Wstałem i przetarłem oczy rękoma.
-Dzień dobry.-powiedział mój chłopak zaspanym ale szczęśliwym głosem.
-Dzień doberek..Przyciągnąłem go do siebie i przytuliłem, nos miałem w jego puszystych, brązowych włosach które swoją drogą pachniały cudownie.
-Halo Clay? D-dusisz mnie..-wyszeptał Gogy.
-Przepraszam!-rozluźniłem uścisk.
-Czas chyba wstać, co?-uśmiechnął się.
-A nie dasz porannego buzi?Chłopak zaśmiał się lekko i cmoknął mnie w usta.
-Teraz chodźmy.-wstał z łóżka.
Uczyniłem to samo, poszliśmy do kuchni i stwierdziliśmy, że na śniadanie będą kanapki. Po przygotowaniu posiłku siedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść.
-Masz jakieś plany na dzisiaj?-zapytał brunet.
-Nie, a co?
-Pójdziemy dziś do klubu nocnego? Proszeee..
-Oj Georgie, nie wpuszczą mnie. Nie mam 18 lat..-zaśmiałem się.
-Ja ci to mogę załatwić, mam znajomości!
-No dobrze, skoro tak mówisz..-Skip time wieczór-
Stoimy właśnie pod jakimś klubie, widać, że George chciał tutaj przyjechać. Pociągnął mnie w stronę wejścia, gdzie zatrzymała nas ochrona.
-Dowody osobiste proszę.-powiedział zimno ochroniarz.
-Myśle, że nie będzie takiej konieczności. Proszę zawołać Schlatta.
-Po co mam wołać szefa? Dowody albo nie wchodzicie dzieciaki.
-Dzieciaki?! Słuchaj łysolu, zaraz ci fiuta wyrwę i nie będzie ci tak wesoło więc zawołaj Schlatta...TERAZ!-wydarł się i piszczał George.Boże...
-Nie wpuszczę was bez dowodu, rozumiesz?!
-A ja zaraz sprawie, że cię zwolnią. Rozumiesz?! Dobrze sam tego chciałeś będę tu stać i się drzeć aż w końcu nie przyjdzie tutaj Schlatt!Zaczyna się.
-SCHLATT!!!
-SCHLATT WIEM ŻE TO SŁYSZYSZ!
-SCHLATT PRZYWLECZ SIĘ TUTAJ!-Słuchaj dzieciaku..-do Georga podszedł ochroniarz i złapał go za ramię.
Już miałem jakoś reagować ale Gogy sam go przepędził.
-Co ty sobie wyobrażasz?! Jak śmiesz mnie dotykać?! Matka nie uczyła co to nietykalność cielesna, czy mam ci przeliterować?!-George walnął ochroniarza z liścia.
-CO TU SIĘ DZIEJE?!-Z klubu wyszedł jakiś facet.
-O witaj Schlatt! Pan nie chciał nas wpuścić ani cię zawołać więc trochę dałem mu nauczkę. To jak możemy wejść?-uśmiechnął się brunet.
-..Mhm..-odparł ten chyba szef klubu.
-A i pamiętaj tylko żeby zwolnić tego okropnego ochroniarza, zrozumiano?-zaśmiał się Gogy.
-J-jasne..Weszliśmy do klubu, wszędzie byli ludzie którzy napewno byli pijani i bardzo dobrze się bawili.
-Georgie nie widziałem cię jeszcze takiej strony..-zaśmiałem się.
-Z jakiej strony?-zapytał zdezorientowany.
-Z takiej złej i walecznej
-To nie moja wina, ten ochroniarz mnie wkurzył, a co nie podobam ci się z tej ,,innej,, strony?-zapytał.
-Podobasz mi się z każdej strony.
-No dobra, a teraz chodź do barku chce się nachlać!-pociągnął mnie chłopak.-Skip time-
George jest już w chuj nachlany, przez co zrobił się strasznie napalony.. i zdziczał. Ugryzł mnie już trzy razy, dlaczego? Nie wiem, on też nie wie, nikt nie wie..
-Clay p-po.. powinniśmy się zabawić!..
-George chyba żartujesz.. jesteś nachalny w trzy dupy i chcesz się ruchać w jakimś klubie?
-Tak!
-Nie!
-Tak!
-Nie!
-Tak!
-Nie!
-Tak!
-Dość tego wychodzimy!-przełożyłem go przez ramię.Wyrywał się strasznie ale w końcu dał się zanieść. Zamówiłem taxi i czekałem. Gdy nasz pojazd przyjechał usadziłem i zapiąłem Georga pasami. W trakcie drogi Gogy zadawał taksówkarzowi różne pytania...
-Widzi p..pan jskiego mam..wspaniałego chłopaka!?
-George proszę przestań..
-Szkoda, że ty nie znasz.. mojego chlopaga..chociaż ty też jesteś p-przystojny..Walnąłem się ręką w czoło, taksówkarz chyba był załamany bo całą drogę się nie odzywał. Gdy w końcu dotarliśmy do domu zapłaciłem panu i wziąłem Georga na ręce. Zaniosłem go do domu, zostałem z nim tej nocy. Gdy postawiłem bruneta na ziemi pobiegł do pokoju chwiejąc się i prawie wywracając. Wszedłem do pokoju gdzie zobaczyłem leżącego na łóżku plackiem Gogyego.
-Idziesz spać?
-Tak.
-Nie przebierasz się w piżamę?
-Nie.
-Okej?Położyłem się obok niego, byłem za bardzo zmęczony żeby robić co kolwiek. Poprostu przytuliłem Georga i poszedłem spać.
-----.
Krótszy rozdział i nie sprawdzany ale nie chcę mi się a obiecałam sobie że dziś wstawię rozdział 😭Tak bardzo źle się czuje bo ogl podejrzewam że mam covida i w ciul mnie boli łeb 24/7 więc jest źle.
Ily 🛐
~Asami
CZYTASZ
Summer Lost Love || DNF ||
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] ,,Nie można zakochać się od pierwszego spotkania, spojrzenia to głupie.. '' No właśnie 17 letni Dream wyjeżdża nad morze żeby zaopiekować się babcią, która nie jest w zbyt dobrym stanie. Przypadkowo spotyka chłopaka z którym zaczyna...