1. Izuku Terrence Afton

885 51 10
                                    

●●Narrator●●

Pewnego słonecznego dnia. Przyszły na świat bliźniaki.
Dwójka chłopców.
Pierwszego chłopca nazwali Izuku Terrance Afton, drugiego chłopca nazwali Micheal Afton.
Chłopcy byli do siebie bardzo podobni. Brązowe włoski padały im na twarz.
Uśmiechnięta kobieta wzięła na ręce Micheal'a. I go przytuliła.
Izuku jest starszy o dwie minuty.
- William. Mamy dwójkę wspaniałych chłopców. Oboje są zdrowi.
- Cieszę się. Pewnie będą mieć własne marzenia.
- Jeżeli będą chcieli zostać pro bohaterami. Pozwolę im na to.
Ciemnowłosy spojrzał na kobietę. Kochał ją całym swoim sercem.
Chłopcy rośli. Gdy mieli po pięć lat. Przyszła na świat ich siostra Elizabeth. Gdy już mieli dziesięć lat przyszedł na świat Chris.
Izuku często opiekował się młodszym rodzeństwem. Był odpowiedzialny.
Matka często bywała w kuchni i nie mogła spojrzeć co się dzieje z Chris'em czy Elizabeth. Więc Izuku chętnie jej pomagał.
Był delikatny.
W szkole uchodził za cichą myszkę. Izuku trudno wyprowadzić z równowagi. Zawsze w stronę rodzeństwa się uśmiechał. A w szkole ukazywał chłód.
Dar Izuku polegał na kulach energi którą gromadził w rękach.
Młody Afton był silny i także inteligentny. Miał najlepsze oceny z przedmiotów ścisłych takich jak Matematyka, Fizyka i Chemia.
Często chodził na konkursy związane z matmą. Lubił się uczyć.
I zaczął marzyć. Chciał zostać bohaterem. Numerek dla niego się nie liczył. Patrzył uwielbieniem na bohatera En'a.
En miał dwa dary gromadził siłę i wywarzał dymn.
Podziwiał go.
En ratował ludzi.
I Izuku chciał też ratować ludzi.

Izuku właśnie zaczął piętnaście lat. Brązowe włosy opadały mu na czoło. Usłyszał pukanie do drzwi. Wstał z krzesła na którym siedział.
Otworzył drzwi.
- Wszystkiego najlepszego!- krzyknęli Chris i Elizabeth.
- Och... pamiętaliście...- uśmiechnął się Izuku.
- Tak Oni-chan*.- powiedziała Elizabeth.

(Oni-chan znaczy Starszy Brat)

Potem zeszli na dół. Stała tam uśmiechnięta kobieta. Czyli ich mama.
- Cześć mamo.- uśmiechnął się młody Afton.
- Cześć synku. Wszystkiego najlepszego.
- Dziękuję. Gdzie Mike?
- Poszedł z znajomymi na pizze.
- Okej.
- Oni-chan? Może my pójdziemy na pizze?
- Och...- spojrzał na mamę. Która kiwnęła głową że mogą iść na pizze.- Takim razie chodźmy.
- Jeej!- krzyknęła dwójka rodzeństwa. I szybko poszli ubrać buty.
Izuku uśmiechnął i poszedł ubrać swoje czerwone buty.
- Bądźcie ostrożni.- powiedziała Clara.
- Dobrze mamo.
- Nie martw się mamo Oni-chan nasz obroni jest silny.- powiedziała Elizabeth.
Izuku nie lubił jak ktoś go komentuję czuje się potym dziwnie.

Elizabeth i Chris bardzo kochali Izuku. Przynajmniej on nie podnosił na nich rękę. Kochali także Mike. Ale on często bez powodu na nich krzyczał.
Bali się powiedzieć to mamie czy Izuku. Wiedzieli że jak Izuku się zdenerwuje to nie ma łatwo.
Kiedyś słyszeli jak Izuku krzyczy na Mike. Z ich powodu.
Izuku zawsze się do nich uśmiechał.

Weszli do pizzeri Freddy Fazbear's. Zamówili pizze. Pojakimś czasie przyszła do nich klener z gorąca i smaczną pizzą.
Chris i Elizabeth uśmiechali się szeroko. Zjadli pizze.
- Chris i Elizabeth. Możecie na chwilę tu zostać. Muszę skorzystać z toalety.
- Dobrze Izuku.
Brązowo włosy wstał z krzesła i udał się do łazienki.

- Coś jest nie tak.- powiedział Chris.
- Co?- zdziwiła się Elizabeth.
- Izuku coś długo nie wraca...
- Może pójdziemy to sprawdzić?
- Przecież Izuku mówił abyśmy tu zostali.
Nagle usłyszeli krzyk. Krzyk przerażenia. Większość ludzi pobiegła w stronę łazienki.
- Czekaj!- połapał się Chris.- Tam poszedł Izuku!
Podbiegli w stronę łazienki.
A łazienka była cała umazana we krwi.
Rodzeństwo krzyknęło z przerażeniem. Widać było fragment tkaniny.
- Bluza Izuku.- wyszeptał Chris. Rozpoznając ten fragmnent.

Zaczęły się poszukiwania młodego Afton'a. Szukali i szukali. Ale nigdzie nie mogli znaleźć. Po kilku miesiącach. Uznali że młody Afton nie żyje.
Chris i Elizabeth najbardziej załamali się śmiercią ukochanego brata.
William sięgnął po akohol. Cała rodzina była załamana tym co się wydarzyło. Nigdzie nie znaleziono ciała. Pochowali takim razie jego ulubione rzeczy.

Od tamtego czasu w rodzinie Afton'ów zaczęły dziać się dziwne rzeczy.
Potem zginął Chris, po nim zginęła Clara, po niej zginęła Elizabeth.
Załamy William stał się mordercą. Zaczął zabijać dzieci.
Potem zginął sam William. Micheal został sam. Musiał już iść do pracy. Nie mógł nawet spełnić swoich marzeń. Od razu po skończeniu szkoły zaczął szukać pracy.

Potem sam Micheal Afton zginął. I tak cała rodzina została pochowana. Nikt nie wiedział o tym że ta rodzina ma na sobie klątwę. I oni nigdy nie odeszli do świata zmarłych.

I wszystko zaczęło się od niewinnego Izuku Terrance Afton'a. Który zapomniał o wszystkim co związane jest z jego rodziną.
Jedynie co pamiętał to swoje imię... Izuku.






Witam w pierwszym rozdziale.
Chcę utworzyć serwer na diskordzie.
Jeżeli będziecie chcieli zostać zaproszeni to zaproście mnie nazywam się: Luneczka123#6993

Miłego dnia/nocy

Słów: 743

Dwa życia: Izuku Afton (bkdk)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz