3.

10 1 0
                                    

     Nagle stało się coś dziwnego. Yuno była zestresowana. Nie mogła się ruszyć ani na krok, gdyż w pewnym momencie usłyszała kroki w jej mieszkaniu. Kroki prowadziły do jej małego pomieszczenia. O jej skrytce nikt nie wiedział... Być może tam coś się chowało.
    Dziewczyna zdecydowała się pójść za głosem dziwnych kroków. Jej oczy wyglądały jak szafir. Lśniły się jak słońce z rana. Yuno otworzyła swoją skrytkę. W niej nic nie było, ale cały czas przeczuwała, że coś może być nie tak.
  Nagle za nią pojawił się cień. Dziewczyna się odwróciła i zobaczyła.... Nie do wiary co zobaczyła w tym momencie. Była naprawdę w szoku... Za nią stała postać z jej mangi. Nie wiedziała co powiedzieć. Zrobiło jej się słabo i chciała w pewnym momencie zemdleć i tak się stało.

- Yuno! Yuno, pobudka! Wstawaj... - odezwał się dziwny głos.

Yuno wstała i znowu zobaczyła postać z jej mangi, którą niedawno zaczęła rysować. Była niespokojna. Jej ręce były zimne, a jej cera była blada. Ona cała zdrętwiała. Nie wiedziała co zrobić, wreszcie postać się do niej zwróciła. Powiedziała jej żeby się nie bała a ona podała w końcu rękę. Postać przedstawiła się i powiedziała że nazywa się Yuki, na podstawie jej opowiadania.
    Yuno zaczęła być szczęśliwa. Czyżby znalazła kogoś z kim spędziła by życie?
Nagle ktoś zaczął pukać do drzwi.

-Yuki schowaj się za mną, proszę. - w ten, Yuki schowała się i nie pokazywała.
Yuno otworzyła drzwi. W rogu zobaczyła swojego byłego szefa. Czyżby przyszedł do niej osobiście? Ona była jeszcze bardziej zdziwiona. Nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć. Ten dzień był bardzo zakręcony jak na środę. Nigdy nie miała tak w życiu, że nagle przychodzi do niej szef i wszystko się zmienia. To tylko przez to, że zaufała komuś obcemu pewnego dnia w sklepie... Dziwne, bardzo dziwne.
    Otóż jej szef był trochę przygnębiony i chciał tak jakby ją przeprosić.

-Witaj Yuno. Chciałem cię przeprosić, że tak srogo zareagowałem. Miałem po prostu zły dzień. Nie powinienem cię wyrzucać, skoro jest to pierwszy raz kiedy opuszczasz pracę....

Dziewczyna była zdziwiona ale też dumna, że nie zaprzepaściła szansy na pracowanie w bardzo miłym sklepie z miłym szefem.

-To ja przepraszam, nie powinnam wychodzić z pracy. Powinnam pana poinformować lub kogoś z pracowników. Bardzo za to przepraszam i myślę, że pan to zrozumie.

Jej szef z miną, jakby dostał miliony jenów powiedział, żeby została w pracy o odszedł. Ona zaczęła myśleć, dlaczego ma akurat tak pokręcony dzień. W żadnym wypadku nie mówiła, że jest jakiś beznadziejny, ale bardzo szczęśliwy ale też zadziwiający. Ale dlaczego akurat ona dostała coś takiego.
    Yuno miała od małego duże serce. Była chętna do pomocy bezdomnym, oraz miła dla innych, chociaż inni byli dla niej nastawieni źle.
Jak Yuno dorosła, odkryła swoją orientację. Stwierdziła, że jest bi i tak zostało. Zawsze myśli, że w tym całym świecie dorosłych jest tylko małą mrówką, która szuka tak naprawdę czegoś innego niż tylko pracę w której jest. Ona szukała swojego celu w życiu. Szukała odpowiedzi na pytanie jaki jest sens życia.

   Za Yuno stała Yuki. Przyglądały się sobie nawzajem. Po chwili Yuno zaproponowała jej coś do jedzenia.
Dziewczyny zaczęły jeść przy włączonym telewizorze. Jadły sushi, które było przepyszne. Robione własnoręcznie przez Yuno. Yuki z ciekawością oglądała zawody konno. Yuno uwielbiała je oglądać.

-Tak z ciekawości. Jak tutaj trafiłaś? Jakim sposobem? - zapytała się Yuno z ciekawości.

Yuki na chwilę zamarła, a po chwili popatrzyła się na nią i nic nie odpowiedziała.
  Yuki w jej mandze nie lubiła zbytnio mówić. Raczej wolała słuchać. Yuno niestety przypisała jej takie cechy i teraz się nie odzywa.

    Yuki ma dłuższe włosy od Yuno. Jej oczy są koloru pomarańczowego. Źrenice przypominają oczy kota. Jest dosyć mała jak na dorosłą osobę. Ma 156 cm wzrostu. Yuno za to ma około 167cm. Obie zaczęły się coraz bardziej dogadywać. Rozumiały się jak dwie siostry.

   Czwartek, dzień zapowiadał się na bardzo długi niż zwykle. Dziewczyny zaczęły się zastanawiać co robić. Niestety Yuno musiała iść rano do pracy, więc Yuki została sama w domu w zamknięciu.
    Yuki zachowywała się raczej jak małe dziecko, które nie wie co się do niego mówi i musiała siedzieć w zamknięciu aż do piątku. Drugiej było przykro z tego powodu, że jedna musi się tak bardzo ograniczać.
I nagle nadeszła sobota. Najbardziej wyczekiwany dzień, w którym można wreszcie odpocząć i zapomnieć o innych strapieniach.
    Yuno siedziała z Yuki na kanapie i jadły popcorn przed wielkim telewizorem.
Yuno w końcu była szczęśliwa pierwszy raz w swoim życiu. Wiedziała, że coś chciało, żeby w końcu miała powodzenie w życiu.
Obie siedziały po ciemku i oglądały ulubiony serial, który od jakiegoś czasu oglądały. Od tego czasu zaczęły się nie rozstawać tylko cały czas być razem do czasu.

Midnight ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz