Tymczasem poranek u Y/N wyglądał nieco inaczej. Gdy wstała od razu zaczęła się szykować na wyjście z nowo poznanym znajomym i jego przyjaciółmi.'Dream. Dream wydaje się być w porządku. Mam nadzieje że z jego znajomymi też tak będzie. Nagle słyszę pukanie do drzwi. Pewnie to Dream
-JUŻ IDĘ- Powiedziała jak najszybciej przebierając się z piżamy, jednak pukanie się nasiliło.
-NO ŻESZ KU*WA PRZECIEŻ JUŻ IDĘ- Wykrzyczała prawdopodobnie zdzierając sobie gardło. Zdenerwowanie otworzyła drzwi aby zobaczyć Dreama
-Musiałeś tak nawalać w te drzwi?- Spytała na co on tylko wzruszył ramionami podśmiechując.
-Idiota- skomentowała krótko, aby zaraz udali się do miejsca gdzie Y/N miała poznać znajomych Dream'a i rozpocząć trening. Po krótkim czasie znaleźli się za lasem na polanje. Spokój i cisza zdała od miasta. Stał tam chłopak w niebieskiej koszulce w okularach z białymi oprawkami, oraz drugi z biała koszulką z widniejącym na niej płomieniem i bandaną na głowie.
-Y/N. To jest George, a to Sapnap- Powiedział Dream wskazując na osobę którą przedstawiał w danym momencie. Po zapoznaniu się wszystkich i krótkiej rozmowie czas było zabrać się za trening. Stwierdzili że na początek George będzie walczyć z Dream'em, a Y/N z Sapnapem
-Dam ci fory- Skomentował do dziewczyny trzymając miecz.
-Oh Sapnap. Nie wiem komu tu bardziej fory będą potrzebne- Y/N się szyderczo uśmiechnęła, a ten zmarszczył brwi. Za kogo do cholery ta dziewczyna się uważa? W tle było tylko słychać śmianie się Dream'a i George'a. Walka się zaczęła. Sapnap na początku miał przewagę, jednak to była tylko gierka Y/N. Dawała mu poczucie że jest lepszy, aby zaraz... Bach! Sapnap runął na ziemię z mieczem przyłożonym do jego gardła. Dwójka chłopaków którzy obserwowali właśnie kalkulowali co się stało. Natomiast Sapnap, był zdenerwowany
-Dawałem ci fory, aby ci przykro nie było gdybyś przegrała.- Parsknął oburzony, na co dziewczyna tylko się zaśmiała.
-Po prostu ci głupio że dziewczyna cię pokonała.- Skomentował chłopak w okularach.
-To co może powtórka? Tylko tym razem może nie dawaj mi ,,forów"?- Spytała dziewczyna wyciągając mu rękę aby pomóc mu wstać. Ten złapał ją za dłoń i wstał przy jej pomocy. Trzymając za jej rękę spojrzał jej w oczy wyzywająco.
-Stoi.- Walka się powtórzyła. Tym razem również Sapnap przegrał. Był oburzony, ale uświadomił sobie że to tylko ćwiczenia, więc wstał i pogratulował Y/N wygranej z uśmiechem na twarzy. Są po prostu ludzie lepsi i gorsi, więc on będzie musiał więcej trenować. Tymczasem Dream uśmiechał się od ucha do ucha. Mimo że nie było tego widać z pod maski, ale był dumny z Y/N, a natomiast znalazł kolejnego silnego członka jego Teamu. Gdyby ta się zgodziła do nich dołączyć, pokonanie ich byłoby prawie niemożliwe.
Nastał czas aby to Dream i George się zmierzyli, jednak ten w zielonej bluzie szybko to wygrał, co oznaczało jedno. Y/N i Dream się ze sobą zmierzą. Dwójka znajomych patrzyła się z zaciekawieniem. Byli pewni że wygra to Dream. Jednak nie wiedzieli jaki jest jeszcze potencjał młodej Y/N. Stanęli na przeciwko siebie. Dream podniósł miecz wskazując na dziewczynę.
-Może i udało ci się pokonać Sapnapa dwa razy, ale ze mną nie masz szans.- Powiedział pewnym siebie głosem, na co Y/N się tylko zaśmiała.
-Nie bądź taki pewny siebie, bo załamiesz się przegraną- Spojrzała się na niego chytrym wzrokiem. Po chwili wpatrywania się na siebie, walka się zaczęła. Słychać było tylko uderzanie o siebie mieczy, którymi raz zadawali ciosy, a raz je blokowali. Szli łeb w łeb, ciągło się to bez końca. Y/N próbowała go na początek zmęczyć, jednak temu nie brakowało energii. Umiał opanować swój oddech dzięki czemu nie męczył się tak szybko. Technikę tą Y/N odkryła w czasach podstawówki gdzie jeszcze ćwiczyła z Techno. Niby taka prosta ale wielu wojowników o niej zapomina. Walka dalej trwała, jednak Y/N po natychmiastowym zareagowaniu na błąd Dream'a w chwilę położyła go na ziemi przykładając mu miecz do gardła. Chłopcy stali w szoku, Dream patrzał się na nią z dołu, a natomiast dziewczyna uśmiechała się dumnie do niego, aby zaraz podać mu dłoń aby ten mógł wstać. Przeprosił ją i wziął chłopaków na bok aby z nimi pogadać. Po chwili przyszedł i Dream zaczął
-Y/N. Myślimy że się nadajesz i dlatego chcielibyśmy cię w naszym tak jakby Teamie.
-Naprawdę, to było niesamowite! Zawsze Dream był numerem jeden!- Odezwał się podekscytowany George.
-Dream napewno nie jest numerem jeden..- zaczęła Y/N -Jest osoba silniejsza, którą napewno wkrótce poznacie.- Powiedziała mając na myśli samego Technoblade'a, a zaraz dodała -Co do propozycji.. W sumie czemu nie. Wydajecie się w porządku, a wydaje mi się że razem możemy dużo osiągnąć.- Uśmiechnęła się do nich, na co na ich twarzach również pojawiły się banany od ucha do ucha. Po czasie chłopaki zaproponowali jej czy Y/N chce z nimi zamieszkać, na co ta się zgodziła. Pomogli jej z rzeczami i zwierzętami, aby za niedługo ci byli pod jednym dachem świętując to że do ich Teamu dołączył nowy członek.PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO ALE TA SZKOŁA TO DRAMAT JAKIŚ SERIO JSJXJSKKXJSJWJS

CZYTASZ
The Bloody Moon || PL
FanfictionOryginalna opowieść o Y/N (płeć żeńska) w świecie DSMP. Y/N i Technoblade od dziecka rywalizowali ze sobą, jednak sprawy potoczyły się drastycznie. Więcej w powieści!