9. Złamana kostka

346 35 4
                                    

-Żyje- szepnął mu do ucha - chociaż nie wiem czy za długo - dodał zerkając na dwóch królów patrzących prosto w ich stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Żyje- szepnął mu do ucha - chociaż nie wiem czy za długo - dodał zerkając na dwóch królów patrzących prosto w ich stronę

Tae wstał powoli i odwrócił się jeszcze wolniej. Przed swoją twarzą zobaczył zdenerwowaną twarz króla Mina.

Ukłonił mu się i stanął obok Namjoona, którego obecność zauważył dopiero teraz. Blondyn rzucił mu pytające spojrzenie próbując jednocześnie powstrzymać śmiech. Lekarz ignorując zaistniałą sytuacje wciąż opatrywał stopę Jimina.

-To tylko zwichnięcie - odparł po kilku minutach - do pełnej sprawności dojdzie za jakieś trzy tygodnie. Do tego czasu niech nie obciąża nogi, a wszystko bez najmniejszego problemu się zagoi.

-Dziękuje - odparł niepewnie Jimin

Lekarz ukłonił się przed władcami i ruszył w stronę wyjścia. Gdy drzwi się zatrzasnęły w pomieszczeniu zapadła cisza.

-Proszę o wybaczenie - odważył się Taehyung - nie powinienem zachowywać się w ten sposób w obecności waszych wysokości - spuścił głowę patrząc na swoje obuwie.

Wzrok każdego skierował się na niego a on szybko zakrył usta swoją dłonią robiąc się cały czerwony. Namjoon rozbawiony całą sytuacją zerknął na Seokjina, który tylko skarcił go wzrokiem. Tae spojrzał w stronę Jungkooka, a ten z zimnym spojrzeniem wypychał sobie policzek językiem.

-Nieważne - odparł Yoongi wzdychając - jak się czujesz Jimin?

-Właśnie miałem powiedzieć - wyprostował się - mi nic nie jest więc mogę już wrócić do siebie - wstał i trzymając się stolika obok chciał ruszyć w stronę drzwi. Król Yoongi szybko jednak podszedł do niego i popchnął go z powrotem na łóżko.

-Nie, musisz jeszcze odpocząć - powiedział

-Ale ja napra...

- To rozkaz!- podniósł ton

Nie musiał powtarzać kolejny raz bo Jimin już nie protestował, a on tylko uśmiechnął się pod nosem.

-Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie - odezwał się Jungkook

- Możemy porozmawiać na osobności?- zapytał Yoongi

-Jasne - odpowiedział Jeon - Namjoon panuj nad sytuacją - powiedział, a przyjaciel kiwnął tylko głową.

Kiedy wyszli z komnaty tłum służących i strażników dalej pozostawał w tym samym miejscu.

-Co tu się dzieje? - zapytał Jungkook widząc zatłoczony korytarz - rozejść się! Nie macie co robić?

Kilka chwili póżniej nie było już nikogo. Nie licząc nich i dwóch strażników przed drzwiami komnaty. Yoongi i Jungkook odeszli kawałek dalej by móc swobodnie porozmawiać.

-Wybacz proszę, że przyjeżdżając do twojego zamku zrobiłem takie zamieszanie - powiedział Min

- Ależ to mój sługa narobił ci problemów...mogę go ukarać jeśli sobie życzysz - odparł

Shadow King // TAEKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz