3. Nie jest taki okropny?

305 31 3
                                    

-Panie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Panie...- przeraziła się kobieta - chciałam cię wyręczyć i przesłuchać twojego więźnia

-Właśnie - oburzył się ciemnowłosy - Ten chłopak jest MOIM więźniem - podkreślił to jedno słowo - więc to na moich warunkach zostanie przesłuchany!

Tae pierwszy raz widział by królowa była, aż tak przerażona. Najwyraźniej doskonale wiedziała do czego zdolny jest Jeon. Z resztą kto tego nie wiedział?

-Zabierzcie go stąd - rozkazał już cichszym głosem.

Dwaj strażnicy, którzy przybyli wraz z królem podeszli do Taehyunga. Odwiązali go od drewnianego krzesła. Kim wstał powoli, a duże dłonie popchnęły go w stronę drzwi. Taehyung ukłonił się lekko przechodząc koło Jeona po czym wyszedł na korytarz prowadzony przez strażnika ruszył w stronę schodów by wyjść z piwnicy.

Usłyszał za plecami jak król mówi coś do drugiego mężczyzny po czym sam wchodzi do pomieszczenia w którym wciąż znajdowała się królowa. Taehyung z całym mokrym ubraniem dygotał z zimna. Był środek lata, jednak w podziemiach między kamiennymi ścianami było okropnie zimno. Gdy przekroczyli próg Taehyung poczuł przyjemny powiew letniego wiatru. Udali się w nieznanym dla Kima kierunku. Szli po pięknych korytarzach z obrazami wiszącymi na ścianach, szerokich schodach pokrytymi czerwonym dywanem z ozdobną poręczą. W końcu dotarli do zwykłych drewnianych drzwi na końcu korytarza.

-Od dziś zostaniesz tutaj - powiedział jeden z mężczyzn

Wyjął klucz z kieszeni i przekręcił zamek w drzwiach. Złapał za klamkę po czym szybko otworzył drzwi wpychając Taehyunga do środka.

-Zaczekajcie a...- Kim nie zdążył dokończyć pytania, gdyż drzwi zostały zamknięte mu przed samym nosem. Złapał za klamkę próbując ponownie otworzyć drzwi jednak mężczyzna po drugiej stronie zdążył je z powrotem zamknąć. Tae jęknął zawiedziony i odwrócił się w stronę pokoju opierając plecy o drewnianą powłokę.

Przed jego oczami ukazał się mały lecz ładny pokoik. Po prawej stronie stało jednoosobowe łóżko z stolikiem obok. Naprzeciwko drzwi widniało małe okno zabezpieczone kratami. Po lewej stronie na podłodze widniała spora komoda, a tuż za nią wejście do innego pomieszczenia, które okazało się łazienką. Tae podszedł do okna, otworzył je i mimo umocowanych tam krat wychylił lekko głowę chcąc sprawdzić otoczenie. Jego pozycja okazała się gorsza niż mógł się spodziewać. Pomieszczenie znajdowało się jakieś 50 metrów od ziemi na której walały się wielkie głazy. Jedynym końcem tej ucieczki byłaby śmierć.

Spojrzał w dal. Widział z swojego okna praktycznie całe miasteczko i skrawek lasu. Westchnął głośno i położył się na łóżku. Wstał szybko uświadamiając, że jego ubrania wciąż są mokre. Gdy już miał je zdjąć usłyszał ponowne przekręcanie się klucza. Nikt nie wszedł. Rozbrzmiało się pukanie.

Gdy Kim nie odpowiedział ktoś znowu zapukał w drewnianą powłokę.

-Prosze..? - wyjąkał

Shadow King // TAEKOOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz