Prawda

237 19 3
                                    

Y/N powiedziała Dreamowi wszystko. Jak to się zaczęło i jak to ma się skończyć. Blondyn uważnie słuchał dziewczyny, aby zaraz ją przytulić.
-Przepraszam..- Mruknął cicho w jej ramię. Y/N zaraz odwzajemniła uścisk.
-Nie wiedziałem, jestem durniem że mimo tego że tego nie chciałaś przyprowadziłem go do naszego domu.- Powiedział będąc dalej wtulony w dziewczynę.
-Hej, nic się nie stało. Nie wiedziałeś bo ci nic nie mówiłam.- Odsunęła się od niego aby złapać go za policzki.
-Ale mówiłaś że nie chcesz go w naszej drużynie, a ja..
-Ciiii, spokojnie. Każdy popełnia błędy. Nie jestem na ciebie zła.- Uspokoiła go aby zaraz się do niego uśmiechnąć, co ten po chwili odwzajemnił i z powrotem skończyli w uścisku.
-Tylko mam jedną prośbę..- Powiedziała odsuwając się.
-Jaką?
-Nie mów o tym nikomu. Nie chce aby ktokolwiek wiedział bynajmniej jak narazie.
-Nie masz się czego bać. Jeśli komuś będziesz chciała powiedzieć, sama to zrobisz.- Uśmiechnął się do niej, aby ta skinęła głową w podziękowaniu.
-Jest już późna godzina, powinnaś iść spać aby być wyspana na jutrzejszym treningu.- Powiedział zielonooki
-Huh? To jutro jest jakiś trening?- Spytała zdziwiona. Mieli regularnie treningi, lecz nic nie słyszała żeby był jakiś jutro
-Jest. Musisz chyba ćwiczyć przed swoją walką pod pełnią.- Puścił jej oczko i biorąc maskę wyszedł z pokoju aby u progu drzwi powiedzieć jeszcze szybko
-Dobranoc.- Y/N się strasznie ucieszyła. Wiedziała że Dream teraz jej pomoże, stać się potężniejsza niż Techno aby go pokonać. Po jakimś czasie dziewczyna w końcu zasnęła z uśmiechem na twarzy.

*Rano*

Gdy dziewczyna sobie smacznie spała Dream wszedł cicho do jej pokoju aby czasami nie obudzić reszty.
-Y/N wstawaj- Delikatnie ją szturchał kucając przy jej łóżku aby ta się obudziła. Ta tylko jęknęła z niezadowolenia i po woli wstała do siadu.
-A George i Sapnap? Idą z nami?
-Nie chciałaś im powiedzieć więc potrenujemy sami. Znając życie będą spać zabici do południa więc mamy czas.- Kiwnęła głową i podniosła się z łóżka
-Będę czekać na dole- Powiedział Dream i wyszedł aby ta mogła się spokojnie przebrać i wyszykować. Y/N dość szybo się ogarnęła i zeszła po cichu na dół gdzie czekał już na nią blondyn. Wyszli szybko z domu i skierowali się na polanę na której zawsze ćwiczyli. Po krótkiej rozgrzewce rozpoczęli trening który trwał do prawie południa, jednak wiedzieli że muszą się zbierać aby uniknąć pytań od dwójki przyjaciół. Weszli do domu udając się do swoich pokoi aby się przebrać. Y/N tak czy siak zawsze wstawała pierwsza, więc zeszła na dół do kuchni zrobić śniadanie dla wszystkich. Ich dzień potoczył się leniwie i spokojnie, w końcu wszyscy zaslugiwali w końcu na odpoczynek.

Przepraszam kochani ze tak długo mi to zajęło ale szkoła i wszystko, no trochę o tym po prostu zapomniałam, ale jest przerwa świąteczna i postaram się jak najwiecej pisac

The Bloody Moon || PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz