Ogłoszenie takie że jednak to jest przedostatni rozdział bo mam taką potrzebę. :)
-------------------------
Znowu się spotkali, znowu na tej samej plaży, o tej samej godzinie, w tym samym miejscu. Mogli rozmawiać, śmiać się, przytulać się ze sobą całą noc. To nazywała się miłość. Ale w sumie czym jest miłość? Nie jest to tylko dogadywanie się nawzajem, prawda? Miłość to głębokie uczucie, silna więź. Poczucie troski i przyjaźni..
Jest to coś co Clay poczuł od pierwszego poznania z Georgem.
Nie wiemy jednak, co czuł przy ich pierwszym poznaniu brunet. To samo? Lub nie? To na zawsze pozostanie zagadką, dokładnie tak jak na zawsze miłość Claya do Georga będzie trwać. Lecz jedyną różnicą tych dwóch rzeczy jest to, że na pierwszą ,,zagadkę" zna odpowiedź tylko Brytyjczyk, a na drugą natomiast odpowiedź zna tylko blondyn. Dlaczego?
...Na te pytania da się odpowiedzieć dopiero po zakończeniu tej książki, tego rozdziału w życiu młodego, zakochanego Claya.
Nie ważne. Spędzili ten wieczór tak dobrze, że żaden nie chciał wracać do domu. Fale zimnego morza dopływające do brzegu i obijające o stary pomost na którym właśnie siedzieli zakochani i oglądali gwiazdy. Coś pięknego. Kto by pomyślał, że tak młodzi ludzie mogą się tak cholernie w sobie zakochać żeby nie widzieć poza sobą świata. Ironia losu? Lub zbieg okoliczności, że poznali się właśnie w te wakacje? Cóż nie warto myśleć o tych wszystkich pojęciach. Wróćmy do teraźniejszości.
Pov. Dream.
Siedzieliśmy z Georgem na jakimś starym, drewnianym pomoście. Chłopak opierał głowę o moje ramię i patrzył się w fale. Dzisiaj znów był wyjątkowo spokojny.. ale też przygnębiony. Nie chciał mi powiedzieć co się dzieje, co trochę zabolało ale jednak nie musi mi wszystkiego mówić. Zaniepokoiłem się gdy zobaczyłem, że ma szklane oczy.
-Ej czemu płaczesz? Nie płacz, proszę Georgie..
-..Kochasz mnie?..-zapytał.
-Oczywiście, że tak! Co to za pytanie?
-Nie chce!-krzyknął.
-Czego nie chcesz? Żebym cię kochał?..
-Nie.. nie chcę cię stracić! Rozumiesz?!
-George nie rozumiem..chodzi o to, że wracam na Florydę prawda? Przecież umawialiśmy się..-nie dokończyłem mówić bo mi przerwał.
-Nie chodzi o to!
-George, o co chodzi? Martwię się..
-Poprostu obiecaj.. że nigdy o mnie nie zapomnisz..-zaczął płakać.
-Obiecuje..Przytuliłem go mocno. Nadal nie wiedziałem o co dokładnie chodzi.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem...
Po kilku minutach zauważyłem, że brunet zasnął. Stwierdziłem, że pora wracać więc wziąłem go na ręce i niosłem w stronę jego domu. Bałem się tylko, co ja powiem jego rodzicom? Z tego co wiem są surowi więc teoretycznie powinienem wziąć go do siebie ale jednak może mieć jakieś plany lub będzie miał jeszcze większe problemy, za to, że nie było go całą noc w domu. Jednym wyjściem które mi zostało było obudzenie chłopaka. Gdy mi się to udało byliśmy praktycznie pod jego miejscem zamieszkania.
-Pa Clay, pamiętaj kocham cię..-powiedział ze łzami w oczach.
-Do zobaczenia George, pamiętam i ty także pamiętaj, kocham cię najbardziej na świecie.Jak zawsze na pożegnanie się pocałowaliśmy. Ale tym razem to było jakoś inaczej jakbym.. już nigdy nie zobaczył Georga? Ale to przecież nie ma sensu. Gdzie on mógłby pojechać? Pokierowałem się w stronę domu.
Gdy dotarłem zamknąłem za sobą drzwi jak najciszej się da żeby nie obudzić babci. Przebrałem się w piżamę i poszedłem spać.
----
Ok rozdział krótki ale to przedostani jest więc no tak jakoś wyszło 😟👍Dlaczego ten rozdział pisałam tak długo?
-nie chciało mi się
-chcialam zrobić przerwę
-nie miałam weny
-pisalam ten rozdział 2 razy bo pierwsza wersja byla ochydnaI tyle.
Wiec kochani moi
Miłego dnia/wieczoru/nocy
Ily 💛
~AsamiA i pozdrawiam osoby ktore czytały moje wyzalenie sie na tablicy ktore właśnie usunęłam :'D
CZYTASZ
Summer Lost Love || DNF ||
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] ,,Nie można zakochać się od pierwszego spotkania, spojrzenia to głupie.. '' No właśnie 17 letni Dream wyjeżdża nad morze żeby zaopiekować się babcią, która nie jest w zbyt dobrym stanie. Przypadkowo spotyka chłopaka z którym zaczyna...