Dochodzi godzina dziesiąta, a ja właśnie wstałam, aby przygotować się na rozmowę z tym dilerem. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie bardzo szybko bez zbędnych komplikacji, a nasza umowa zostanie podpisana jeszcze dzisiaj.
Wzięłam szybki prysznic, uczesałam włosy oraz lekko je podkręciłam. Na ciało ubrałam czerwoną obcisłą sukienkę na grubych ramiączkach do kolana, a na nogi ubrałam tego samego koloru szpilki. Nałożyłam delikatny makijaż i powędrowałam do kuchni żeby zjeść śniadanie.
Otworzyłam jedną z szafek z której wyciągnęłam płatki owsiane i zaczęłam je przygotowywać, a w między czasie do mieszkania wszedł Rick oczywiście nie pukając tak jak zazwyczaj, więc jestem do tego przyzwyczajona.
- Mogłam być goła - rzekłam patrząc na mężczyznę, który usiadł na stołku barowym.
- Jakby pierwszy raz - skwitował, a ja zjechałam go wzrokiem na co się zaśmiał - Za ile jedziesz na to spotkanie?
- Jak zjem śniadanie to będę wyjeżdżać - oznajmiłam przekładając owsiankę z garczka do małej miseczki dokładając owoce i masło orzechowe.
Brunet pokiwał głową rozumiejąc moje słowa, a ja usiadłam obok niego jedząc posiłek. Widzę, że coś go gryzie, ale nie chce na niego naciskać i wolę żeby powiedział mi to sam. Jego niektóre zachowania znam już na pamięć, a to jest właśnie jedno z nich.
Biorąc telefon do ręki zaczęłam przeglądać wszystkie wiadomości jakie dostałam przez noc, a ich nie odczytałam i w oczy rzuciła mi się jedna z najważniejszych czyli od osoby która załatwia mi ochraniarzy do moich wszystkich lokali.
Od: Idiota
Mam nadzieję, że załapie się w tym miesiącu, bo jeśli nie to będę zmuszony Cię odwiedzić w domu.
Uśmiechnęłam się na tą wiadomość i od razu ją skasowałam. Nie chce mi się z nim spotykać, bo wszystko co mieliśmy załatwić zostało załatwiona. Tamten wieczór to była chwila słabości i tyle, a ja nie mam zamiaru tego wyjaśniać jeżeli w ogóle o to mu chodzi.
Całe śniadanie zjadłam w ciszy, bo Rick również siedział w telefonie, a kiedy tylko wstałam to ruszyłam po pasującą torebkę gdzie włożyłam najważniejsze rzeczy. Zeszłam na dół i złożyłam szybki pocałunek na policzku mężczyzny.
- Lecę - oznajmiłam i wyszłam z domu zjeżdżając na sam dół do garażu.
Otworzyłam auto wsiadając do niego i wyjeżdżając na ulicę. Po około dwudziestu minutach pojawiłam się przed wspomnianym klubem i bardzo mnie ciekawi dlaczego wybrał on akurat klub skoro jest godzina dwunasta.
Zamknęłam auto i zaczęłam kierować się w stronę wejścia gdzie stoi bardzo barczysty ochroniarz. Mężczyzna ma jeden tatuaż na szyi i wzrok mówiący 'jeżeli do mnie podejdziesz to zginiesz'.
- Mam umówione spotkanie z Alessandro - oznajmiłam podchodząc do bruneta na co pokiwał głową i przepuścił mnie.
W środku niebyło nikogo oprócz jednej osoby siedzącej w loży oddalonej ode mnie o kilka metrów. Muszę powiedzieć, że ten klub naprawdę ładnie wygląda w środku i z chęciom bym go przygarnęła.
Sądząc, że osoba siedząca przed mną jest to Alessandro zaczęłam się tam kierować, aby w końcu dobić targu. Podchodząc do mężczyzny nasze spojrzenia się skrzyżowały, a ja jedną z rzeczy jaką mogę o nim powiedzieć to to, że jest cholernie przystojny.
Jego oczy są brązowe, lecz chwilami wchodzące w czekoladę, prosty nos, średniej wielkości usta, brązowe włosy i idealnie wyrzeźbiona szczęka pokryta brodą która idealnie do niego pasuje. Ma na sobie czarną koszulę, tego samego koloru spodnie i eleganckie buty.
CZYTASZ
Szepcze krzycząc
RomanceOgnisty pociąg, władczość oraz niedostępność jest tym co łączy te dwie osoby, lecz czy będą oni mogli schować swoje ego do kieszeni, aby porozmawiać jak normalni ludzi, którzy w co drugim zdaniu nie będą używać sarkazmu oraz pokazywać swojej władczo...