epilog

298 30 14
                                    

Uwaga! Żeby nie było zbędnych nieporozumień, rozdział ten jest kontynuacją rozmowy z prologu! A teraz zapraszam do czytania!



- Zobaczyłem tam... - westchnąłem głośno - Zobaczyłem tam ją... Była cała zakrwawiona, wyrzuciłem kwiaty na bok i podbiegłem zobaczyć czy oddycha, a ona... - przerwałem przez łzy

- Ona nie oddychała - dokończył za mnie Nick

- O mój boże - wykrztusił z siebie Tubbo, dało się usłyszeć, że łkał.

- Potem przeczytałem list, w którym w skrócie to ona wyznała mi miłość i kazała pamiętać o zasadach - powiedziałem ostatkami sił patrząc na zdjęcie.

- Jakich zasadach? - odezwał się Ranboo.

- O dziewięciu zasadach, które mówiła mi podczas naszych spotkań - uśmiechnąłem się na wspomnienie tego. - zawsze znalazła zasadę, która była odpowiednia do danej sytuacji

- Dlaczego dziewięć? Czemu nie pełna dziesiątka? - spytał wyraźnie zaciekawiony Fundy, a mi w tym czasie z nieznanych przyczyn zdjęcie moje i dziewczyny wypadło z rąk

- Nie mam pojęcia - stwierdziłem, po czym nachyliłem się po ilustrację dawnej przyjaciółki, była ona tyłem w górę, przez co zauważyłem coś, czego wcześniej nie widziałem. - Wiecie co? Jednak jest 10 zasad

- Co? Czemu nagle dziesięć? - spytał Skeppy

- Tak jakoś wyszło - uśmiechnąłem się do siebie - potem był tylko pogrzeb, pogrzeb, na którym powiedziałem słowa, których nigdy nie pożałuje

- Jakie to były słowa? - spytał grzecznie BadBoyHalo

- "Przestanę Cię kochać gdy wszystkie kwiaty uschną" - przypomniałem sobie dokładnie to co wtedy powiedziałem

- I jak? Przestałeś ją kochać? - spytał Punz

- Właśnie? Zadziałało? Przestałeś ją kochać gdy kwiaty zwiędły? - dopytywała Puffy, a ja się cicho zaśmiałem.

- Problem w tym, że nie wszystkie kwiaty uschły - rzuciłem

- Jak to, minęło chyba kilka lat? Jak one się tyle mogą trzymać? - postanowił zadać pytanie Awesamdude.

- Tak, że jeden z tych kwiatów jest sztuczny - odpowiedziałem mu - Shade jest, a raczej była osobą, której nigdy nie przestanę kochać.

- Awwww - odpowiedziała Hannah, a ja się tylko rozłączyłem spoglądając na zdjęcie z ostatnią zasadą. Podszedłem do szafy i wyciągnąłem z jej dna karton, z masą szkolnych wspomnień. Powoli chwytałem w dłonie poszczególne elementy przeglądając je

- Eh, piosenka pisana podczas kary gdy psorek wyszedł - zaśmiałem się do siebie patrząc na nieco podarty i pognieciony tekst piosenki - z tobą lepiej było to śpiewać, ludzie kochają to, co prawda jest też hejt, ale było to nieuniknione - westchnąłem i złapałem kolejny fragment moich wspomnień.

- Co to tu robi? - powiedziałem na głos wyciągając bluzę Shade, którą dała mi jej babcia przed ich wyprowadzką. - To na tym wzorowałem mój merch - wyszeptałem do siebie patrząc na ubranie. Ten uśmiech jest symbolem mojego kanału, Rose kochała tą bluzę, więc postanowiłem zmienić ikonę mojego konta na ten uśmiech.

- Uh, wolałbym nigdy nie dostać tego listu - posmutniałem widząc co chwyciłem właśnie do rąk - wolałbym byś wciąż tu była - ponownie przeczytałem zawartość kartki, a z moich oczu spłynęły łzy.

- Clay? - usłyszałem głos mojego przyjaciela - Co robisz?

- Przeglądam to - wskazałem na karton przede mną.

- Oh! Czekaj chwilę! - wykrzyczał i wybiegł z pokoju, po chwili jednak wrócił z jakąś kartką

- Jak już wracamy do wspomnień to masz ten list, który do mnie napisała - uśmiechnął się i usiadł koło mnie podając mi papier, a ja powoli zacząłem czytać.

- Dalej go masz? Myślałem, że tylko ja zostawiłem to wszystko- powiedziałem z uśmiechem na twarzy kontynuując czytanie, po chwili dodałem - Prosiła Cię byś mnie wspierał

- Dokładnie, a teraz dalej! - rzucił i zaczęliśmy wyciągać z kartonu różne rzeczy, myśląc o tym skąd je mamy i dlaczego je zachowaliśmy.

Gdy przejrzeliśmy już wszystko zaczęliśmy sprzątać, karton schowałem do szafy, a Nick podał mi zdjęcie z ostatnią zasadą.

- Więc dlatego dziesięć - zaśmiał się i podał mi fotografię, którą ja położyłem na biurku uprzednio spoglądając na słowa z tyłu. "Zasada ostatnia, dziesiąta: "Po prostu żyj do końca, a na końcu powiedz: ŻYŁEM"" to właśnie znajdowało się na kawałku papieru, który spoczywał na biurku chłopaka przez ostatnie kilka lat i leży tam w ciągu dalszym.


------------------------------------------

682 słów 

Live To The End || DreamWasTakenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz