Nastała godzina o której zawsze widywałem George'a na tej samej plaży. Poszedłem w dane miejsce i usiadłem na piachu, chłopaka jeszcze nie było. Po piętnastu minutach się zjawił.
-------------
Jak zwykle rozmawialiśmy. Następne dni wyglądały tak samo, spotkaliśmy się codziennie w tym samym miejscu, o tej samej godzinie. Poznawałem George'a coraz bardziej, a on coraz bardziej poznawał mnie. Pewnego dnia nawet uciekaliśmy od jego matki, która przyjechała na plażę znowu szukać Gogy'ego.. Przez to wszystko urwałem też trochę kontakt z Nick'iem, Karl'em i Alex'em.Cały czas myślałem o moich uczuciach do bruneta. Po kilkunastu dniach spędzonych z nim. Byłem pewny swoich uczuć właśnie dzisiaj.
12.07.2021
Miałem wyznać mu moje uczucia.
-----------
Nastał dzień w którym miałem mu wszystko powiedzieć, powiedzieć, że jest dla mnie kimś więcej niż przyjacielem.
Jak zwykle najpierw robiłem rzeczy które stały się moją codziennością.Sprzątałem, gotowałem, opiekowałem się babcią.
Tylko czekałem na dzisiejszy wieczór.
- Time Skip -
Ogarnąłem się i poszedłem po drodze na plażę do kwiaciarni. Kupiłem mały bukiet czerwonych róż, całą drogę myślałem co mam mówić, jak się zachować. Sam gubiłem się w moich myślach..
Gdy dotarłem na miejsce czekałem na chłopaka z 30 minut. Gdy w końcu się zjawił, wstałem do niego.Kurwa Clay to nie może być takie trudne.
Podszedł na mnie, na co przed nim klęknąłem i wyciągnąłem kwiaty w jego stronę.
-George.. czuję się cudownie, kiedy spędzamy czas razem.. uwielbiam to. Dzisiaj jestem pewny moim uczuciem do ciebie, moją miłością do ciebie..
-Jaki ty jesteś naiwny..-zaśmiał się.
Co?
-To wszystko było poprostu.. jak to określić? Kłamstwem. Nic do ciebie nie czuje, to wyzwanie od Tommy'iego żebym cię we mnie rozkochał. Wydawałeś się na mądrego, a tu proszę.. głupi, jebany gej.-powiedział i odszedł ze śmiechem.
Do oczu zaczęły mi napływać łzy aż nagle.
Obudziłem się..w środku nocy..
To wszystko to był sen.Byłem cały spocony, nie dziwię się, to był koszmar.
Popatrzyłem na telefon, jedno się nie zmieniło. Dzisiaj był 12.07.2021 czyli dzień w którym miałem mu to naprawdę wyznać.
Boje się tego, po tym śnie jeszcze bardziej niż wcześniej.. może to przełożyć? To chyba dobry plan.
Myślałem tak chwilę i znowu zasnąłem.-----
Na drugi dzień wstałem, jak zwykle nic ciekawego. Dzień zleciał mi jak każdy inny. W wolnej chwili zacząłem przeglądać moje stare snapy, natrafiłem na zdjęcia robione w okresie gdy byłem z moją starą dziewczyną.. Amber. Zerwaliśmy gdy dowiedziałem się, że mnie zdradzała . Byłem młody i głupi, byliśmy w związku około 2 lata, myślałem, że to była miłość do końca życia i miałem już myśli żeby się z nią zaręczyć, a jednak ona to wszystko zepsuła. Po naszym zerwaniu ona chodziła ze swoim nowym chłopakiem na imprezy, a ja w tym czasie miałem ciężki okres w życiu.
Jak się okazało 2 miesiące po końcu naszego związku Amber miała śmiertelny wypadek samochodowy. Zostałem nawet zaproszony na pogrzeb lecz nie poszedłem tam.
Teraz przypomniałem sobie jak to boli..
Nie wiem czy jestem teraz gotowy na związek, czuje na tą chwilę do tego obrzydzenie.
Postanowione, daje sobie spokój z George'm.. przynajmniej na jakiś czas, to za bardzo boli.
Nagle usłyszałem dzwonek mojego telefonu, popatrzyłem na wyświetlacz.
Przychodzące połączenie od: Gogy <3
-Halo?
-Hej Clay! Tak się zastanawiałem czy widzimy się dzisiaj wieczorem? Nie umawialiśmy się wczoraj..-zapytał brunet.
-Ok.-powiedziałem ponuro.
-Wszystko dobrze? Brzmisz jakbyś był zły i wkurzony na raz.Zauważył.
-Jest dobrze. Coś jeszcze? Nie mam czasu.
-Uh..Nie to wszystko..do zobaczenia..Rozłączyłem się. Może byłem dla niego za wredny? Przeprosze go dzisiaj.
- Time Skip -
Zebrałem się na tą plażę, czekałem właśnie na George'a. Właśnie zobaczyłem go idącego.
-Hej Clayuś.-przytulił się do mnie.
-Uh.. tak cześć.-odpowiedziałem i go od siebie odsunąłem.Chłopak chwilę się zastanawiał przez co nastała niezręczna cisza. W końcu się odezwał.
-Może pójdziemy gdzieś.. np na rynek lub do centrum? Mam dzisiaj dużo czasu.-zaproponował brunet.
-Ok, jak chcesz.-odpowiedziałem oschle.
-No to.. chodźmy..Zaczęliśmy iść w ciszy, George cały czas patrzył się w ziemie. Gdy chciał złapać mnie za rękę ja ją odsunąłem.
-Coś nie tak?.. Przecież zawsze chodziliśmy trzymając się za ręce..-posmutniał niższy.
-Czas na zmiany.Dalej szliśmy, aż w końcu byliśmy na miejscu. Były to alejki z różnymi barami, sklepami i klubami, wszystko świeciło się na różne kolory bo było już ciemno.
-O pacz to Will! To mój przyjaciel mogę cię z nim poznać chodź!- pociągnął mnie za nadgarstek George.
To był nawet wysoki brunet gdzieś starszy ode mnie, podejrzewam, że ma tyle samo lat co Gogy. Miał normalny styl wyglądał dobrze, do tego palił papierosa.
-Hej Wilbur!
-Cześć Gogs, kto to?-zapytał ten chłopak pokazując na mnie.
-Wilbur, to jest Clay, Clay to jest Will lub jeśli chcesz możesz mówić Wilbur.-przedstawił nas Georgie.Podaliśmy sobie ręce, rozmawialiśmy tak i chodziliśmy po uliczkach, tak minął cały nasz wieczór.
Po całym zdarzeniu wróciłem do domu i położyłem się do łóżka.
Wilbur to spoko gość.------
Hej nwm czy ktoś to czyta ale sorki za brak rozdziałów przez długi czas <3Rozdział nie sprawdzany!
CZYTASZ
Summer Lost Love || DNF ||
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] ,,Nie można zakochać się od pierwszego spotkania, spojrzenia to głupie.. '' No właśnie 17 letni Dream wyjeżdża nad morze żeby zaopiekować się babcią, która nie jest w zbyt dobrym stanie. Przypadkowo spotyka chłopaka z którym zaczyna...