1.

23 1 0
                                    

-Yuno wstawaj, Juno wstawaj! - zapiszczał komunikat wydobywający się z budzika.
-Zaraz! - odparła zaspana.
Dziewczyna zeszła na dół. Po chwili ujrzała na stole pewien list. Niestety nie miała czasu go przeczytać, ponieważ spoźniła by się do pracy.
Z piskiem drzwi Yuno wyszła z mieszkania. Mieszkanie samo w sobie było nawet wielkie jak na swoje rozmiary. Wszędzie ściany były białe, a okna sprawiały, że było jeszcze więcej miejsca. W pokoju dziewczyny było przytulnie. Dodawały efektu meble czarne i brązowe z dodatkiem białych kolorów. Normalnie marzenie.
Wkrótce Yuno wyszła z mieszkania. Nie była zbytnio zadowolona z tego, że idzie do tej samej przynudzającej pracy.
Na dworze trochę padało i nie było ciepło. Był to początek zimy. Dziewczyna weszła do sklepu przez zaplecze. Przygotowała się i podeszła do kasy. Zaczęła stać. Narazie nikogo nie było w pobliżu.
Po chwili Yuno spojrzała przez stare szyby sklepu. Zaczęło wchodzić kilka osób. Nie spodziewała się, że akurat o tej porze ktoś już przyjdzie.
Weszło kilka mężczyzn. Byli ubrani podejrzanie. 18-latka zamilkła i gapiła się na nich przez chwilę. Oni wkrótce zwrócili się do niej.

-Czy jest tu Yuno? -zapytał jeden z nich.

- Tak to ja.- odpowiedziała zdenerwowana.

-Czy przeczytałaś dzisiejszy list który do ciebie wysłałem? - zapytał.

-Zostawiłam go na stole, miałam go otworzyć, ale zapomniałam...

-To proszę abyś jak najszybciej otworzyła. Przepraszam, że cię tak nachodzę, ale obawiałem się, że nie otworzysz tego listu.

Nagle mężczyzna wyszedł ze sklepu bez żadnego słowa. Yuno miała tysiąc pytań w głowie i nie wiedziała co o tym myśleć.
Wiedziała, że cos tu nie gra. Umierała z ciekawości i wróciła do domu bez wiedzy swojego szefa. Musiała otworzyć ten list za wszelką cenę.
Szła długą ulicą. Wbiegła po schodach ta szybko jak mogła. Wiedziała, że coś się dzieje i nie miała pojęcia co. Otworzyła drzwi swojego mieszkania. Spojrzała na ladę tam gdzie zostawiła list. Nie było go.

-Jak to? Przecież list tu leżał zanim poszłam gdziekolwiek! - powiedziała że smutkiem w głosie.

Jej oczy zaczęły się napełniać łzami. Nie wiedziała już nic. Była zagubiona. Wkrótce znalazła rozwiązanie. Została w swoim mieszkaniu i nie wróciła do supermarketu. Żeby zmyć smutki zaczęła robić swoją mangę. Na kartce pojawiało się coraz więcej postaci. Rysowała i rysowała aż wreszcie spojrzała na biurko. Zobaczyła że jedna z szafek była otwarta. Szybko wstała z krzesła i zajrzała do otwartej szafki. Był tam list. Yuno nie mogła uwierzyć że jest tam ten list który tak bardzo chciała. Po chwili szybko go wzięła i zaczęła go rozpakowywać.
Wreszcie otworzyła kopertę. W środku był dziwny napis i kluczyk. Nie wiedziała o co chodzi. Na liście było napisane:
Yuno ....... widzę jak zatracasz się w smutku. Twój los nie jest sprawiedliwy i nie był. Chcę podarować ci coś o czym nikt sobie nie marzył. Proszę cię o jedno. Wypowiedz te słowa które są napisane na drugiej stronie 2 razy oraz zacznij rysować coś na kartce. Jeżeli to zrobisz to poczekaj do kolejnego dnia. Pamiętaj, będzie dobrze.

List się urwał. Yuno postanowiła zrobić to co było napisane w liście. Nie miała pojęcia kto wiedział w ogóle o jej istnieniu. Może to ktoś z liceum, wtedy kiedy do niego chodziła...
Po chwili gdy zrobiła wszystko co jest napisane zasnęła w kącie swojego mieszkania. Tak nagle...

------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział niedługo ❤️


Midnight ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz