Witajcie! Wreszcie mam przyjemność oficjalnie poinformować o pojawieniu się na moim profilu trzeciej części Trylogii "Reset". Wiem, że była okropnie długa przerwa między zakończeniem drugiej i pojawieniem się trzeciej części za co przepraszam. Na ten okres złożyło się wiele spraw osobistych jak i chwilowe wypalenie samym tematem Miraculum. Jak widać w jakimś stopniu wena wróciła choć przyznaję, że nie zobaczyłam ani jednego odcinka z nowego czwartego sezon. Nie zmienia to faktu, że często pojawiające się posty Olchusia na YT zrobiły swoje i postanowiłam wrócić do tematu ;). Nie wiem jak często będą pojawiać się rozdziały. Wszystko zależy od mojego życia osobistego, które jeszcze bardziej się skomplikowało. Nie będę Was jednak zanudzać wyrzucaniem moich żalów i zapraszam na pierwszy opis książki :)
Trzecia część Trylogii "Reset".
Po starciu Bridgette i Felixa, na świecie wreszcie zapanowała równowaga. Mijają lata, a Marinette czuje się tak, jakby w jej życiu brakowało jakiegoś ważnego elementu. Nawet powrót do domu z Nowego Jorku, nie jest w stanie zapełnić towarzyszącej jej pustki. Wszystko się zmienia, kiedy na jej drodze staje ktoś kto sprawia, że czuje się kompletna.
Adrien po mimo dobrej pracy i powrotu rodzinnego szczęścia czuje, że nie czerpie żadnej satysfakcji ze swojego życia. Jedyną rzeczą która jest w stanie uchronić go przed popadnięciem w melancholię, jest ręcznie robiona bransoletka z koralików. Agreste, wie, że osoba od której ją otrzymał była dla niego ważna, jednak nie jest w stanie przypomnieć sobie nic więcej.
Gabriel Agreste, nowy Strażnik Miraculli i jedna z trzech osób (po Bridgette i Felixie), która zachowała wszystkie wspomnienia. Jaką role odegra w nowym świecie? Czy wyjawi prawdę Marinette i Adrienowi? Jak sprawdzi się w nowej roli jako Strażnik, gdy świat ponownie stanie u progu zagłady?
CZYTASZ
Utracona rzeczywistość
FanfictionJest to druga część serii Reset "Oczy Biedronki rozszerzyły się ze zdumienia. Felix który nie ukrywał jak bardzo gardzi ludźmi. Felix który z nikim się nie liczył, był wredny i dumnie unosił głowę do góry, próbując się wywyższać. W tej właśnie chwil...