1. Zagubiona moneta

406 30 11
                                    

- Dziękuję ci chłopcze - szlochała starsza kobieta trzymająca w objęciach dziewczynkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Dziękuję ci chłopcze - szlochała starsza kobieta trzymająca w objęciach dziewczynkę. Najprawdopodobniej była jej babcią.

- To nic takiego - uśmiechał się brunet - każdy zrobiłby to samo - poklepał staruszkę po ramieniu

- No właśnie że nie! - wykrzyczała - gdyby nie ty moja wnuczka mogłaby zostać stratowana przez konia i już...nawet..nie żyć - mówiła, a łzy spływały jej po policzkach - mogę ci się jakoś odwdzięczyć? - zapytała

- Nie, nie trzeba - odparł - ja i tak już muszę wracać do domu...brat na mnie czeka

Chłopak uśmiechał się do dziewczynki na pożegnanie. Odwrócił się i ruszył w kierunku domu.

- Zaczekaj! - krzyknęła za nim staruszka. Chłopak zatrzymał się i odwrócił. Kobieta podeszła do niego i wręczyła mu woreczek ryżu.

- Nie mogę tego przyjąć - powiedział zakłopotany - czy wy będziecie mieć co jeść?

- Tak, mamy jedzenie - uśmiechnęła się - należy ci się, a jak nie chcesz to przynajmniej zabierz dla swojego brata.

- Oh dziękuję

- Bezpiecznego powrotu i jeszcze raz dziękuję - powiedziała kobieta i wróciła do swojego domu zamykając za sobą drzwi.

Taehyung spojrzał na woreczek z ryżem. Po jej ubraniu widział, że kobieta była jedną z biedniejszych mieszkańców miasta, dlatego też postanowił nie przyjmować prezentu. Podszedł do drzwi chaty i na ziemi położył ryż, następnie zapukał i uciekł chowając się za rogiem. Obserwował jak kobieta wyszła z domu, rozglądnęła się, a następnie zabrała woreczek mrucząc coś pod nosem i uśmiechnęła się do siebie.

Chłopak sięgnął do kieszeni by wyjąć z niej monetę, którą dostał od Hoseoka na jedzenie. W kieszeni nie znalazł nic poza pustką. Zdenerwowany sięgnął do drugiej kieszeni...tam również nie było nic poza materiałem jego spodni.

-Cholera - zaklął pod nosem - musiała mi gdzieś wypaść - spojrzał na uliczkę po której chodziło już sporo ludzi. Więc było pewne, że ktoś już dawno znalazł jego zgubę.

Smutny Taehyung w końcu mógł wrócić do swojego domu. Do domu w którym czekał na niego brat. Tae miał tylko jego i swojego najlepszego przyjaciela Jimina. Matka zmarła dzień po urodzeniu Taehyunga. W wieku 7 lat stracił również ojca, który wracając pijany z karczmy przewrócił się na śnieg, zasnął i dopiero następnego dnia ludzie znaleźli go zamarzniętego na kamień

Razem z bratem mieszkali w małej chacie nieopodal lasu. Kiedy wszedł do środka nie zastał nikogo. Usiadł przy stole by opatrzeć sobie ranę na przedramieniu.

.-O Tae już wróci...Coś ty sobie znowu zrobił? - krzyknął Hoseok, który właśnie wszedł do domu - Miałeś iść tylko do miasta kupić coś do jedzenia!

Shadow King // TAEKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz