5.

1.3K 56 108
                                    

-nie mam czasu-powiedziałam.

-nie musisz iść na śniadanie-czemu dalej drąży ten temat nie rozumie że nie chcę?!

-głodna jestem.

-zaczekaj tu zaraz przyjdę-powiedział i poszedł w stronę w inną stronę, niż. Do której szedł wcześniej.

Ja się szybko ulotniła i pobiegłam do sali w której byli moi rodzice. Usiadłam na krześle i zaczęłam jeść.

Wzdrygłam się gdy drzwi gwałtownie się otworzyły a do środka wparował zdenerwowany techno.

Podszedł do mnie i złapał za pod ramię(kurde nie wiem jak to się nazywa, ręka tam gdzie są mięśnie) i podniósł gwałtownie do góry przez co wstałam.

Moi rodzice nawet nie zareagowali i poprostu techno ciągnął mnie do drzwi.

Wyrywałam się ale nic nie dało, kurde przydałoby się kogoś zatrudnić do nauczania samoobrony.

Gdy wyszliśmy za drzwi techno podniósł mnie w stylu panny młodej i do buzi wsadził mi gofra.

-miałaś czekać-powiedział-za to będzie kara.

Trochę się wystraszyłam na myśl że może coś mi zrobić.

-spokojnie żartowałem przecież powinienem ci dawać poczucie bezpieczeństwa-powiedział śmiejąc się pod nosem.

Kilka minut później

Po wyjściu po za mury techno odrazu pokierował się do znanego nam lasu. Techno tak nagle zaczął biegnąć a po chwili byliśmy już w rzece.

-co ty robisz?!-krzyknęłam

-odgrywam się-powiedział po chwili podszedł do mnie i złapał w talii.

Podniósł mnie do góry ale po krótkiej chwili postawił znów mnie na wodzie.

-ciężka jesteś w mokrej sukience. Wiem! Zdejmij ją!

-co prosze?

-przecież nie będę patrzeć-powiedział w momencie, w którym zaczął zdejmować swoją koszulę.

Chciałam wyjść z rzeki ale moja sukienka była za ciężka

-proszę to powinno być letrze -powiedział podając mi do ręki koszulę.

Podszedł do mnie od tyłu i zaczął rozwiązywać mój gorset.

-co ty robisz?!

-pomagam ci.

-nie w ten sposób.

-przecież już skończyłem-spojrzałam w dół i zobaczyłem siebie tylko w bieliźnie.

-nie patrz!

-nie patrzę-powiedział śmiejąc się pod nosem.

Po chwili miałam już na sobie koszulę sięgającą do kolan. Techno wspiął się po małej górce a zaraz potem pomógł mi.

Niestety, stety potknęłam się o krawędź ziemi z górki i przewróciłam się leżąc na techno.

Techno złapał mnie w talii i zamknął w szczelnym uścisku. Jednak mam pomysł jak się wydostać.

Pocałowałam go w policzek ten rozluźnił uścisk a ja wstał i śmiałam się z niego, który rozkminia co się stało.

(Tymczasem techno:lubisz moje słowa przypał zawsze byłem gorszy w czynach, chyba w sumie chyba, ty mnie całujesz a ja się rozpływam bywa i na dowidzenia mówi że powtórka lada moment kurwa jak ja się tobą jaram japierdole (xdd słucham akurat tej piosenki i ten tekst wszedł idealnie w sytuacje)).

Lecz po chwili wstał i zaczął mnie gonić. Lecz mnie złapał i podniósł przodem do siebie.

(Dla ludzi bez wyobraźni):

(Przepraszam ale miny się idealnie wpasowały)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Przepraszam ale miny się idealnie wpasowały).

-już nic mnie nie powstrzyma, nie uciekniesz-powiedział.

-napewno?-zapytałam.

-bez zastanawiania napewno-powiedział pewnie.

Po chwili patrzenia sobie w oczy pocałowałam go namiętnie w usta przez co rozluźnił kolejny raz ręce.

Udało mi się nie wywrócić gdy stawałam na nogi. Dobiegłam po za mury techno biegł za mną ale zatrzymali go strażnicy przy bramie.

Dobiegłam do swojej komnaty zamknęłam na zamek i wyszłam na balkon.

Techno był już przed drzwiami do zamku ale zauważył mnie i zaczął się wspinać na cegłach.

______________________________________

Mam pytanie: chciałby ktoś Corspe husband x Reader ?

I jeszcze jedno-czy Corspe coś mówił na temat tego by nie robić o nim ff?

Update: jest już ff z Corspe'm, zapraszam.

Chroń Ją Za Wszelką Cenę || technoblade x Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz