6.

1.2K 26 0
                                    


Dochodzi godzina dziesiąta, a ja właśnie wstałam, aby przygotować się na rozmowę z tym dilerem. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie bardzo szybko bez zbędnych komplikacji, a nasza umowa zostanie podpisana jeszcze dzisiaj.

Wzięłam szybki prysznic, uczesałam włosy oraz lekko je podkręciłam. Na ciało ubrałam czerwoną obcisłą sukienkę na grubych ramiączkach do kolana, a na nogi ubrałam tego samego koloru szpilki. Nałożyłam delikatny makijaż i powędrowałam do kuchni żeby zjeść śniadanie.

Otworzyłam jedną z szafek z której wyciągnęłam płatki owsiane i zaczęłam je przygotowywać, a w między czasie do mieszkania wszedł Rick oczywiście nie pukając tak jak zazwyczaj, więc jestem do tego przyzwyczajona.

- Mogłam być goła - rzekłam patrząc na mężczyznę, który usiadł na stołku barowym.

- Jakby pierwszy raz - skwitował, a ja zjechałam go wzrokiem na co się zaśmiał - Za ile jedziesz na to spotkanie?

- Jak zjem śniadanie to będę wyjeżdżać - oznajmiłam przekładając owsiankę z garczka do małej miseczki dokładając owoce i masło orzechowe.

Brunet pokiwał głową rozumiejąc moje słowa, a ja usiadłam obok niego jedząc posiłek. Widzę, że coś go gryzie, ale nie chce na niego naciskać i wolę żeby powiedział mi to sam. Jego niektóre zachowania znam już na pamięć, a to jest właśnie jedno z nich.

Biorąc telefon do ręki zaczęłam przeglądać wszystkie wiadomości jakie dostałam przez noc, a ich nie odczytałam i w oczy rzuciła mi się jedna z najważniejszych czyli od osoby która załatwia mi ochraniarzy do moich wszystkich lokali.

Od: Idiota

Mam nadzieję, że załapie się w tym miesiącu, bo jeśli nie to będę zmuszony Cię odwiedzić w domu.

Uśmiechnęłam się na tą wiadomość i od razu ją skasowałam. Nie chce mi się z nim spotykać, bo wszystko co mieliśmy załatwić zostało załatwiona. Tamten wieczór to była chwila słabości i tyle, a ja nie mam zamiaru tego wyjaśniać jeżeli w ogóle o to mu chodzi.

Całe śniadanie zjadłam w ciszy, bo Rick również siedział w telefonie, a kiedy tylko wstałam to ruszyłam po pasującą torebkę gdzie włożyłam najważniejsze rzeczy. Zeszłam na dół i złożyłam szybki pocałunek na policzku mężczyzny.

- Lecę - oznajmiłam i wyszłam z domu zjeżdżając na sam dół do garażu.

Otworzyłam auto wsiadając do niego i wyjeżdżając na ulicę. Po około dwudziestu minutach pojawiłam się przed wspomnianym klubem i bardzo mnie ciekawi dlaczego wybrał on akurat klub skoro jest godzina dwunasta.

Zamknęłam auto i zaczęłam kierować się w stronę wejścia gdzie stoi bardzo barczysty ochroniarz. Mężczyzna ma jeden tatuaż na szyi i wzrok mówiący 'jeżeli do mnie podejdziesz to zginiesz'.

- Mam umówione spotkanie z Alessandro - oznajmiłam podchodząc do bruneta na co pokiwał głową i przepuścił mnie.

W środku niebyło nikogo oprócz jednej osoby siedzącej w loży oddalonej ode mnie o kilka metrów. Muszę powiedzieć, że ten klub naprawdę ładnie wygląda w środku i z chęciom bym go przygarnęła.

Sądząc, że osoba siedząca przed mną jest to Alessandro zaczęłam się tam kierować, aby w końcu dobić targu. Podchodząc do mężczyzny nasze spojrzenia się skrzyżowały, a ja jedną z rzeczy jaką mogę o nim powiedzieć to to, że jest cholernie przystojny.

Jego oczy są brązowe, lecz chwilami wchodzące w czekoladę, prosty nos, średniej wielkości usta, brązowe włosy i idealnie wyrzeźbiona szczęka pokryta brodą która idealnie do niego pasuje. Ma na sobie czarną koszulę, tego samego koloru spodnie i eleganckie buty.

Szepcze krzyczącOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz