Pov Dream
Przed drzwiami zauważyłem jakiś dwóch chłopaków z... Nicolą. O kurde, teraz mamy problem. Odsunąłem się od drzwi i pobiegłem do salonu.
- George musimy uciekać - powiedziałem i złapałem chłopaka za rękę. Pobiegliśmy do pokoju Roxy i zamknęliśmy drzwi na klucz.
- Kto to był? - zapytał mnie George
Popatrzyłem na niego a potem na łóżko dziewczyny. Roxy siedział i patrzyła na nas ze zdziwieniem.
- Czemu wbiliście mi do pokoju? - zapytała nas.
- Otóż przyszedł ktoś kogo raczej nie chcemy tu widzieć - odpowiedziałem dziewczynie.
- Chyba nie mówisz że...
- Tak George. Nicola tu przyszła - odpowiedziałem mu - ale nie sama.
- K-ktoś z nią przyszedł..? - zapytał ze strachem w głosie.
Kiwnąłem głową na co chłopakowi zaszkliły się oczy. Złapałem go za rękę i przytuliłem.
- Nie bój się, ona nic ci nie zrobi.
Usłyszałem, że ktoś wchodzi do domu. Pewnie wyważyli drzwi.
- Musimy uciekać oknem zanim tu przyjdą - powiedziałem i pociągnąłem chłopaka za rękę.
- Chcesz z tąd skakać? - zapytała dziewczyna. W sumie mieszkaliśmy na 1 piętrze.
- Inaczej nie uciekniemy. Dobra Roxy pierwsza.
- Czemu ja. Niech George idzie.
- Skacz nie marudź bo cię zrzucę.
Dziewczyna wyskoczyła. Odwróciłem się w stronę drzwi. Ktoś szarpał za klamkę.
- George skacz.
- Skocz ze mną. Nie chce sam.
Wtedy drzwi do pokoju się otworzyły. Wypchnąłem chłopaka przez okno. W pewnym momencie poczułem że ktoś łapie mnie za ramię. Chwilę później widziałem już tylko ciemności.
Pov George
Dream wypchnął mnie przez okno. Czekałem razem z Roxy aż skoczy, lecz nie było go nawet widać. Bałem się że coś mu się stanie.
- George schowaj się - szepnęła do mnie dziewczyna ciągnąć mnie za drzewo.
- Co ty robisz? - szepnąłem do niej - musimy zaczekać na Clay'a.
- Nie widziałeś, że go gdzieś zabrali - powiedziała Roxy z łzami w oczach. - chodź szybko, pojedziemy za nimi.
- Masz prawo jazdy? - zapytałem jej.
- Nie, ale kiedyś kuzyn mnie trochę uczył jeździć. - dziewczyna wyciągnęła z kieszeni klucze od samochodu Dreama. {Od Autorki: nie wnikajcie z kąd ona je ma}
Pobiegliśmy do samochodu. Roxy odpaliła silnik, wyjechała z garażu i ruszyła za samochodem którym jechała Nicola z dwoma chłopakami i moim chłopa- znaczy przyjacielem.
#¥^° Time Skip °^¥#
Jechaliśmy za nimi jakąś godzinę. Przez całą drogę nic do siebie nie mówiliśmy. Gdy samochód wreszcie się zatrzymał byliśmy przed jakimś opuszczonym budynkiem.
- Mamy tam iść? - zapytałem się dziewczyny.
- A chcesz ratować swojego chłopaka czy nie?
- Jasne że tak. Znaczy to mój przyjaciel nie chłopak. { Od Autorki: choroba Adrienowska wkracza do akcji} - poczułem że się rumienie. Szybko zasłoniłem twarz rękami.
- Dobra dobra widzę że się rumienisz ale teraz nie ma na to czasu. - powiedziała Roxy odwracając się w stronę budynku. W jej oczach widziałem strach.
- Wiesz co... Walić wszystko i wszystkich idziemy. - powiedziała pewnie dziewczyna i ruszyła w stronę wejścia.
Nie chciałem zostać sam więc poszedłem za nią. Gdy weszliśmy do środka zauważyliśmy miliard korytarzy z czego tylko jeden był oświetlony. Postanowiliśmy pójść właśnie tym.
Na ścianach były jakieś napisy i ślady krwi a w pewnych miejscach na ziemi leżały kości. Doszliśmy do końca korytarza. Usłyszałem krzyk. Wystraszyłem się i zauważyłem że za mną są drzwi.
Zajrzałem przez dziurkę od klucza. Nie była ona wielka lecz zauważyłem Clay'a, z krwią na twarzy.
Chciałem otworzyć drzwi lecz Roxy złapała mnie za rękę.
- O nie ty tam nie wejdziesz - powiedziała dziewczyna. - to przeze mnie Clay tam jest, więc ja go z tamtąd wyciągnę.
Roxy schowała mnie za ścianą i otworzyła drzwi.
Polsat
Żartowałam
Pov Roxy
Otworzyłam drzwi i zauważyłam Clay'a leżącego na ziemi z rozciętym policzkiem i stojącą nad nim Nicole.
- Zostaw go - podbiegłam do niej popychając ją.
- Matka cię nie nauczyła że tak się nie mówi - powiedziała dziewczyna próbując zaatakować mnie nożem.
Osłoniłam twarz ręką przez co dziewczyna rozcięła mi ramię. Momentalnie się na nią rzuciłam usiłując wyrwać jej scyzoryk.
Gdy w końcu mi się to udało pchnęłam Nicole na ścianę.
- Posłuchaj, jeszcze raz zobaczę jak krzywdzisz któregoś z moich przyjaciół to obiecuję zabije cię.
Uderzyłam dziewczynę w twarz przez co chyba straciła przytomność. Zawołałam George'a i podbiegłam do Clay'a.
- Co ci się stało - podbiegł do mnie chłopak - masz przycięte pół twarzy.
- To tylko jakieś kreski nic strasznego. Ty powinieneś martwić się o swojego chłopaka nie o mnie.
George patrzył się na mnie bardzo dziwnie.
- George nie zdradzaj mnie gdy umieram - powiedział Dream.
Chłopak nie odpowiedział mu tylko go przytulił.
- Dobra chłopaki musimy iść.
We trójkę poszliśmy do samochodu.- Co tu robi mój samochód? - zapytał Dream.
- W domu ci powiem teraz wsiadaj. - odpowiedziałam mu po czym wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę domu.
*#$^'°•√•°'^$#"
Witam
Teraz na serio koniec rozdziału
Nie wiem jak wy ale ostatnio mało śpię
Tu macie Dreama którego narysowałam na polskim
(wiem beznadziejnie narysowane)
Chcielibyście może abym zrobiła coś w stylu Q&A?
Jak tak to napiszcie
Dobra bo ogłoszenia parafialne się trochę rozpisały
Bayoo <33
CZYTASZ
Dziwne Spotkanie ×|•{DNF}•|×[ZAKOŃCZONE NA ZAWSZE]
أدب الهواة⚠️❗⚠️ CRINGE ALERT⚠️❗⚠️ To moja pierwsza książka Dla własnego dobra nie czytaj tego Nie ma ona totalnie logiki i brzmi jakby napisało ją 10- letnie dziecko po 6 monsterach i 2 picoolo w sylwestra Przed przeczytaniem zapoznaj się z treścią opisu doł...