4. Nie krzycz bo się zamknę w sobie

449 16 23
                                    

millie

skip time

minęły prawie dwa tygodnie od ostatnich wydarzeń i w między czasie w ogóle nie widziałam się z Finn'em bo się przeziębiłam więc chłopak nie musiał wypełniać swoich obowiązków.

Dziś była niedziela i rodzice dziś zabierali mnie, i Lucasa na rodzinną kolację do jakiejś restauracji więc byliśmy już w drodze.


@milliebobbybrown : <3

@sadiesink, @noahschnapp and 10 others like this post

funkcja komentowania została wyłączona

powiedziałam już Lucasowi co zaszło ostatnio między mną a Finn'em więc niech już niedługo szykuje 50 dolarów.

- już jesteśmy - powiedziała mama, po czym wszyscy wysiedliśmy z auta

weszliśmy do restauracji, zdjelismy kurtki i powiesiliśmy na wieszakach, a rodzice podeszli do kelnera powiedzieć mu że mamy rezerwację.

usiedliśmy przy jakimś stoliku pod oknem i dostaliśmy Menu.

ja zamówiłam jakiś makron z krewetkami, Luca spaghetti, a rodzice... wsumie nawet nie słuchałam.

czekając na swoje dania rodzice znaleźli jakiś starych znajomych i wyszli z nimi pogadać na dwór, a ja z Lucasem byliśmy zajęci czymś w telefonach, gdy nagle poczułam jak ktoś puka mnie w plecy.

Obróciłam się i zobaczyłam Louisa i Noah.

- chłopaki! jak miło was widzieć!

- Mills, może chcesz dołączyć do naszej randki? - zapytał Noah z dziwnym uśmieszekiem.

- wybacz ale jestem na rodzinnym obiedzie

- ano to pardon, droga pani

- Millie, kto to jest? - zapytał Lucas z dosyć nie określonym wyrazem twarzy

- to moi, przyjaciele. Noah i Louis. pamiętasz jak opowiedalam Ci o ostatniej akcji z Finnem, prawda?

- No jasne. nie zapomnę że powiedziałaś mi że się całowaliście

- CO DO CHUJA WAFLA?! - wykrzyczał Noah na całą restauracje tak że wszyscy się na niego spojrzęli a Louis miał ochotę schować się pod stołem
- Całowaliście się i ten baran nam nie powiedział?! - zapytał trochę ciszej

- myślałam że by wam powiedział...

- kobieto my się z nim nie widzieliśmy od twoich wagarów

- Ja też się z nim nie widziałam bo byłam chora

- Ja sobie z nim dziś pogadam. zajadziemy do niego i ja mu powiem co myślę. - powiedział szatyn i wstał od stołu

w tym samym czasie kelner przyniósł nasze jedzenie.

- możemy prosić na wynos?

- jasne - odpowiedział kelner i zabrał nasze dania i po chwili przyniósł je w plastikowych opakowaniach

już ubrani, wyszliśmy z restauracji, a gdy rodzice nas zobaczyli prawie im oczy z orbit wypadły.

bodyguard ||fillie|| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz