~Na co spojrzałam mu w oczy a on w moje~
-ja...-zająkałam się trochę nie wiedząc co odpowiedzieć.
-to Proste-powiedział mężczyzna-na twoim miejscu też nie ufałbym sobie.
-ja nie!-nie dokończyłam ponieważ mężczyzny nie było już na moim polu widzenia.
Rozejrzałam się jeszcze trochę ale nigdzie go nie było więc postanowiłam wrócić do zamku.
Wemknęłam się do zamku po czym udałam się do swojej komnaty. Położyłem się na swoim łóżku i po kilku minutach zasnęłam.
Obudziłam się rano poprzez pukanie do drzwi.
-zapraszam.
Po chwili do komnaty weszła Niki.
-y/n wstawaj dzisiaj twoja dziewięnastka!
-przecież nie śpię.
-dobrze. Wstań z łóżka to ci pomogę wybrać suknię.
Wstałam z łóżka po czym niki pomogła mi z wyborem sukienki i założenia jej.
(Do zmiany):
Potem niki mi zrobiła piękny luźny warkocz z kwiatkami. Po chwili wyszła i powiedziała że mam teraz 3 godziny dla siebie.
Stwierdziłam że wyjdę w te same miejsce co wczoraj co prawda chciałam przeprosić wysokiego mężczyznę I oddać mu pelerynę.
Mam nadzieję że tam gdzieś będzie. Wyszłam poza mury i zaczęłam szukać mężczyzny.
Długo nie szukałam ponieważ zauważyłam różowo-włosego siedzącego na tej samej kłodzie co wczoraj.
Rzuciłam się na niego od tyłu i go przytuliłam. Obrócił głowę i kolejny raz spojrzał tym innym wzrokiem.
Podniósł mnie i posadził na swoich kolanach w dość dwuznacznej pozycji przez co się zarumieniłam.
-przepraszam nie miałam tego na myśli-powiedziałam patrząc mu w oczy.
-to nie twoja wina, to ja poszedłem bez słowa.
Spuściłam głowę w dół i nic już nie powiedziałam ponieważ stwierdziłam że nie ma sensnu co się kłócić.
Po prostu przytuliłam się do jego klatki piersiowej a on oparł swoją głowę o tył głowy.
-nie jest to trochę dziwne że przytulamy się tak po kilku godzinach znania-spytałam.
-może i tak ale czy czujesz się z tym komfortowo?
-mhm. A ty?
-też.
Już nic nie mówiłam ale techno po kilku minutach się odezwał.
-ładnie wyglądasz.
-dziękuję. A tak w ogóle chciałbyś przyjść dzisiaj o 19 na moje urodziny.
-masz dzisiaj urodziny?
-mhm.
-wszystkiego najlepszego księżniczko.
-dziękuję.
-nie jestem pewny czy jestem tam mile widziany.
-dlaczego?
-nieważne przyjdę.
-świetnie to zapiszę twoje imię na liście-powiedziałam po czym wstałam pocałowałam go w policzek i uciekłam. Kątem oka widziałam że się rumieni i siedzi wryty patrząc się w jeden punkt.
Wróciłam do zamku godzinę przed obiadem. Wróciłam do komnaty i zaczęłam czytać książkę.
Time skip (19:00)
Czekałam już na sali z rodzicami na gości kilkanaście zapewne już ich było ale cały czas wypatrywałam mojego przyjaciela.
Po kilku minutach nagle na sali zrobił się ogromy chaos i jedyne co słyszałam to "to król Dave".
Nie bardzo wiem o kogo chodzi ale po kilku sekundach zobaczyłam mojego przyjaciela.
Technoblade podszedł do tronu mojego ojca i matki po czym ukłonił się przed nimi i teraz już był przedemną ukłonił się po czym podał mi rękę zapraszając do tańca.
Odwzajemniłam podanie ręki i po kilku sekundach już tańczyliśmy.
-gdzie uczyłeś się tańczyć?-spytałam.
-powiedzmy że to tajemnica-odpowiedział.
-nie ufasz mi? Czy ukrywasz coś kompromitującego?
-nic z tego.
Jeszcze kilka minut tańczyliśmy po czym techno zaprowadził mnie w nieznane mi miejsce w lesie a rodzicom powiedział że idziemy się przejść po ogrodzie królewskim.
______________________________________
CZYTASZ
Chroń Ją Za Wszelką Cenę || technoblade x Reader
RomantizmJesteś y/n i w tym roku kończysz 20 lat. Jesteś księżniczką i następczynią tronu. Twój ojciec ostatnimi czasy strasznie się pochorował dlatego twoi rodzice postanowili jak najszybciej znaleźć tobie męża choć ty nie jesteś z tego za bardzo zadowolona...