkolił swoje umiejętności rozpracowując najróżniejsze taktyki którymi mógłby zaskoczyć i pokonać Y/N. Poznał również paru ludzi. Wśród nich znalazł też przyjaciół. Przyjaciół którzy z nim nie rywalizowali, ba! Wspierali go aby mógł rozwinąć skrzydła i stać się najlepszy. Jednak nikomu nie powiedział o jego pojedynku z Y/N. Powiedzieliby pewnie że to tylko młodociany spór i że bez sensu walczyć o to na życie, ale ta dwójka była innego zdania. Szczycili do siebie taką nienawiść że pozabijaliby się przy pierwszej możliwej okazji. Czy zapał ten przetrwa do ich pojedynku? Otóż tak. Technoblade miał młodocianą potrzebę aby stać się jak najbardziej silny i pokonać wszystkich na swojej drodze, a wie że do tego potrzebuje zabić Y/N. Natomiast Y/N pragnęła zemsty. Zemsty za to jak Techno ją potraktował.

*Pamiętnik Y/N strona 1*

Moje serce pękło. Właśnie przez tego chłopaka którego miałam za przyjaciela, a nawet za kogoś więcej. Wiem, wiem młodociane problemy i miłosne cnoty ALE to nie oznacza że mu odpuszczę. Pożałuje tego, a karą za me łzy będzie jego krew. Karą za moje złamane serce, będzie miecz który przebije jego. Przeprowadziłam się jak na razie do skromnej chaty w lesie z oborą dla świń i farmą którą sama wybudowałam. Na razie będzie w sam raz. W końcu nie zamierzam tu zamieszkać na stałe. Aby doprowadzić do zemsty na Techno będę musiała pilnować aby to ktoś jego nie zabił. Dlaczego tak myślę? Technoblade'a znam od dzieciaka. Wiem że będzie trenować najpewniej na żywych ludziach. Na cel obierze sobie kogoś takiego aby nie miał konsekwencji z zabicia kogoś, czyli poszukiwanych bandziorów. Później, gdy jego kariera zabójcy zbirów się rozniesie, niewinni ludzie będą chcieli zmierzyć swoje siły z Techno. Z zebranych pieniędzy za morderstwa może zbudować arenę, na którą będą przychodzić ludzie chcący pokonać Technoblade'a. Opcji jest wiele ale wierzę że Techno nie będzie aż takim debilem i wybierze opcje którą już mam zapisaną. Na skraju lasu jest parę wiosek, miast i tak dalej. Mogę wykluczyć wszystkie małe wioski bo tam nie ma aż tylu rabusiów. Zostały nam dwa większe miasta. Pierwsze z nich jest mniejsze u stóp gór, a drugie troszeczkę większe z polaną obok. Proste że Techno wybierze drugą. Większe miasto plus miejsce na wybudowanie areny, lecz na wszelki wypadek sprawdzę jeszcze miasto drugie. Tak jak ja Techno mógł sobie też wybudować chatkę w lesie, więc będę musiała uważać idąc przez las. Na wszelki wypadek będę się poruszać drzewami, a jutro przejdę się do wioski aby kupić coś do jedzenia dlatego że moje plony tak szybko nie urosną, a przy okazji poszukam tego drania czy rzeczywiście się tam kręci. Jutro spiszę jak mi poszło, a jak na razie to koniec tego wpisu. Do jutra!

A więc oto mamy pierwszy rozdział Krwawego Księżyca! Przepraszam za wszelkie błędy, a jeśli takie wystąpią piszcie w komentarzu. Jest to moje pierwsze opowiadanie więc nie oczekujcie zbyt wiele ode mnie. Mimo to gorąco dziękuje za przeczytanie rozdziału 1 i mam nadzieje że ta opowieść was zaciekawiła. Postaram się zrobić Rozdział 2 tak szybko jak mogę, buziaki <3

The Bloody Moon || PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz