6. Decyzja Taehyunga

301 32 6
                                    

-Co ty tu do cholery robisz?! - krzyknął zdenerwowany Kim

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Co ty tu do cholery robisz?! - krzyknął zdenerwowany Kim.

-Jak to co? - zapytał - Przyszedłem cię uratować - odparł dumny

-Jimin ty idioto - uderzył przyjaciela w ramię - sam bym sobie poradził

-Tak, tak jasne, a kto zawsze bronił cię przed wredną panią Park? - prychnął

-Jimin ale pani Park to twoja matka jak mógłbym wchodzić z nią w jakiekolwiek kłótnie?

-No niby tak ale...-nie dokończył

-Lepiej powiedz co robisz w królewskiej stajni -pociągnął chłopaka do kąta

- Zatrudniliśmy się tu...zajmujemy się końmi. Karmimy je albo czyścimy boksy i daję im oczywiście miłość - powiedział dumnie. No tak Jimin i jego miłość do każdego żywego stworzenia.

-Ale zaraz...jak to ,,my''?

-Hoseok też tu jest

-Słucham?!

-Nie słucham tylko tak jest - złapał ramiona przyjaciela - wymyśliliśmy plan jak cię stąd wyciągnąć, ale z tego co widzę masz się całkiem świetnie - stwierdził blondyn

-Nie traktują mnie tu jakoś okropnie - westchnął - od kilkunastu dni siedziałem zamknięty w jakiejś komnacie i dopiero dziś mogłem z niej wyjść...oczywiście nie sam

-Jak to w komnacie? O co tu chodzi? Widziałem jak zabierają cię zawiązanego do zamku. Przez jakiś czas myślałem, że już cię zabili, a ty chodzisz po królewskich stajniach w ubraniach na które normalnie nie byłoby cię stać nawet jeśli odkładał byś pieniądze przez kolejne 10 lat.

-Jimin ja sam nie wiem o co tu chodzi... - zmarszczył brwi z smutkiem - nie mówią mi po co mnie tu trzymają...już bym chyba wolał siedzieć w tym lochu niż być wplątany w te wszystkie incydenty jakie mnie tu spotkały

-O jakich incydentach mówisz?

-To długa historia - przeczesał dłonią swoje włosy - opowiem ci innym razem - dodał widząc przez uchylone drzwi zbliżającego się Namjoona

Drzwi do stajni się otworzyły po czym do środka wszedł wysoki blondyn. Rozejrzał się nerwowo po pomieszczeniu i westchnął z ulgą widząc stojącego w kącie Taehyunga z nowym stajennym.

-Myślałem, że znowu uciekłeś - zaśmiał się pod nosem.

Jimin spojrzał na przyjaciela z uniesionymi brwiami, który tylko wzruszył ramionami.

-Widzę że już zaprzyjaźniłeś się z naszym nowym stajennym - powiedział Nam

-Uh tak..- przytaknął

- Jednak musimy już iść bo właśnie się dowiedziałem, że król znowu wzywa cię do swojej komnaty...w tej chwili

Tae przełknął ślinę ze zdenerwowania. Gdy Jimin to usłyszał uszczypnął przyjaciela w łokieć przez co ten trochę odskoczył.

Shadow King // TAEKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz