- Jak mam się uspokoić?! - Krzynkął blondyn. Zaczął się histerycznie śmiać.
Podwiną rękaw bluzy i wbił sobie nóż w rękę. Niższy podszedł do młodszego i wyciągnął przedmiot z jego ręki.
- Clay ogarnij się. - Powiedział brunet.
Kobieta poszła do innego pomieszczenia.
Chłopacy usłyszeli grzebanie w szafkach
I po chwili kobieta wróciła z apteczką.
Podeszła do blondyna i złapała jego rękę.
Chłopak syknoł.
- Masz szczęście - powiedziała z wyrzutem kobieta. Obandarzująć jego rękę.
- Poradziłbym sobie bez ciebie -
Wyższy wywrócił oczami.
- Clay! - Krzyknął brunet. blondyn spojrzał się na chłopaka.
- Skończyłam. - oznajmiła kobieta.
Młodszy złapał niższego za ramię i szybkim krokiem zaczął się kierować do wyjścia.
- Opiekuj się nim George! - zdążył usłyszeć starszy. Zaczęli kierować się w stronę lasu.
- Słuchaj Gogy doprowadzę cię do domu a ja pójdę coś załatwić ok? -
Brunet przytaknął niechętnie głową
CZYTASZ
Don't scare me [DNF]
Action"ᴅᴀᴌ ᴍɪ ʀᴏ́ᴢ̇ᴇ ɪ ᴡʏsᴢᴇᴅᴌ ᴘʀᴢᴇᴢ ᴏᴋɴᴏ" Uwaga ! ta książka to mój wymysł!