FIGHT

2.5K 247 8
                                    

Wchodzę do jej domu, bo drzwi są otwarte. Widzę na drugim końcu korytarza, w salonie leżącą na kanapie matkę Vicky, a obok niej butelki z alkoholem. Mając świadomość, że może udać mi się przemknąć niezauważonym, wbiegam po cichu na górę.

Siedzi na parapecie z podkulonymi nogami. Chowa twarz w dłoniach, a moje serce pęka, bo wiem, że płacze. Jest w zwykłym podkoszulku, więc dobrze widzę jej rany na rękach. Podchodzę do niej i zbieram jej ręce z policzków. Dostrzegam czerwone ślady po uderzeniach. Jej matka ją pobiła. Obejmuję ją, chcąc, żeby poczuła się bezpieczna. Ale czy to coś da?

a/n: jak tam?

falling || m.c.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz