chroń ją za wszelką cenę || część 2. 1/2

981 54 54
                                    

Momentalnie kwiaty spadły na ziemie a mnie przejął strach.

Z boku stał zły techno a na ziemi cały czas klękał brunet.

-ona już jest zajęta-powiedział różowo-włosy.

-jak to ? Nie księżniczka y/n jeszcze nie jest zaręczona-odparł brunet, który był już bliski płaczu.

-księżniczka y/n za parę godzin będzie moją żoną. Więc wybacz ale muszę się jej oświadczyć-powiedział.

Brunet wstał z podłogi i poszedł w nieznaną mi stronę.

W tym samym czasie techno uklęknął przedemną i wyjął z kieszeni pierścionek ze jasno-fioletowym, małym diamentem.

-y/n wyjdziesz za mnie?-spytał.

Ja byłam nadal oszołomiona, zamyślona, widziałam jakże złe spojrzenie ciotki i claya z george'm, którzy mi kibicowali.

Racja zapomniałam napisać list do claya o ostatniej sytuacji.

Po chwili zastanowienia odpowiedziałam-nie-widziałam zadowolony uśmiech mojej ciotki i pojedyńcze łzy na policzkach Króla dave'a.

Nie był to prosty wybór dlatego podzieliłam wszystkie wspomnienia z królem blade'm na dwa podziały.

Ostatecznie wygrały te złe wspomnienia, tym jak mnie zmuszał do związku i wykorzystywał po zamachnięcie na moją twarz.

Techno ukłonił się przedemną po samą ziemię, wyglądał jakby błagał o litość co było prawdą.

Za parę dni później były plotki o tym co mógłby zrobić techno dla mnie. Każdy mówił:

"wszystko przez tą dziewuchę król dave już nie jest taki wszechmocny jego serce mięknie na myśl o niej sądzisz że ktoś to wykorzysta?"

Ja zaś wróciłam do domu. Do zamku gdzie znowu przejmie władzę mój tata, oczywiście mówię o władzy nademną.

Codziennie dostawałam listy od techno, których wogóle nie czytałam. A czasami dostawałam listy od nieznajomych nadawców z pogróżkami lecz się tym nie przejmowałam.

Dlaczego wróciłam? Błagałam o to rodziców na co się zgodzili a moja męka u ciotki się skończyła.

Z tego co wiem król dave nie wyszedł za inną księżniczkę a zarządowi powiedział że będzie się starał o mnie.

Ciekawe na jak długo? Co do niego juz nie potrafię mu ufać, często kłamał czy robił nie obliczalne sceny.

Co z księciem william'em? Pisaliśmy do siebie listy codziennie po kilka razy, lecz raczej wolałam go jako przyjaciela.

Wiem że jemu jest przykro ale mnie rozumie, bo przecież nie każdy musi odwzajemniać uczucia.

____________________________

Sory za krótki rozdział, ale to idealny moment do zakończenia tego rozdziału.

Tak a propo zajebiści jesteście

Tak a propo zajebiści jesteście

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Chroń Ją Za Wszelką Cenę || technoblade x Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz