1

439 20 3
                                    


(Historia zaczyna się po walce Bakugou i Deku, kiedy dowiedział się o darze Izuku)

Pov. Bakugou

Dlaczego Deku mi nie powiedział wcześniej o tym głupim darze?! W sumie mówił, a ja mu nie wierzyłem, ALE TO I TAK JEGO WINA! Moje myśli gnały tak, gdy kończyłem ostatni dzień mojej kary. Wkurzała mnie dodatkowo ta niewiedza, wszyscy rozmawiają o tym co się dzieje w szkole, a ja nawet nie wiem czym się tak ekscytują. Kiedy inni zaczęli wracać do akademika pospiesznie poszedłem do swojego pokoju. Nie mam zamiaru zostać w tyle tylko z powodu jakiegoś głupiego aresztu przez jedną bójkę. Brak notatek trochę utrudni sprawę, ale JA sobie nie poradzę?! Miałem zamiar przewertować wszystkie podręczniki i zrobić takie notatki, że nawet ten zielonowłosy idiota by mi ich pozazdrościł. Kiedy już sięgałem po pierwszy w kolejności podręcznik od matematyki, ktoś zapukał do drzwi. Eh, pewnie to Kirishima.

- Wejść - powiedziałem tylko, otwierając podręcznik i szukając strony ok której zacznę.

Drzwi się uchyliły, a do pokoju ktoś wszedł. Podniosłem wzrok znad książki i ujrzałem delikatnie zmieszanego zielonowłosego chłopaka.

- Cześć Kacchan - powiedział usilnie starając się brzmieć naturalnie - ja tylko pomyślałem, że może przydadzą ci się notatki z ostatnich dni - mówił dość szybko i przez zaciśnięte gardło najwyraźniej ze stresu, albo strachu.

- Nie chcę ich, a teraz wyjdź zanim wepchnę ci te zeszyty w twoje cztery litery - powiedziałem wracając zirytowany do dalszego szukania odpowiedniej strony. Kurwa od czego zacząć.

- Strona 124, zadania 1, 2, 3, 4 i 6 - powiedział jakby czytał mi w myślach.

Popatrzyłem na niego z coraz większą irytacją. W sumie przydały by mi się te głupie notatki... Przecież nie będę prosił o to! Z drugiej strony ciężko będzie mi nadrobić wszystko z tych paru dni. Jak to rozegrać, żeby mi je dał, bez narażania mojej dumy...? 

- Na podstawie notatek Iidy i podręcznika zrobiłem, chyba dość rozbudowane notatki, więc może je weź - powiedział chłopak przybliżając się do mojego biurka. 

- Rób co chcesz - tak, problem sam się rozwiązał - ale i tak poradził bym sobie bez twojej pomocy. 

Midoriya na te słowa uśmiechnął się i położył stos zeszytów na blacie obok mnie. By nie myślał sobie za dużo popatrzyłem na niego z żądzą mordu w oczach, a w tedy odsunął się delikatnie i ruszył ku drzwiom. Zanim wyszedł posłał mi jeszcze szczery, ale krótki uśmiech, który spowodował to głupie przyspieszenie pracy serca. Warknąłem na niego, a on szybko czmychnął za drzwi, cicho zamykając je za sobą. Zacząłem uspokajać swój oddech, a potem wziąłem jego zeszyty i poszukałem dużego zeszytu z niebieską okładką, którego używał do matematyki. Gdy go znalazłem otworzyłem go i zacząłem lustrować każdą ze stron. Pismo było czytelne, notatki przejrzyste i nawet najważniejsze informacje podkreślone kolorem. Uśmiechnąłem się na samą myśl jak stara się nad napisaniem tego. Przewróciłem kartki i już po chwili zrozumiałem w jaki sposób rozwiązują te równania [przepraszam rozszerzona matematyka daje o sobie znać  (ಥ◡ಥ) ]

Dzięki jego pomocy uwinąłem się szybko z zaległościami, oczywiście się nie przyznam do tego, że faktycznie bezużyteczny nerd się na coś w końcu przydał. Kiedy ułożyłem zeszyty w tej samej kolejności, w której je dostałem i położyłem w dokładnie tym samym miejscu. Niech sobie myśli, że w ogóle z tego nie skorzystałem. Przebrałem się w strój do biegania i wyszedłem z pokoju. W części wspólnej natknąłem się na parę osób jeszcze rozmawiających ze sobą na rozmaite tematy. Nikt jednak nie zwracał na mnie szczególnej uwagi, dzięki czemu mogłem bezkarnie ( i oczywiście bez świadków) poprzyglądać się temu głupiemu nerdowi który jeszcze w stroju po treningu tłumaczył coś Urarace. Izuku [ ༼☯﹏☯༽ Uwielbiam jak Bakugou mówi jego imię to jest takie urocze!] był jeszcze rozgrzany chyba od biegania, jego policzki były zaróżowione, miał włosy przyklejone do czoła i jeszcze przyspieszony oddech. Może w cale nie biegał tylko tak działa na niego tak Urasraka, [Przepraszam za to nic do niej nie mam (a w sumie to ją lubię), ale zawsze bawi mnie to przezwisko, poza tym chce pokazać niechęć Bakugou do Ochako, jeśli chodzi o bliskość z Deku] może coś do niej czuje, albo ukrywają jakiś związek... Ogarnij się, przecież to nie ma sensu, Deku nie ma czasu na związki i jeszcze bardziej na ukrywanie się z tym... Otrząsnąłem się z chwilowego zamyślenia i podszedłem do niego gdy dziewczyna odeszła.

O krok bliżej - BakuDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz